Dottore - krem nawilżający z 5% kwasem migdałowym

 Hej :)

Wielokrotnie wspominałam, że wiosna to moja ulubiona pora roku. Temperatury stają się wyższe, przyroda budzi się do życia, człowiek nabiera więcej energii i optymizmu. Dla skóry zaś to czas wzmożonej regeneracji po intensywnej, często wymagającej zimie. Idealnymi produktami w walce o lepszą kondycję skóry są wszelkiego rodzaju kosmetyki z kwasami. U mnie w ostatnich tygodniach prym wiedzie nawilżający krem z 5% kwasem migdałowym marki Dottore. Jak się spisuje?

Krem zamknięty jest w podłużnej butelce z solidnego plastiku. Aby wydobyć zawartość należy przekręcić wieczko. Wówczas ukazuje nam się dozownik w formie pompki. 

Ponieważ na opakowaniu nie było składu, dlatego też wklejam go zaczerpniętego z internetu: 

aqua, propylene glycol, coco caprylate, mandelic acid, methyl glucose sesquistearate, decyl cocoate, glyceryl stearate, simmondsia chinensis (jojoba) oil, glycerin, cetearyl alcohol, ectoin, polyacrylate-13, lanolin, boswellia serrata gum, xylitol, dimethicone, dipropylene glycol, polyisobutene, xylitylglucoside, xanthan gum, polysorbate 20, caprylyl glycol,  anhydroxylitol, benzyl alcohol, sodium hydroxide, dehydroacetic acid, parfum, geraniol, hexyl cinnamal, limonene, linalol.

Zapach jest przyjemny, z wyczuwalną nutą charakterystyczną dla kosmetyków z kwasami.

Krem ma lekką, jedwabistą konsystencję. Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania.

Nawilżający krem z kwasem migdałowym marki Dottore przeznaczony jest do stosowania na dzień.

Jakie daje efekty?

Chociaż krem jest lekki to pozostawia na mojej mieszanej cerze świecącą się warstwę. O ile będąc w domu mi to nie przeszkadza, tak jednak wychodząc muszę użyć czegoś matującego. Co jednak zaskakujące to fakt, że krem sam w sobie, przy regularnym stosowaniu zmniejsza świecenie się skóry. Tak naprawdę przed aplikacją buzia świeci się mniej niż po. Taki paradoks.

I tak naprawdę na tym moje uwagi by się kończyły. Krem solidnie nawilża zarówno moje suche, jak i tłuste partie twarzy. Pozostawia buzię delikatną w dotyku i wygładzoną. 

Od początku stosowania nie pojawiły się na mojej twarzy żadne ropne, bolesne zmiany. Jeśli zdarza się drobna krostka to w ogóle się tym nie przejmuję. W końcu gorsze problemy ludzie mają.

To co muszę tez odnotować to fakt, że moje rozszerzone pory delikatnie się zwęziły. Widze to po tym, że podkłady które wcześniej nie wyglądały zbyt dobrze na mojej skórze, teraz nie wchodzą tak w jej strukturę.

Ważne! Chociaż kwas migdałowy jest dość bezpieczny a zawartość 5% stosunkowo niska, to warto pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej. Produkty z wyższym spf to konieczność nie tylko latem.

Aaa, jest jeszcze jeden minus, który może niektórych zniechęcić. Nawilżający krem z kwasem migdałowym marki Dottore kosztuje ok. 200 zł za pojemność 50 ml. Dostępny jest także wariant 15 ml w cenie ok. 90 zł. Obie wersje można zamówić w sklepie 4Skin.

Moja skóra bardzo lubi działanie kwasów i ten krem tylko to potwierdza. Zawartość kwasu migdałowego jest na tyle niska, że nie powinna wywołać reakcji niepożądanych. A przy tym jest skuteczna, co jest dla nas najważniejsze.

Lubicie kosmetyki z kwasami. Możecie coś polecić? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona