Hej :)
Nawet podstawowa, ale systematyczna pielęgnacja jest bardzo ważnym punktem do tego, aby nasza skóra przez długi czas była zachowana w zdrowej kondycji. Wiemy już, że najistotniejszym elementem jest porządny demakijaż. Warto jednak co jakiś czas wzbogacić swoje zabiegi o dodatkowe kosmetyki, które pomogą w złuszczaniu skóry, a tym samym lepszemu przenikaniu składników odżywczych w jej wgłąb. Niewątpliwy prym wiodą tutaj wszelkiego rodzaju peelingi dobrane odpowiednio do rodzaju cery. W tym wpisie chciałabym Wam przedstawić peeling z nasion bzu marki Esent.U kogo sprawdzi się najlepiej? Zapraszam do recenzji.
W składzie znajdziemy jedynie zmielone nasiona czarnego bzu.
Konsystencja jest oczywiście sypka. Pod palcami czuć coś w rodzaju piasku, ale nie drapiącego i ostrego ale takiego delikatnego, jakby miałkiego.
Zapach przypomina kwiaty bzu, ale wyczuwam w nich taką suchość. Niemniej jednak jest przyjemny.
Peeling z nasion czarnego bzu jest typowym surowcem kosmetycznym, który najlepiej sprawdza się w połączeniu z innym produktem.
Sposób użycia jest bardzo prosty. Wystarczy wymieszać niewielką ilość z wodą, olejem, żelem itd. i taką mieszanką masować twarz. Od razu dodam, że lepiej używać mniejszych ilości. Przy większych nasiona lubią zbierać się w grudki i szybko zlatywać z twarzy co nie jest ekonomiczne. Ja najczęściej mieszam kosmetyk z żelem, który dobrze się pieni. dzięki temu nasionka rozprowadzają się w miarę równomiernie i dobrze przyczepiają do skóry.
Pora na efekty.
Chociaż proszek nie jest nazbyt ostry to podczas masażu czuć jego moc. Peeling świetnie wygładza skórę, pozostawia ją nawet nieco zaczerwienioną. Buzia jest miękka, naskórek odpowiednio złuszczony. Może to zabrzmi dziwnie, ale po użyciu peelingu czuć ulgę, takie odprężenie, lekkość.
Nie odczuwam żadnego podrażnienia, uczulenia, ściągnięcia cery. Delikatne zaczerwienienie znika bardzo szybko. Cera nie piecze.
Peeling z nasion czarnego bzu kosztuje ok. 6 zł za pojemność 100 g.
Przy mojej mieszanej cerze peeling z nasion czarnego bzu marki Esent wypada naprawdę świetnie. Jest skuteczny, nie szkodzi cerze a przy tym jest bardzo tani i wydajny. czego chcieć więcej?
Jaki jest Wasz ulubiony peeling? Zdarza Wam się korzystać z surowców kosmetycznych? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
swietny produkt, o ktorym slysze pierwszy raz. na pewno zwroce uwage na niego, przy wyborze kolejnego peelingu ;) ja nigdy nie korzystalam z surowcow naturalnych w kosmetyce, no procz moze kawy (tez w postaci peelingu tylko, ze do ciala, nie do skory twarzy) ja mam swoj ulubiony peeling z nuskin, mi pasuje :D
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy jest genialny do ciała, zwłaszcza ten domowy :)
Usuńto dla mnie nowość, ale bardzo interesująca :) tym bardziej, że cena nie jest zbyt wysoka :) chętnie wypróbuję ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńInteresting post... thanks for your sharing..
OdpowiedzUsuńI want to try the product! Seems very good.
OdpowiedzUsuńI love this product :)
UsuńCiekawe warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling i do tego cena fajna:)
OdpowiedzUsuńJest bardzo tani a do tego wydajny i skuteczny :)
UsuńCiekawy peeling. Może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńGreat review. Looks like a product worth trying.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresował mnie ten produkt. Lubię czuć, że jakiś kosmetyk działa :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z tego peelingu byłabyś zadowolona :)
UsuńMega ciekawy produkt! Chętnie przyjrzę mu się bliżej :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńSounds good, never seen such an item before!
OdpowiedzUsuńI can recomment it :)
UsuńNie slyszalam o nim, bardzo mnie zaciekawilas :D
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, o ile nie masz zbyt wrażliwej skóry :)
UsuńPo raz pierwszy słyszę o tym produkcie i w sumie z jednej strony mnie ciekawi jego działanie, ale z drugiej nieco obawiam się, że mimo wszystko może podrażnić mi skórę.
