Hej :)
Rynek kosmetyczny rozwija się w takim tempie, że czasami ciężko nam nadążyć za nowościami. Są jednak nadal tak zwane 'kultowe' produkty, z których nie tylko ja korzystałam w dzieciństwie, ale także moja mama a nawet babcia. Któż z nas nie zna szarego mydła, uniwersalnego kremu Nivea czy perfum Pani Walewskiej? U mnie takim częstym produktem był także szampon Familijny. Tak się złożyło, że po wielu latach moja mama kupiła go ponownie, z tym że w innym opakowaniu. Czy przywołuje miłe wspomnienia?
Szampon znajduje się w plastikowej butelce z bardzo prostą, minimalistyczną szatą graficzną. Ma aplikator w formie dużej dziury, więc trzeba uważać z aplikacją, aby nie wylać go zbyt wiele.
Skład jest typowo drogeryjny, ale przy tym krótki. Wiem, że osoby ceniące naturalne substancje mogą mieć dreszcze, ale uważam, że we wszystkim trzeba zachować umiar i jeśli coś mi nie szkodzi to z tego nie rezygnuję.
Zapach szamponu kojarzy mi się z farbami do włosów. Jednak z taką przyjemną nutą jak u fryzjerów, nie z amoniakiem.
Żelowa konsystencja jest dość stabilna. Dopiero po chwili spływa z dłoni, ale nie z włosów.
A jak z działaniem?
Wiecie już, że od szamponów nie mam wielkich wymagać. Ma myć i nie szkodzić. Tyle.
Szampon familijny wywiązuje się ze swojego działania. Świetnie pieni się już przy pierwszym myciu. Dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy zarówno z codziennych zanieczyszczeń jak i z kosmetyków pielęgnacyjnych czy do stylizacji. Radzi sobie z olejami.
Oczywiście po umyciu moje włosy są mocno splatane i dość oporne w dotyku, więc niezbędna jest odżywka. U mnie robi to jednak każdy szampon - tani, drogi, naturalny. Nie daję mu za to minusa.
Znacznie ważniejszą kwestią jest to, że chociaż mam tendencję do łupieżu i świądu skóry głowy to przy regularnym stosowaniu kosmetyku nie pojawił się żaden dyskomfort. Nic mnie nie swędzi, nie ma podrażnień.
Pozytywem jest także to, że szampon nie przyśpiesza przetłuszczania się włosów. Moje z reguły mogę myć co 3-4 dni i tutaj zostało tak samo.
Skoro to szampon Familijny, to i opinia jest rodzinna. Włosy są czyste, nikomu nie dzieje się krzywda.
Cena? Śmiesznie niska. Wynosi ok. 5 zł za pojemność 500 ml. Do kupienia w większości marketów.
Jakie kosmetyki pojawiały się u Was z pokoleń na pokolenie? Znacie szampon Familijny? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Thanks for introducing us a new product! I would love to try it.
OdpowiedzUsuńYou're welcome :)
UsuńKrem Nivea oczywiście, że kojarzę, ale tego szamponu niestety nie. Pamiętam za to Pantene i Wella, które często były u nas w łazience.
OdpowiedzUsuńAle fajnie czasem jest wrócić do takich starych kosmetyków! :)
Chociaż takie stare to niekoniecznie złe :)
UsuńUżywałam, a jakże :D
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
UsuńJa nadal czasami używam.
OdpowiedzUsuńNie jest zły, zwłaszcza przy tej cenie i pojemności :)
UsuńPierwszy raz na oczy widzę. Może wypróbuję;D
OdpowiedzUsuńPolecam, o ile nie straszny Ci taki skład :)
UsuńSzczerze mówiąc to pierwszy raz go widzę :D U mnie zawsze był krem nivea ;)
OdpowiedzUsuńKrem chyba był u każdego :)
Usuńuwielbiam ta firme! aktualnie mam od nich szampon i uzywam plynu do plukania
OdpowiedzUsuńmaja dobre produkty i niska cene wiec cudowne polaczenie
Muszę zobaczyć co tam jeszcze mają w ofercie :)
UsuńOjej, dawno nie widziałam tego szamponu. Ciekawe jak teraz sprawdziłby się na moich włosach.
OdpowiedzUsuńZawsze można się przekonać :)
UsuńKojarzę markę :)
OdpowiedzUsuńJest popularna :)
UsuńCiekawy produkt! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńKrem Nivea byłoby aż głupio nie znać :)
OdpowiedzUsuńSłabo, ale pamiętam :D Już zapomniałam, że on w ogóle istniał ;)
OdpowiedzUsuńIstniał i nadal ma się dobrze :)
Usuńjeju całe lata go używaliśmy:D
OdpowiedzUsuńNo, my też :)
Usuńa teraz jakoś przestaliśmy xd
UsuńSzampon kojarzę, oczywiście, ale sama nigdy nie stosowałam. Za moich młodych lat już był jednak w mojej rodzinie jakoś się go nie używało.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że było kiedyś kilka takich popularnych szamponów. Widać mieliście inny :)
UsuńBardzo fajny produkt :-)
OdpowiedzUsuńOdpowiada mi :)
UsuńKoniecznie uważaj na skład, ponieważ, nie dość, że jest mega mocny, co posiada szkodliwe Itchy M'sy (te długie składniki na M), które mogą powodować alergie oraz wypadanie włosów. Wiadomo ciężko o mega naturalne składy, wazne jednak by składniki zwarte w używanych produktach nam nie szkodziły :)
OdpowiedzUsuńJak na pewno przeczytałaś, tutaj nic mi nie szkodzi. A często ma to u mnie miejsce przy naturalnych substancjach ;)
UsuńBardzo dawno temu używałam tego szamponu 😊
OdpowiedzUsuńStary ale jary :D
Usuńgood shampoo...
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day
Thank you :)
UsuńOj kiedyś też u mnie bywał :). Co do ceny, jest w zasadzie rozsądna i tyle mniej więcej powinny kosztować szampony z takim składem. Oczywiście nie przeszkadza mi on, ale jak spojrzeć po szamponach za 15,20 czy 30 zł, to niewiele się będą różniły pod tym kątem :P
OdpowiedzUsuńJest wiele produktów, które naturę mają tylko w nazwie a cenią się znacznie wyżej. Niestety.
UsuńAle masz fajnie mycie co 3 - 4 dni.... a ja myję co drugi dzień.
OdpowiedzUsuńMogłabym nawet raz na tydzień, ale dla własnego komfortu wolę częściej :)
UsuńNie kojarzę tego szamponu u mnie w rodzinie. :D Ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
UsuńOj pamiętam, ale go nie lubiłam bo plątał włosy strasznie.
OdpowiedzUsuńNiestety odżywka lub maska to konieczność.
UsuńOh wow very nice product
OdpowiedzUsuńAnd in such quantity 500 mL
xx
It's the true :)
UsuńTen szampon kojarzę :) Ale dla mnie kultowym produktem jest krem Nivea :D
OdpowiedzUsuńTego kremu chyba nic nie zdetronizuje :)
UsuńOj były kiedys w domu takie szampony. Jeden dla wszystkich
OdpowiedzUsuńI nikt nie zważał na składy :)
UsuńJest przyjemny :)
OdpowiedzUsuńMoże mieliśmy go, ale ja nie pamiętam tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńBył w wielu domach :)
UsuńOj pamietam tego gagatka, przy dluuugich, blond wlosach robil mi siano i nie dalo sie rozczesac, takie moje wspomnienie dzieciecych lat hahaha ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy też są niestety po nim splątane i szorstkie, ale jak po każdym szamponie.
UsuńCześć Iwona!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem o tym produkcie, nie widziałem go w tych częściach.
Jeśli korzystali z tych produktów kosmetycznych, to dlatego, że działają i musisz przestrzegać tradycji. Pamiętam duży słoik Nivei w łazience mojej babci, prawda nigdy nie zawodzi.
Fajnie, że są jeszcze takie produkty, które przechodzą z pokolenia na pokolenie :)
UsuńPrzypomniałaś mi moje dzieciństwo na wsi z tym szamponem. Kurcze, aż miło tak.. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńNie widziałam go w sklepach. A kiedyś tak często się go używało :-)
OdpowiedzUsuńU mnie jest w wielu sklepach :)
UsuńCzasami warto wrócić do takich kosmetyków. Ja ostatnio znalazłam szampon Bambino z żółtą kaczuszką :D Od razu kupiłam dziewczyną, bo takie miałam w dzieciństwie
OdpowiedzUsuńO jaa, uwielbiałam ten szampon :)
UsuńOjejku, ale przywołałaś wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPamietam go, ale w innej butelce :) bałabym się teraz co zrobi mi ze skóra głowy, bo mam dość problematyczną.
OdpowiedzUsuńJa też, ale na szczęście krzywdy mi nie robi :)
UsuńTeż go znam z dzieciństwa :) Od czasu do czasu również sięgam po takie proste szampony :)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że nie są tak złe jak niektórym się wydaje :)
UsuńOj tak, znam go :) chyba każdy miał go w łazience :)
OdpowiedzUsuńBył bardzo popularny :)
UsuńKojarzę ten szampon z wczesnych lat młodości, moja babci go chyba używała ;)
OdpowiedzUsuńMoja też, tak samo jak mama i ja :)
UsuńPamiętam ten szampon, w takiej niebieskiej dużej butli, miał przyjemny zapach :-)
OdpowiedzUsuńTen w niebieskiej butelce miał lepszy dozownik, ale działanie identyczne :)
UsuńCałe wieki już nie widziałam tych szamponów, a jeszcze dłużej ich nie używałam :P
OdpowiedzUsuńPewnie gdyby mama nie kupiła to też bym teraz nie używała, ale nie żałuję tego powrotu :)
UsuńNice post
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuń