czwartek, 6 czerwca 2019

"Światowe" palety marki Essence - G'day Sydney oraz Hello New York

Cześć :)

Któż z nas nie lubi podróżować? Odwiedzanie kolejnych miast uczy kultury, języka, pozwala nabyć nowych doświadczeń. A gdyby tak wprowadzić nieco świata do swojego makijażu? Z pomocą przychodzi marka Essence, która wprowadziła nowe palety sygnowane światowymi miastami. Zapraszam zatem w podróż do Nowego Jorku i Sydney. 

G'DAY SYDNEY


Cienie zamknięte są w prostokątnej kasetce z szatą graficzną nawiązującą do zachodu słońca nad morzem. Moim zdaniem robi pozytywne wrażenie. Każdy z kolorów znajduje się w oddzielnej, okrągłej przegródce. W środku znajdziemy również całkiem spore lusterko
W środku znajdziemy 9 cieni, 5 w górnym rzędzie oraz 4 w dolnym. Mały minus może stanowić fakt, iż nie mają swoich nazw.
Pora na przedstawienie poszczególnym kolorów. Zaczynam od lewej strony górnego rzędu:
1 - cielisty
2 - beż z różową poświatą
3 - jasne złoto
4 - jasny, ceglasty brąz
5 - czekoladowy brąz



6 - jasny błękit
7 - rudy brąz
8 - oliwkowa zieleń
9 - niebieski z podtonami szarości

W całej palecie znajdziemy szeroki przekrój wykończeń. Mamy zarówno maty (beż i ciemny brąz), perły, mat z delikatnymi drobinkami (jasny brąz) oraz cały dolny rząd z niemalże metalicznymi wariantami.
Ich pigmentację określiłabym jako średnią, ale dla mnie wystarczajacą. Oczywiście na bazie kolory znacznie mocniej się uwydatniają.
Delikatne różnice można wyczuć także w konsystencji. Górny rząd wydaje się być nieco bardziej suchy, przez to też ma większą tendencję do osypu. Dolne cienie w dotyku są bardziej kremowe. Przyjemnie aplikuje się je palcami, przyczepiają się nawet do suchej powieki.
Wszystkie cienie, niezależnie od faktury, dobrze się blendują, nie tworzą plam ani prześwitów. Do tego współgrają zarówno między sobą jak i z cieniami innych marek.
Jedyne do czego mogę się w największym stopniu przyczepić to ich trwałość. Fakt, kolory widoczne są przez cały dzień, jednak przy mojej opadającej powiece i głęboko osadzonych oczach po kilku godzinach zaczynają zbierać się w załamaniach.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt palety to 29,99 zł za łączną pojemność 13,5 g.

HELLO NEW YORK



Cienie zamknięte są w palecie o takiej samej formie, jednak różni się szata graficzna. Tutaj mamy fioletowo-szarą kolorystykę, która niejako sugeruje nam już chłodną tonację całej wersji. Grafika przedstawia wieżowce.
Od razu przejdźmy do przedstawienia poszczególnych kolorów:
1 - biel opalizująca na fiolet
2 - jasna szarość
3 - szarość opalizująca na fiolet
4 - szarość opalizująca na niebieski
5 - ciemny grafit



6 - beż
7 - ciemniejszy fiolet
8 - ciemniejszy szary
9 - opalizujący niebieski



Jak możecie zauważyć, w przypadku tej palety mamy głównie połyskujące, opalizujące wykończenia. Mamy wprawdzie trzy maty, jednak w moim mniemaniu dwie szarości są takimi 'płaskimi' matami, zaś fiolet jest odrobinę satynowy.
Chociaż wykończenie jest podobne co w przypadku pierwszej palety to te cienie - o dziwo - mocniej się osypują. Być może przez fakt, że tak mocno opalizują, ale nie są aż tak kremowe w konsystencji.
Kolory same w sobie są dość jasne, więc ich pigmentacja nie jest aż tak powalająca. Wiele z odcieni jest do siebie podobnych, dlatego na oku lubią tworzyć jedną całość. Warto zatem mieszać je z mocniejszymi kolorami.
Przy tych niedoskonałościach zaletą jest to, że nie tworzą problemów przy blendowaniu. Rozcierają się do ładnej chmurki, współgrają z innymi kosmetykami.
Trwałość mogę porównać do powyższej palety. Niestety przy mojej budowie oka dość szybko wchodzą w załamania. testowałam z różnymi bazami i za każdym razem to samo.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt palety to 29,99 zł za łączną pojemność 13,5 g.

Moim zdaniem, z tych dwóch palet na większą uwagę zasługuje wariant 'G'DAY SYDNEY'. Cienie są lepszej jakości, poza tym cieplejsza kolorystyka nada się dla większości osób. Z szarościami to już niestety różnie bywa.
Znacie zaprezentowane palety? Może macie swoje hity wśród produktów Essence? :)

94 komentarze:

  1. Przychylam się do Twojego zdania, Jeśli chodzi o wybór paletki Iwonko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. My favourite is Sydney palette

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się obie podobają, ciężko byłoby wybrać, choć ta z fioletami mnie bardziej kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego w jakich kolorach czujesz się najlepiej :)

      Usuń
  4. dla mnie jakość tych cieni podczas wykonywania makijażu pozostawia wiele do życzenia niestety

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że z trwałością różnie, bo kolory ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam kolor jest widoczny, ale niestety zbierają się w załamaniach.

      Usuń
  6. Kiedyś bardzo lubiłam konturówki z tej marki ale dawno już nic od nich nie miała. Paletka z fioletami bardzo fajna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest słabsza, ale u każdego może być inaczej :)

      Usuń
  7. Z tej marki lakiery często kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta druga paleta do mnie przemawia - kolory które są w niej ukryte używam dość często w moim makijażu.Markę essence lubię i często kupuję ich eyelinery :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładnie się prezentuje, jednak essence niekoniecznie mnie kusi :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolory i same paletki wygladaja bardzo zachecajaco, niestety u mnie cienie Essence szybko znikaja z powieki i traca swoje kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaskoczyło, że u mnie pigment nadal jest, ale tak wchodzą w załamanie, że nie wygląda to dobrze.

      Usuń
  11. Mi się podoba kilka kolorów z pierwszej paletki i kilka kolorów z drugiej paletki :) Czasami używam kolorówki z Essence, ale cieni jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam, że i mnie bardziej pasowałoby chyba w tych ciepłych barwach. Włosy też mam w ciepłych robione, więc byłyby idealne. Muszę zapisać sobie nazwę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakiś czas temu miałam szał na kosmetyki Essence..A teraz myślę, że są fajne ale dla młodszej grupy wiekowej niż ja.

    OdpowiedzUsuń
  14. Już słyszałam o tych paletach jednak ich nie testowałam. Jednak wydaje mi się, że ta druga paleta jest taka nijaka jeśli chodzi o kolory. Niby 9 odcieni, ale są bardzo do siebie podobne. Jakbym miała kupować zdecydowanie wybrałabym tą pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie o tym napisałam, że cienie się ze sobą zlewają.

      Usuń
  15. Pierwsza zdecydowanie bardziej do mnie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście ta pierwsza paleta ma dużo lepszą kolorystkę do codziennego użytku chociaż i tak jestem pozytywnie zaskoczona jakością cieni ze swatchów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na Essence to jest całkiem w porządku :)

      Usuń
  17. Widziałam je w drogerii, ale jakoś kolory mnie nie przekonały.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolory tych palet zupełnie nie wpasowują się w mój gust 😉

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie się bardziej podoba New York, ale ja lubię akurat takie chłodne kolory, to coś dla mnie na pewno:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zaś taka kolorystyka nie pasuje, ale oczywiście każdy ma inne potrzeby :)

      Usuń
  20. w paletkach wyglądają ładniej i ja sięgnęłabym raczej po drugą paletkę czyli HELLO NEW YORK

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie najbardziej mi do gustu przypadła paleta "Hello New York "☺
    Gdy tylko zużyje swój zapas paletek ,skusze się na nią ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  22. Z tych dwóch zdecydowanie wybrałabym Sydney :). Szarości rzadko wykorzystuję w makijażu :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Obie paletki mega kolorki 👌😍
    EXTRA

    OdpowiedzUsuń
  24. dla mnie kolorystycznie lepsza jest z kolei hello new york:Dale i tak be szału i raczej bym nie używala;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakbym miała wybierać to raczej Sydney choć cienie do powiek Essence przerobiłam i wybitne nie były 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś bardzo dobry pojedynczy cień, ale ogólnie są poprawne, ale bez wow.

      Usuń
  26. Ja nie znam tych palet, ale pięknie je zaprezentowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  27. żadna z tych palet nie przypadła mi do gustu, ale ja ostatnio czuję się przesycona kosmetykami do makijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasami bywa. Mi też zdarzają się fazy, gdzie w ogóle omijam kolorówkę i się nie maluję :)

      Usuń
  28. Cudowne te paletki! Choć na pewno nie kupiłabym żadnej z nich bo nie używam takich kolorów w makijażu, to naprawdę bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba kiedys słyszałam o tej marce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, nawet tutaj na blogu była wiele razy :)

      Usuń
  30. Tak bywa, nic na siłę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Thank you for your comment :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo lubię produkty Essence, szczególnie klasyczne pomadki. Bardzo podoba mi się ta paletka Sydney, kolory są jak najbardziej moje i myślę, że mogłabym nią coś zdziałać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Popieram Twój wybór, wolę cieplejsze kolory.

    OdpowiedzUsuń
  34. Obie prezentują się pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z takich palet to ja już dawno zrezygnowałam

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie widziałam ich jeszcze ale i tak kolorystycznie nie moja bajka;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Maja jeszce Paris i Rio :)Rio widzialm u kogos i co niktore cienie byly ok .Sydne tez ma fajne, ale ja raczej ich nie bede kupowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to przeważnie bywa, że najbardziej pasowałby nam miks wszystkich palet :)

      Usuń
  38. Mam trzecią wersję, różową ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Coś pięknego! Aż chce się taka paletkę mieć :) a może na prezent..

    OdpowiedzUsuń
  40. Zastanawiałam się nad zakupem jednej z tych palet ale widziałam później sporo dosyć negatywnych recenzji, więc dałam sobie spokój:D Z Essence bardzo lubię szminki, taki zielony tusz i brow gel:**

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.