Zauważyłam, że coraz więcej osób stara się wdrożyć w swoje życie zasady minimalizmu. Dotyczy to zarówno sfery mieszkaniowej, ubrań, ale także pielęgnacji i ilości stosowanych kosmetyków. Są jednak takie produkty, z których nie powinniśmy rezygnować, bo - chociaż niepozorne - potrafią przyczynić się do dobrej kondycji naszej skóry. Takim kosmetykiem z całą pewnością jest tonik. W tym wpisie chciałabym Wam zaprezentować bezalkoholowy tonik odświeżający do każdego rodzaju cery marki Ziaja z profesjonalnej serii Pro.
Tonik znajduje się w dużej butli z twardszego plastiku. Ma wygodny dozownik w formie pompki, jednak ja - jak to zawsze u mnie bywa - przelewam sobie mniejsze porcje do opakowania z 'psikaczem'.
Wiele osób kojarzy markę Ziaja ze słabymi składami. Nie oszukujmy się, w większości przypadków tak jest. Tutaj skład też nie jest idealny, jednak można wyróżnić i te lepsze substancje. Na uwagę zasługuje gliceryna, panthenol oraz ekstrakty z korzenia lukrecji, tymianku i oczaru wirginijskiego. Wielki plus za brak alkoholu.
Tonik, jak pewnie wiecie, powinno stosować się po każdym kontakcie skóry z wodą. U mnie najczęściej ma to miejsce dwa razy dziennie, po oczyszczaniu.
Spójrzmy na działanie.
Tonik bardzo przyjemnie odświeża buzię. Redukuje ewentualny dyskomfort spowodowany oczyszczaniem. Zapewne jest to też spowodowane główną cechą toników, czyli przywracaniem skórze odpowiedniego pH. Aczkolwiek trzeba wziąć to tak 'na czuja', bo jak naocznie ocenić poziom pH skóry? Trochę ciężko.
Przy tym buzia jest lekko nawilżona, ale nie do tego stopnia, że można by było przez jakiś czas nie nałożyć kolejnych produktów.
Pewnie tonik dałby także radę usunąć ewentualne resztki zanieczyszczeń, ale staram się psikać nim twarz dopiero wtedy, kiedy mam pewność idealnie oczyszczonej cery. Nie pocieram tonikami, aby jej dodatkowo nie podrażniać. Plusem takiego sposobu jest także to, że kosmetyk staje się wydajniejszy a wsiąknięty w skórę ma szansę lepiej zadziałać.
Przy codziennym stosowaniu bezalkoholowego toniku odświeżającego Ziaja Pro nie zauważyłam, aby stan mojej cery się pogorszył. Nie pojawiają się niedoskonałości, nic mnie nie uczuliło.
Produkt teoretycznie przeznaczony jest jedynie do użytku profesjonalnego w gabinetach kosmetycznych, jednak bez trudności można go zamówić w internecie, chociażby w oficjalnym sklepie marki. Kosztuje ok. 20 zł za pojemność 500 ml.
Ogólnie mogłabym podsumować, że zaprezentowany produkt to tonik jak tonik. Robi u mnie co ma robić, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ale też nie mam od takich specyfików większych wymagań. nie wiem czy wrócę do niego ponownie, bo lubię sięgać po nowości, ale myślę, że warto się nim zainteresować.
Pamiętacie o stosowaniu toników (lub hydrolatów) w codziennej pielęgnacji? Macie swoich ulubieńców? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Wiele osób kojarzy markę Ziaja ze słabymi składami. Nie oszukujmy się, w większości przypadków tak jest. Tutaj skład też nie jest idealny, jednak można wyróżnić i te lepsze substancje. Na uwagę zasługuje gliceryna, panthenol oraz ekstrakty z korzenia lukrecji, tymianku i oczaru wirginijskiego. Wielki plus za brak alkoholu.
Tonik, jak pewnie wiecie, powinno stosować się po każdym kontakcie skóry z wodą. U mnie najczęściej ma to miejsce dwa razy dziennie, po oczyszczaniu.
Tonik bardzo przyjemnie odświeża buzię. Redukuje ewentualny dyskomfort spowodowany oczyszczaniem. Zapewne jest to też spowodowane główną cechą toników, czyli przywracaniem skórze odpowiedniego pH. Aczkolwiek trzeba wziąć to tak 'na czuja', bo jak naocznie ocenić poziom pH skóry? Trochę ciężko.