OdpowiedzUsuńTrzeba z nim bardzo uważać :)
UsuńNie znam tego peelingu. Też mam mieszaną cerę wiec może u mnie też się dobrze sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCiekawy
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńCoś dla mnie :). Lubię takie produkty i też mieszam z żelem, choć z czarnego bzu jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
Usuńnajlepszym peelingiem do twarzy (do ciała również) jaki miałam jest miód z czarnuszką i czarnym bzem z pasieka Sadowskich - maska i peeling w jednym. To jak cudna jest po nim cera to jest coś pięknego ;)
OdpowiedzUsuńMuszę o nim pamiętać :)
UsuńMa mieszaną cerę zatem zdecydowanie u mnie też raczej owinien się sprawdzić. CHętnie go przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńCzarny bez uwielbiam w formie syropu jednak taki peeling też bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTeż mieszam z żelem. :) Ale tego peelingu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoże będzie okazja poznać :)
UsuńMiałam kiedyś inne tego typu peelingi ale o tych z nasion bzu nie słyszałam, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoja cera jest z niego zadowolona :)
UsuńBardzo fajna cena za takie dobre działanie! Swoją drogą, teraz peelingi w formie sypkiej mnie nie dziwią, ale kilka lat temu, gdy pierwszy raz kupiłam peeling z nasion malin, nieźle się zdziwiłam. W buteleczce były tylko nasiona i musiałam szukać w googlach jak tego używać;))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Początkowo też miałam problem z taką formą. Wszystko mi się sypało, ale można to szybko ogarnąć :)
UsuńI can imagine how wonderful it smells of lilac.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam nigdy takiego peelingu, a że również mam cerę mieszaną to chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńWidzę, że produkt warty wypróbowania. Poszukam!
OdpowiedzUsuńNajlepiej zamówić ze strony producenta :)
UsuńVery interesting peeling. I'd like to try it.
OdpowiedzUsuńKisses
I'm glad you like it :)
UsuńJa najczęściej sięgam po peelingi enzymatyczne, ale z chęcią bym wypróbowała tego gagatka :)
OdpowiedzUsuńDla mojej cery enzymatyczne z reguły są zbyt słabe. Nie czuję dogłębnego działania :)
UsuńCiekawy peeling, nie miałam jeszcze takiego w postaci proszku do rozrobienia :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest kłopotliwy :)
UsuńBardzo mnie tym peelingiem z kwiatów bzu zainteresowałaś. Wspaniały produkt.
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona :)
UsuńCiekawy!
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTakiego peelingu nie miałam :) Moje ulubione to te kawowe
OdpowiedzUsuńKawowy też lubię, ale do ciała :)
UsuńUwielbiam tego typu naturalne produkty, chociaż o tym peelingu jeszcze nie słyszałam. Świetny produkt.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
Usuńfajne i tanie;) nic tylko brać:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Do tego opakowanie jest niesamowicie wydajne :)
Usuńnie sądziłam,że można zrobić piling z bzu:)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że można :)
UsuńMuszę powiedzieć, że pierwszy raz taki peeling widzę, a brzmi to faktycznie niezwykle kusząco! Zwrócę na niego uwagę. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńWow, myślałam, że będzie o wiele droższy :)
OdpowiedzUsuńWzięłam z ciekawości i była to świetna decyzja :)
UsuńScrubing and exfoliating are very important in my skin care routine but I haven't tried this technique yet.
OdpowiedzUsuńI can recommend this product :)
UsuńLubię takie naturalne peelingi, fajnie się sprawdzają np. jako dodatek do żelu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńWow! Zapowiada się super. Lubię takie proste opakowania!
OdpowiedzUsuńPeeling jest świetny :)
UsuńSounds like a wonderful product. I am reminded that I haven't given my skin a scrub for a long time.
OdpowiedzUsuńI love this scrub :)
UsuńChyba dam się namówić. Nie znałam, a wydaje się bardzo fajny
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńA właśnie kończy mi się peeling od Resibo i szukam czegoś. Ten się przedstawia super, a cen to już w ogóle ;) No i czarny bez uwielbiam <3 To też fajny produkt less waste bo w zasadzie zostanie po nim tylko torebeczka, a sam starczy na pewno na długo i można go po prostu dodawać do żelu, który się aktualnie używa. Fajny pomysł. Tylko ja na razie mam same mydła w kostce... ale może można by go połączyć z olejkiem :)
OdpowiedzUsuńMożna go połączyć z olejem, lub użyć na namydloną twarz. Ważne, żeby miał się do czego przykleić :)
UsuńBardzo ciekawy produkt. Na razie mam inny w planach, ale ten zainteresował mnie na tyle, że rozważę jego zakup :)
OdpowiedzUsuńOh very interesting powder for massage
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
Usuńooo takie nasionka byłyby świetne jako dodatek do mydła :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja. Produkt którego szukam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJeśli chodzi o peelingi do twarzy to staram się wybierać te z najmniejszymi drobinkami. Fanie, że ten Ci się podoba i dobrze sprawdza:).
OdpowiedzUsuńMoja skóra lubi takie mocniejsze zdzieraki :)
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńWow, looks interesting!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńDo tej pory myślałem, że nasiona czarnego bzu są trujące.
OdpowiedzUsuńNiedojrzałe owoce czarnego bzu są niezdrowe :)
UsuńŚwietna recenzja. Chętnie kupię ten peeling bo zapowiada się genialnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńNie używałam nigdy takie peelingu, ale bardzo mnie nim zainteresowałaś. Chętnie bym przetestowała na sobie.
OdpowiedzUsuńWarto zamówić :)
UsuńNie znam go zupełnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się zatem, że mogłam go przedstawić :)
UsuńOj jak ja już dawno nie stosowałam żadnego peelingu.. Ale mam w domu jakąś maseczkę, więc sobie zaraz nałożę ;)
OdpowiedzUsuńWarto regularnie pielęgnować skórę :)
Usuń