Ciepło, ciepło, coraz cieplej... Fakt, słoneczko jest nam potrzebne, w końcu to porządna dawna witaminy D. jednak wszystko ma swoje granice. Nadmierne korzystanie z promieni słonecznych potrafi odbić się negatywnie na naszej skórze. Przesusza się, staje się podrażniona, pojawiają się plamy. I te ostatnie trudno potem usunąć. Dlatego też mam dla Was propozycję enzymatycznej maski rozświetlającej marki Lierac. Czy jest skuteczna?
W składzie znajdziemy m.in. glinkę, ekstrakt z babki lancetowatej, papainę, ekstrakt z liści chińskiej herbaty.
Konsystencję określiłabym jako kremowo-piankową. Jest jedwabista i ma w sobie taką pulchność. Bardzo przyjemnie i szybko rozprowadza się po twarzy.
Sposób użycia jest bardzo prosty. Równomierną warstwę nakładamy na suchą skórę, pozostawiamy na 10 minut po czym zmywamy wodą. Maskę Lumilogie Mask stosujemy raz w tygodniu.
Jakie zauważyłam efekty?
Producent informuje nas, że efekt widoczny jest od razu. Powiem szczerze, że podeszłam do tego dość sceptycznie. Jakieś było moje zdziwienie, kiedy po zmyciu maski spojrzałam w lustro i zobaczyłam zdrową, pełną blasku cerę. Aż lśniła, ale bez chamskiego nadmiaru sebum. Śmiejcie się, ale aż poszłam spojrzeć w drugie lustro czy oczy mnie przypadkiem nie mylą. Dawno nie miałam takiego efektu wow. Do tego po każdym zastosowaniu buzia jest nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku.
Nie będę Wam ściemniać, że po jednorazowej aplikacji plamy się zmniejszają. Oczywiście że nie. Ale buzia wygląda tak ładnie, że kto by tam patrzył na plamy? Za to koloryt skóry i owszem, szybko wygląda na wyrównany. Oczywiście jest to efekt bardziej doraźny, przynajmniej na początku, ale bardzo pożądany.
Chociaż maska Lumilogie Mask zawiera enzymy, to moja mieszana cera nie zareagowała żadnym pieczeniem czy szczypaniem. Po zmyciu nie jest zaczerwieniona.
Jeszcze kwestia techniczna. W trakcie trzymania maski na twarzy produkt zaczyna się wchłaniać. Pod koniec w niektórych miejscach jest jej nieco więcej, w innych w ogóle.
Maska Lumilogie Mask marki Lierac kosztuje ok. 115 zł za pojemność 50 ml.
Borykacie się z problemem przebarwień i niejednolitego koloru skóry? Jak sobie z tym radzicie? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Bardzo lubię tego typu maski :) Z pewnością będę musiała ją sprawdzić na sobie. :)
OdpowiedzUsuńI like lierac products
OdpowiedzUsuńI can recommend this mask :)
UsuńThanks for your recommended:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy takiej maski rozjaśniajacej.
OdpowiedzUsuńOj muszę ją mieć.
OdpowiedzUsuńAnother new brand for me. Thanks for taking time to do the review, Iwona.
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam problemu z przebarwieniami, ale w mojej rodzinie jest parę osób zainteresowanych produktami z recenzji. ;)
OdpowiedzUsuńNa dobrą maseczkę czasami trudno mi trafić. Ta wydaje się godna wypróbowania.
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z przebarwieniami czy niejednolitym kolorem skóry, więc ta maska mi się nie przyda ☺
OdpowiedzUsuńMarkę Lierac, znam i lubię ☺
Pozdrawiam
Cena studzi zapały ale może sie trafi w promocji:)
OdpowiedzUsuńMiałabym na nią ochotę, ale cena powala :p
OdpowiedzUsuńCałkowicie nie znam tej maski
OdpowiedzUsuńKusisz bardzo :-)Lubie kosmetyki tej firmy .
OdpowiedzUsuńSuper efekt po pierwszym użyciu to rewelacyjne działanie :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka maseczka. Mi słońce podkreśla niestety blizny na czole, więc staram się unikać jego promieniowania, ale i tak się nigdy nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka maska :-)
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca ta maska :)
OdpowiedzUsuńOh so nice mask
OdpowiedzUsuńThank you for the recommendation.
OdpowiedzUsuńInteresting
OdpowiedzUsuńPrzekonuje mnie jej działanie, jestem ciekawa jak sprawdziłaby się u mnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam niestety produktów tej marki
OdpowiedzUsuńLooks good :-D
OdpowiedzUsuńJeżeli ten produkt byłby na promocji to chętnie bym go kupiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Beautiful product and review!!!
OdpowiedzUsuń