Każdy z nas ma własne powodu kupowania konkretnych kosmetyków. Poza tym, że wybieramy je przede wszystkim dopasowaniem do naszych potrzeb to sugerujemy się ceną, substancjami aktywnymi, marką, opakowaniem czy obietnicami producenta. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować produkt należący wprawdzie do mojego taty, ale tak mnie zaskoczył opisem, że nie mogłabym go tutaj nie przedstawić. Mowa o ekstremalnie dzikim żelu 8w1 (!) marki Laq.
Producent informuje o 97% zawartości substancji naturalnych. Znajdziemy w nim łagodniejszą substancję pieniącą a także ekstrakt z dębu. Nadaje się dla wegan.
Jeśli chodzi o zapach to tutaj stety-niestety muszę go ocenić z własnej perspektywy. Mój tata ma chore zatoki i mało co czuje, więc nie mógł pomóc. Aromat jest dość intensywny i charakterystyczny. To takie połączenie czegoś ziołowego z leśnym. Kojarzy mi się trochę z jakimiś kroplami, które łykałam w dzieciństwie (chyba na ból brzucha), które trzeba było dać na łyżeczkę cukru, bo inaczej były nie do przełknięcia. Nie moja bajka, ale mam świadomość, że dla facetów takie aromaty mogą być przyjemniejsze.
Zanim przedstawię konkretne działanie skupmy się przez dłuższą chwilę na informacjach zawartych na opakowaniu. Producent zaznacza, że mamy do czynienia z żelem 8w1. Niestety poza myciem i 'goleniem wszystkiego co golisz' nie sugeruje kolejnych zastosowań. Nie wiem, skoro to żel dla facetów to może można nim motor umyć... Wpisujcie propozycje.
Kolejna kwestia to informacja o tym, że badania przeprowadzono na grupie 2 mężczyzn, z czego 100% badanych po jego użyciu nie ma cellulitu. No dobra, ja naprawdę wiem, że to wszystko z przymrużeniem oka. Wiem, ogarniam, szanuję i nie mam nic przeciwko - sama się uśmiechnęła. Poza tym to coś innego i na pewno zapada w pamięć. A o to na pewno chodzi producentom. Patrzę jednak na to także z perspektywy innych osób, które nie 'siedzą' w sprawach kosmetycznych. Chociażby mój tata - zaczął czytać etykietę i był lekko ujmując skołowany. Aż mnie zapytał o co chodzi i do czego to w końcu służy. Zresztą cały opis zostawiam poniżej.
Przejdźmy już zatem do konkretnego działania.
Żel pieni się przeciętnie tworząc lekką pianę. Widzę, że zawartość schodzi dość szybko, więc nie jest to najbardziej wydajny kosmetyk.
Jeśli chodzi o samo mycie to tata nie ma tutaj zastrzeżeń. raz nawet sama wypróbowałam, żeby wiedzieć co i jak. Po jego użyciu skóra jest delikatnie nawilżona, ale nie na tyle, abym mogła pominąć balsam. Jeśli jednak facet nie stosuje dodatkowych produktów to nie powinien odczuwać ściągnięcia skóry. I fajnie.
Żel nie podrażnia, nie uczula.
Cena żelu pod prysznic dla mężczyzn 8w1 z ekstraktem z dębu 'dzikus z lasu' wynosi ok. 20 zł za pojemność 500 ml.
Dla jednych marka LaQ może być zabawna, dla innych dziwaczna. Jedno jest pewne - nie pozostaje obojętna. Wprawdzie mój tata stwierdził, że sam by go ponownie nie kupił, to jednak fajnie było go dostać w prezencie, i z przyjemnością po niego sięga.
Mieliście kosmetyki marki LaQ? Możecie coś polecić? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Nie słyszałam o tym produkcie. Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTo i tak kosmetyk teoretycznie dla facetów :)
UsuńNajbardziej przekonała mnie nazwa "dzikus z lasu"! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco :)
UsuńVery interesting 😊
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńDon't know this brand and my man doesn't use this brand.
OdpowiedzUsuńThis is polish brand :)
UsuńGreat product and review. Happy new year
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńZnam tą markę, ale tych produktów jeszcze nie. Fajnie, że próbują coś nowego robić. No i żarty na opakowaniach, niektórzy mogą je wziąć na poważnie haha
OdpowiedzUsuńTu akurat jest tylko jeden produkt :)
UsuńNic nie miałam tej marki ale ją kojarze. Nie wiedziałam jednak, że mają też produkty dla mężczyzn ;)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze kilka innych :)
Usuńa nie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńZatem teraz coś już wiesz :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym żelu, ale jakoś mnie nie przekonuje. 😊
OdpowiedzUsuńDziewczynom polecam jednak delikatniejsze zapachy :)
UsuńMój tato by się ucieszył z tego produktu :)
OdpowiedzUsuńZawsze można mu taki podarować :)
UsuńI´ve never heard this brand, thanks for sharing
OdpowiedzUsuńYou're welcome :)
UsuńNazwa dość oryginalna : )
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuń8w1 to idealny produkt dla mężczyzn :D
OdpowiedzUsuńUmyje i siebie, i całe otoczenie xD
UsuńMiałem pasty myjące do twarzy i całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować nic z tej firmy, mam nadzieję, że uda mi się to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś Ci wpadnie w oko :)
UsuńJa mam od nich 2 musy do mycia, ale jeszcze czekają na swoją kolej ;p
OdpowiedzUsuńOby wypadły zadowalająco :)
UsuńUwielbiam ich nawilżający mus do mycia twarzy :) Dzikus z tego co słyszałam i czytałam, nie są moje nuty zapachowe :P
OdpowiedzUsuńFacetom raczej powinien się spodobać taki zapach :)
UsuńLubię markę Laq :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że mogłam ją zaprezentować :)
UsuńHasło "dzikus z lasu" przyciąga uwagę. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i czytam o tym żelu dla mężczyzn :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam go przedstawić :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, bardzo fajna nazwa żelu;)
OdpowiedzUsuńZapada w pamięć :)
UsuńNie znam tej marki, ale duży plus za nazwę żelu :)
OdpowiedzUsuńCiężko przejść obok niej obojętnie :)
UsuńNo arcyciekawy kosmetyk! :D Ta etykieta przezabawna, ale sugestia, że może do mycia motoru... Jakoś tak wyobraziłam sobie tego faceta pod prysznicem z motorem jak się razem myją i aż zachłysnęłam się herbatą :P
OdpowiedzUsuńHaha, przepraszam że Cię naraziłam na taką niebezpieczną sytuację :D Ale ciągle się zastanawiam do czego jeszcze można użyć tego żelu :D
UsuńIt must be a powerful gel!
OdpowiedzUsuńThe man must be happy to have it.
It's a good gel :)
Usuńcena nie jest przerażajaca :D no i ta nazwa hahha ;d zachecajaca ;p a o marce nic nie slyszalam ;/ nawet nie rzucila mi sie w oczy... pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMarkę można już spotkać stacjonarnie :)
UsuńChyba nikogo nie zdziwi, że ten żel raczej mnie nie kusi... Od tego typu produktów wymagam przyjemnego zapachu :D
OdpowiedzUsuńTo wariant dla mężczyzn, więc też i zapach jest bardziej specyficzny :)
UsuńMój mąż używał tego żelu. Sama kupiłam ;) Wydaje się zadowolony :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
To najważniejsze :)
UsuńLooks nice :-D
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńSzkoda, że nie jest wydajny.
OdpowiedzUsuńTaka natura wielu produktów z naturalnym składem :)
UsuńMotor,samochód ,rower - jest naprawdę mnóstwo propozycji 😉
OdpowiedzUsuńO marce nie słyszałam .
Tak z innej beczki ,podoba mi się to zdjęciowe tło świąteczne 😍
Pozdrawiam
Dziękuję, bardzo się cieszę :)
UsuńMyślę, że mój mąż nie zniósłby zapachu. On mocno zwraca uwagę na ten aspekt
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne upodobania :)
UsuńOpis jest bez błędny! Ciekawa jestem jego zapachu.
OdpowiedzUsuńJest bardzo specyficzny :)
UsuńThe gel seems really promising! Thanks for sharing, Iwona.
OdpowiedzUsuńNo problem :)
Usuńmam go i uzywam wraz z wersja piernikowa i sama nie wiem, czytalam wiele zachwytow ale jakos jestem sceptyczna póki co poczekam jeszcze troche z opinia. A opis owszem jest jaki jest
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że koniec końców będziesz nim usatysfakcjonowana :)
UsuńI don't know this brand. Thanks for the information.
OdpowiedzUsuńKisses
You're welcome :)
UsuńNie znam tej marki, ale słowo "dziki" w nazwie żelu mnnie mega zaintrygowało :)
OdpowiedzUsuńWyróżnia się na tle innych :)
Usuńjak słyszę że coś jest 8 w jednym to od razu mam awersję haha;p ale skoro myje i się nawet pieni to choć podstawowe założenia spełnia:D
OdpowiedzUsuńAle te funkcje trzeba sobie niestety samemu wymyślić. Producent nam tu niestety nie pomaga. Może to zbyt wysoka matematyka :D
UsuńCiekawa marka. Nie słyszałam o tych kosmetykach wcześniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInnych nie znam, a ten żel jest ok, ale bez rewelacji :)
UsuńMam nawilżający mus do mycia twarzy tej marki i jest to bardzo przyjemny kosmetyk :) Natomiast jeśli chodzi o opisy niektórych kosmetyków, to mnie wydają się zabawne :D
OdpowiedzUsuńNa pewno zapadają w pamięć :)
UsuńBardzo lubię ten zapach. Sama chętnie używam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich marketing. Ten, kto pisze te etykiety to geniusz :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba Ci się taka forma :)
Usuń