Rynek kosmetyczny jest tak szeroki, że bardzo często trudno nam się odnaleźć w gąszczu kosmetyków. Wybierając produkty sugerujemy się ceną, renomą marki, składem, zapachem. Nierzadko śledzimy opinie innych osób i wybieramy te, które są polecane. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kilka produktów do twarzy, które można znaleźć w dziale bestsellerów sklepu Notino. Wybrałam płyn micelarny z zieloną glinką marki Bielenda, peeling enzymatyczny Tołpy, serum z kofeiną od Revolution oraz glinkową maseczkę marki Avon.
Bielenda, Botanical Clays, płyn micelarny z glinką zieloną
Płyn zamknięty jest w dużej, ale poręcznej butelce. Ma bardzo estetyczną szatę graficzną oraz zamknięcie typu press.
W składzie znajdziemy m.in. glicerynę, glinkę białą i zieloną, aloes, kwas mlekowy. Całość jest wegańska.
Konsystencja jest typowo płynna. Jednak podczas stania butelki glinka zbiera się na dole, dlatego przed użyciem trzeba ją zmieszać.Wtedy robi się mętna.
Zapach jest bardzo ładny, dla mnie świeży. Kojarzy mi się z ogórkiem połączonym z jakimś delikatnym kwiatem.
Sposób użycia jest banalnie prosty. Nakładamy na wacik i oczyszczamy twarz. Pamiętajmy, aby na koniec umyć dodatkowo twarz żelem, pianką itd., aby nie pozostawiać miceli na twarzy.
Jakie działanie wykazuje płyn micelarny z zieloną glinką marki Bielenda?
Świetnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń nagromadzonych w przeciągu całego dnia, jak i kosmetyków kolorowych. Idealnie wyłapuje je na wacik bez rozmazywania po całej twarzy. To samo dzieje się w przypadku tuszu do rzęs. Przykleja się na wacik dokładnie tak, jak go przykładamy. Nie tworzy pod oczami efektu pandy.
Po oczyszczeniu buzia jest odświeżona, taka lekka. Do tego fajnie nawilżona, nie mam uczucia ściągnięcia.
Płyn stosuję tylko wieczorem. Rano mi go szkoda, wolę coś delikatniejszego co nie musi zmywać kolorówki ani wielkich zanieczyszczeń.
Przez cały czas stosowania płyn micelarny z zieloną glinką marki Bielenda nie powoduje u mnie żadnych oznak zapychania czy podrażnienia. Nie szczypie mnie ani buzia, ani oczy.
Kosmetyk kosztuje ok. 15 zł za pojemność 500 ml.
Tołpa, peeling 3 enzymy
Kosmetyk otrzymujemy w kartoniku, na którym znajdują się wszystkie najważniejsze informacje. Sam peeling zamknięty jest w plastycznej aluminiowej tubce, która przypomina mi maści z apteki.
W składzie znajdziemy enzymy z papai i ananasa, czyli papainę i bromelinę.
Konsystencja peelingu jest żelowa.
Kosmetyk ma śliczny zapach. Kojarzy mi się z żółtymi miśkami Haribo
Peeling używamy nakładając niewielką ilość na oczyszczoną twarz. Pozostawiamy na 10 minut po czym wykonujemy masaż zwilżonymi dłońmi od dołu do góry twarzy. Zmywamy letnią wodą.
Spójrzmy na efekty.
Po jednym użyciu buzia jest przyjemnie odświeżona i wygładzona. Czuć miękkość pod palcami. Przy systematycznym stosowaniu - u mnie średnio co 4 dni - zauważyłam, że pory zaczęły się delikatnie zwężać a zaskórniki oczyszczać. Zwłaszcza te na nosie, z którymi mam największy problem. Nie wiem czy wpływa na zmiany trądzikowe, bo takich nie mam, ale u mnie nie spowodował nowych.
Dodam jeszcze, że moja mieszana, ale odporna cera nie reaguje żadnym uciążliwym pieczeniem. Tylko przez kilka sekund po nałożeniu pojawia się delikatne mrowienie, które błyskawicznie mija. Nie wiem jednak jak zareagowałaby bardziej wrażliwa cera. Trzeba obserwować.
Peeling 3 enzymy marki Tołpa kosztuje w granicach 30 zł za pojemność 40 ml.
Revolution, serum do okolic oczu z kofeiną i kwasem hialuronowym
Kosmetyk znajduje się w małej, szklanej buteleczce. Ma wygodny i higieniczny dozownik w formie pipetki.
Skład jest stosunkowo krótki. Znajdziemy w nim kofeinę, witaminę B3,
Konsystencja jest lekko lepka, wodnista, ale jednak to nie woda. Jakby delikatna, hmm.. . zawiesina?
To co mi lekko przeszkadza to zapach. Jest ładny, ale dość mocno wyczuwalny. Na ogół mi to nie przeszkadza, ale na okolice oczu wolę coś mniej pachnącego.
Serum z kofeiną marki Revolution stosuję dwa razy dziennie.
Jakie widzę efekty?
Miałam świadomość, że na działanie potrzeba trochę czasu, dlatego też nie zerkałam uważnie w lustro dzień w dzień. Nie zwracałam na to uwagi. Po kilku tygodniach przyjrzałam się uważnie i miałam wrażenie, że coś się zmieniło. Po chwili dotarło do mnie, że przecież budzę się i nie mam pod oczami tej brzydkiej, ciemnej otoczki. Do tego okolice pod oczami przestały być opuchnięte. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że serum dobrze nawilża okolice pod oczami. Taka podstawa, ale jakże ważna.
Czasami moje oczy lubią być wrażliwe, ale przy tym serum nic złego się nie dzieje. Nic mnie nie piecze, nie łzawi.
Kofeinowe serum na okolice oczu marki Revolution kosztuje ok. 35 zł za pojemność 30 ml.
Avon, Treasures of the desert, maseczka regenerująca
Kosmetyk zamknięty jest w plastycznej tubce z zamknięciem na klik.
W składzie znajdziemy tam wartościowe substancje jak glinka,. Niestety wysoko na liście znajduje się także alkohol.
Konsystencja maski jest kremowa. Przyjemnie i gładko rozprowadza się po twarzy.
W zapachu niestety przebija się solidna dawka alkoholu. Miesza się z czymś ziemistym - pewnie glinką. Ma też kremową domieszkę charakterystyczną dla produktów uniwersalnych.
Maskę stosuję średnio co 4 dni, po peelingu. nakładam niewielką warstwę, pozostawiam na 10 minut. Zmywam ciepłą wodą. Z racji tego, że to glinka, warto posiłkować się gąbką cellulozową, która ułatwia zmywanie.
Jakie odczuwam efekty?
Po zmyciu maski buzia jest wystarczająco nawilżona. Oczywiście trzeba nałożyć krem, ale nie mam poczucia, że jak nie zrobię tego w ciągu minuty to mi odpadnie twarz. To ważne, biorąc pod uwagę, że w składzie jest alkohol, który lubi wysuszać. W dotyku buzia jest gładka i miękka. Przy systematycznym stosowaniu zauważyłam, że pory zaczynają się delikatnie zwężać. Nie pojawiają się przykre niedoskonałości na skórze.
Z reguły aplikuję maskę wieczorem, ale zdarzyło mi się także nałożyć rano. Zawsze wtedy miałam odczucia, że twarz mniej się świeci w ciągu dnia. Widocznie maska reguluje wydzielanie sebum.
Z takich kwestii technicznych dodam, że maska delikatnie zastyga, ale nie na skorupę, którą tworzą czyste glinki.
Maseczka regenerująca z glinką marki Avon kosztuje ok. 10 zł za pojemność 75 ml.
Jak już wspomniałam, wszystkie te kosmetyki uzyskały miano bestsellerów na Notino. Wprawdzie nie uważam, że muszą stanowić podstawę mojej pielęgnacji, ale głównie dlatego, że lubię poznawać nowości. Żaden z nich jednak mnie nie zawiódł.
Mieliście któryś z tych kosmetyków? Jakie są Wasze ostatnio odkryte bestsellery? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Bardzo lubię ten płyn micelarny, tylko wersję z różową glinką. Cudownie pachnie! <3
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję i ten wariant :)
UsuńI Wonder revolution serum :) thanks for your review.,,
OdpowiedzUsuńNo problem :)
UsuńTołpa zawsze kojarzy mi się z produktami na bazie torfu, w tym przypadku widzę inne składniki. Dla mnie to nowość. ;)
OdpowiedzUsuńTołpa ma szeroką ofertę kosmetyków :)
UsuńI want to try that serum !!!