Przy tym buzia jest lekko nawilżona, ale nie do tego stopnia, że można by było przez jakiś czas nie nałożyć kolejnych produktów.
Pewnie tonik dałby także radę usunąć ewentualne resztki zanieczyszczeń, ale staram się psikać nim twarz dopiero wtedy, kiedy mam pewność idealnie oczyszczonej cery. Nie pocieram tonikami, aby jej dodatkowo nie podrażniać. Plusem takiego sposobu jest także to, że kosmetyk staje się wydajniejszy a wsiąknięty w skórę ma szansę lepiej zadziałać.
Produkt teoretycznie przeznaczony jest jedynie do użytku profesjonalnego w gabinetach kosmetycznych, jednak bez trudności można go zamówić w internecie, chociażby w oficjalnym sklepie marki. Kosztuje ok. 20 zł za pojemność 500 ml.
Ogólnie mogłabym podsumować, że zaprezentowany produkt to tonik jak tonik. Robi u mnie co ma robić, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ale też nie mam od takich specyfików większych wymagań. nie wiem czy wrócę do niego ponownie, bo lubię sięgać po nowości, ale myślę, że warto się nim zainteresować.
Pamiętacie o stosowaniu toników (lub hydrolatów) w codziennej pielęgnacji? Macie swoich ulubieńców? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Trochę produktów z ziaji już miałam ale z serii pro jeszcze nic. Ja codziennie stosuje to tonik :)
OdpowiedzUsuńPrawidłowo, tak trzymać :)
UsuńMam ten tonik i jestem z niego zadowolona. 😊
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńNice product and interesting because is alcohol free.
OdpowiedzUsuńJa bardzo cenię sobie produkty Ziaji. I miałam już ten tonik.
OdpowiedzUsuńMarka ma wiele naprawdę dobrych a tanich kosmetyków :)
UsuńOgromna pojemnosc ;p
OdpowiedzUsuńPosłuży na bardzo długo :)
UsuńLubiłam kiedyś sięgać po produkty z serii Pro, szczególnie dobrze wspominam maseczki :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :)
UsuńMiałam kilka kosmetyków z tej serii pro, ale dawno juz :)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy, ale pewnie sięgnę po kolejne :)
UsuńBardzo lubię toniki z Zaji, obecnie stosuję podobny i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Ci odpowiadają :)
UsuńJa bardzo lubię Ziaje-mają tanie i zazwyczaj dobre kosmetyki 😀
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam, aktualnie używam toniku Jagody Akacji, też Ziaji 😀
Pozdrawiam
O, a ja Twojego wariantu nie miałam :) Najczęściej sięgałam po tonik ogórkowy :)
UsuńLata całe już nie miałam nic z Ziaji ...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja też teraz wracam do tej marki po długim czasie :)
UsuńLubię ich kosmetyki, ale najczęściej sięgam po te do ciała.
OdpowiedzUsuńDo ciała też miałam. Najmilej wspominam żele pod prysznic :)
UsuńNie miałam tego toniku :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć go na uwadze :)
UsuńU mnie najczęściej hydrolaty, a za Ziaja nie przepadam (lubię ich lanoline) ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że jest bardzo dobra :)
UsuńLubię tą firmę,ale toniku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Polecam :)
UsuńCo jakiś czas stosuje produkty ziaja ale tego toniku nie znam. Ogólnie w codziennej pielęgnacji stawiam na hydrolaty
OdpowiedzUsuńByłoby fajnie, gdyby marka miała w ofercie hydrolaty :)
UsuńCo jakiś czas stosuje produkty ziaja ale tego toniku nie znam. Ogólnie w codziennej pielęgnacji stawiam na hydrolaty
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką ziaji.
OdpowiedzUsuńTak bywa :)
Usuńpodobnie jak Klaudia - nie jestem fanką ziaji:) Rzadko sięgam po mazidła tej marki
OdpowiedzUsuńTak już jest, że jakaś marka nam nie leży chociaż innym służy. Ja tak mam z Tołpą :)
UsuńTołpę za to uwielbiam.
UsuńAle fajny produkt! Szkoda, że nie wyróżnia się on niczym szczególnym, ale i tak zaciekawił mnie on :)
OdpowiedzUsuńOd toników ciężko wymagać spektakularnych efektów :)
UsuńWarto poznać :)
OdpowiedzUsuńyes, you are right that many people "implement the principles of minimalism in their lives".....
OdpowiedzUsuńHave a great day
Thank you :)
UsuńToniku nie używałam, chociaż znam tę firmę i jestem z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cieszę się, że Ci odpowiada :)
UsuńZawsze tonizuję twarz przed nałożeniem pielęgnacji właściwej ;) Tego toniku nie znam, ale swego czasu, często sięgałam po inne toniki marki Ziaja :)
OdpowiedzUsuńJa często korzystałam z wersji ogórkowej :)
UsuńMiałam krem normalizujący linii Ziaja Pro i niestety strasznie mnie uczulił. Coś ostatnio nie mam szczęścia do Ziaji...
OdpowiedzUsuńOjć, to kiepsko :/ może nie służy Ci jakiś składnik.
UsuńLubię kosmetyki Ziaja i jak dotąd żaden mnie jeszcze nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dam mu szansę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńThat seems quite nice!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńVery interesting post! Thanks for sharing! Have a great week! 🌻🌻🌻
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńLubię tę firmę i chętnie bym go wypróbowała, mimo, że to zwykły tonik ;)
OdpowiedzUsuńSkuteczny a przy tym opłacalny :)
UsuńKiedys bardzo czesto siegalam po Ziaje, a obecnie stalöam sie wybredniejsza i czesciej ogladam sklady. Ten tonik mnie zaciekawil :D
OdpowiedzUsuńJak na Ziajkę to skład nawet nie jest taki najgorszy :)
UsuńGreat post, Thanks for sharing, x
OdpowiedzUsuńI'm following you! X.
No problem :)
UsuńOgólnie to lubię ziaję, czasem, raczej rzadko zdarza mi się kupić coś tej firmy. Bez toniku nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Cieszę się, że pamiętasz o toniku. To bardzo ważny punkt w oczyszczaniu i pielęgnacji :)
UsuńI'm glad you like it :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest tonik z ziaji, ale z serii liście manuka. Moją uwagę przyciągnęła w Twoim wpisie nazwa - teraz już nawet kosmetyki, zaraz po elektronice, koniecznie muszą być "PRO";)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pro pewnie dlatego, że to teoretycznie seria profesjonalna, dla salonów :)
UsuńI read a lot about Ziaja recently
OdpowiedzUsuńxx
Ziaja is very popular brand :)
UsuńI don't use tonic but sounds like a good product.
OdpowiedzUsuńI love it :)
UsuńWłaśnie nie mam zadnego toniku i juz baaaardzo dawno nie mialam nic z Ziaji wiec moooże
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
UsuńJa na co dzień nie używam toniku. Może powinnam znaleźć jakiś odpowiedni dla siebie... :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńZdecydowanie przekonuje mnie fakt, że jest to produkt bezalkoholowy. Te zawierające alkohol często mnie uczulają, mam po nich mocno podrażnioną skórę.
OdpowiedzUsuńNiestety alkohol lubi wysuszać skórę, a tu tego nie ma :)
UsuńLooks like a lovely product! :)
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńBardzo popularna marka. a jezeli chodzi o tonik, to nie mam ulubieńca.
OdpowiedzUsuńJest wiele fajnych toników :)
UsuńJa uwielbiam toniki i sięgam po nie regularnie w swojej pielęgnacji. Tego z Ziaji nie miałam, ale raczej nie planuję. Aktualnie zachwycam się tonikiem z Herbal Essentials i używam go zamiennie z MIYA - oba uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że są skuteczne :)
UsuńJa już dawno nic tej marki nie miałam, ale kusi mnie seria z mango do ciała :D Ogólnie ostatnio przerzuciłam się z toników na hydrolatów :) Moimi ulubionymi są hydrolat kokosowy z Ajeden i Hydrolat Mięta pieprzowa z Asoa :)
OdpowiedzUsuńHydrolaty też bardzo lubię :)
UsuńTego nie stosowałam, ale bardzo lubię (i obecnie używam) toniku Ziaja Liście Manuka. Zużyłam już kilka butelek. :D
OdpowiedzUsuńMiałam go i nie był zły :)
UsuńTego toniku nie znam ale od kilku lat towarzyszy mi oliwkowy krem Ziaja :)
OdpowiedzUsuńJa wolałam wersję kakaową :)
UsuńDObrze, że bezalkoholowy, bo alkohol (i parafina) to coś, czego unikam jak ognia :)
OdpowiedzUsuńTeż staram się korzystać z kosmetyków bez tych substancji :)
Usuń