OdpowiedzUsuńI can recommend it :)
UsuńNiedawno zamówiłam kolejne opakowanie tego peelingu enzymatycznego Tołpy - również na Notino ;) Świetny produkt!
OdpowiedzUsuńWiele osób bardzo go sobie chwali :)
UsuńOh very good cleansing darling
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńLubię te płyny bielendy, ten z glinką zwłaszcza dla mnie się wyróżnia przez ciekawą formułę. Ja akurat miałam różowy, dla mnie zapachowo jeszcze ciekawszy niż zielony (porównuję woń z maseczek) :D
OdpowiedzUsuńTen różowy też mam w planach wypróbować o porównać :)
UsuńSerum pod oczy jest kosmetyki którego zdecydowanie potrzebuje a to pokazane tutaj robi naprawdę dobre efekty. Na płyn micelarny z Bielendy być może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam oba te produkty :)
UsuńIt's interesting, Iwona!
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńTym płynem z Bielendy bardzo mnie zaciekawiłaś : ) Takiego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten peeling od tołpy chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :)
UsuńPeeling i serum bardzo chcę kupić.
OdpowiedzUsuńObecnie płyn micelarny używam z Tołpy i jestem bardzo zadowolona, ale jak mi się skończy to przetestuje płyn micelarny z glinką, zachęciłaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam. Są jeszcze inne warianty :)
UsuńTo kofeinowe serum pod oczy zaciekawiło mnie najbardziej:)
OdpowiedzUsuńFajnie działa :)
UsuńNajbardziej mnie zaciekawił ten płyn micelarny z Bielendy :D
OdpowiedzUsuńChętnie go kiedyś przetestuję :D Pozdrawiam.
Jest bardzo skuteczny :)
UsuńDla mnie peeling Tołpy jest zdecydowanie zbyt mocny, a szkoda, bo cena i skład fajne :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od rodzaju cery :) Moja lubi mocne zdzieraki, więc ten jej nie straszny :)
UsuńNajbardziej lubię płyn micelarny Garnier, to serum kofeinowe bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPłyny Garniera też bardzo lubię :)
UsuńPeeling z Tołpy skradł moje serce ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPeeling Tołpa to klasyk, mam już 2 opakowanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też pewnie zostanie na dłużej :)
UsuńZnam peeling, który jest moim hitem oraz serum pod oczy, które choć przyjemne, to jednak u mnie nic wielkiego nie robiło ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że serum Cię nie zadowoliło. Masz inny kosmetyk pod oczy godny polecenia? :)
UsuńPłyn z glinką skusiłby mnie, lubię ogólnie glinki :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńBardzo ciekawe propozycje.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńI love shopping at Notino ))
OdpowiedzUsuńI love it, too :)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie ten płyn micelarny . Niezle zmywa .
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńWszystkie kosmetyki świetne. Mój faworyt to Revolution, serum do okolic oczu z kofeiną i kwasem hialuronowym. Chętnie skuszę się na niego. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńPolecam, fajnie działa :)
UsuńMaseczkę Avon znam, mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten płyn micelarny z Bieledny, lubię takie produkty! :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo skuteczny a przy tym łagodny :)
UsuńZ tołpy mam kosmetyki od trądziku i są mega 😍
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i buziaki przesyłam 😘
Cieszę się, że Ci odpowiadają :)
UsuńInteresting peeling product. Good review.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, nie miałam żadnego z nich. Najbardziej mnie kusi to serum kofeinowe :D
OdpowiedzUsuńPozrawiam ciepło, Agness:)
Jest bardzo przyjemne :)
UsuńPłyn z Bielendy mam tylko ten różowy. Dla mnie jest rewelacyjny i super usuwa makijaż :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję ten wariant :)
UsuńWszystkie ciekawią. :) Ja mam maskę enzymatyczną Tołpy. Też ją bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)
Usuńtolpe uwielbiam reszty nie znam
OdpowiedzUsuńPozytywnie zaskoczył mnie ten peeling :)
UsuńBardzo fajne produkty, zwłaszcza peeling z Tołpy mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuń