Większość z nas stara się wyszukiwać kosmetyczne perełki z niskich półek cenowych w myśl zasady 'tanie nie znaczy złe'. Są jednak produkty na które warto wydać większą kwotę, choćby dlatego że zawierają wyselekcjonowane składniki w wyższych stężeniach. Nie oszukujmy się jednak - często zamiast za jakość płacimy za znaną markę. Dziś chciałabym zobaczyć czy dotyczy to tuszów do rzęs. Porównajmy sobie tani tusz 'Big Volume Lash Natural Bio Formula' marki Eveline Cosmetics i znacznie droższą maskarę 'Volume Effect Faux Cils' od Yves Saint Laurent.
Eveline Cosmetics, Big Volume Lash Natural Bio Formula
Ma silikonową szczoteczką z giętką końcówką i krótkimi włoskami. nabiera wystarczającą ilość kosmetyku.
Może i spojrzenie nie jest 'hipnotajzing', ale mnie w pełni zadowala. Zwłaszcza że koszt jest niewielki.
Maskara ma przyjemną trwałość. Pod koniec dnia lubi się delikatnie kruszyć, ale nie rozmazuje się ani nie tworzy efektu pandy.
Maskara Big Volume Lash Natural Bio Formula kosztuje ok. 17 zł za pojemność 10 ml.
Yves Saint Laurent, Volume Effect Faux Cils
Zaletą jest także trwałość. Przy noszeniu jej ok. 8-9 godzin nie kruszy się, nie rozmazuje.
Tusz Volume Effect Faux Cils kosztuje ok. 115 zł za pojemność 7,5 ml.
Podsumowanie jest chyba zbędne. oczywiście jest to porównanie tylko dwóch maskar, więc oczywiste jest, że trafią się świetne drogie tusze i mizerne z niskiej półki cenowej. Sama jednak nie będę inwestować w ten rodzaj kosmetyku. Zwłaszcza, że wiele osób kieruje się zasadą wymieniania maskar co trzy miesiące. Moim zdaniem byłby to dość spory wydatek.
Jakie jest Wasze zdaniem na temat tuszów? Macie swoich ulubieńców? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔
W życiu większości z nas pojawia się taki czas, gdzie rzeczywistość wywraca się o 180 stopni. Mowa oczywiście o pojawieniu się dziecka. Wyczekujemy, odczuwamy radość ale także napięcie. Wiemy z iloma przygotowaniami wiąże się to niezwykłe wydarzenie. Na przeciw naszym potrzebom wychodzi sklep 3kiwi.pl. W jego ofercie znajdziemy takie podstawowe akcesoria jak wózki, łóżeczka czy foteliki samochodowe. Starsze pociechy możemy zaopatrzyć w masę zabawek edukacyjnych. Sklep nie zapomina także o samych mamach. na nich czekają piękne torby, plecaki oraz ubrania.
This mascara looks beautiful on! Pretty!
OdpowiedzUsuńWhich one?
UsuńMoim ulubieńcem jest tusz od Loreala. Co prawda w cenie regularnej kosztuje dość sporo ale na promocjach cena jest ok. A co do drogich niewypałów to kiedyś kupiłam podkład diora za 220zl i musiałam odsprzedać bo sprawdzał się u mnie tragicznie ;p
OdpowiedzUsuńTyle dobrze, że udało Ci się go sprzedać. Nie ma niczego gorszego od takiego drogiego bubla.
UsuńPodoba mi się szczoteczka tuszu z Eveline. Ja najczęściej sięgam po tusze Wibo lub Maybelline, nie lubię przepłacać. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Te tanie tusze są bardzo dobre :)
UsuńNie lubię, gdy tusz zlepia rzęsy.
OdpowiedzUsuńNiestety jeden lubi to robić :(
UsuńI recomend you monsieur big from lancome. It create big lashes and curve it
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńMnie się bardziej 1 podoba :)
OdpowiedzUsuńTak jak mi :)
Usuńpiękne zwężane rzęsy
OdpowiedzUsuńTo znaczy?
UsuńJa niestety nie widze roznicy, ale ostatnio na nowo odkrylam tusz Perversion od UD i bardzo odpowiada mi jego efekt :)
OdpowiedzUsuńTen z YSL delikatnie bardziej pogubia, ale i skleja. Nie ma co przepłacać :)
UsuńJa raczej na tusz do rzęs z YSL się nie skuszę bo cenowo mnie zachęca ani działaniem nie powala na kolana :P Rozbawiłaś mnie tekstem "Polskiego pożałowali" :D Ja akurat bardzo często decyduje się na tusze do rzęs z Eveline szczególnie lubię wersję rose gold :) Twojej niestety nie miałam i chyba nawet nie wpadła mi w oko, ale jak będę miała okazję to na pewno wypróbuję :) Lubię jeszcze tusz do rzęs z Maybelline i kiedyś z droższej półki pozytywnie mnie zaskoczył tusz do rzęs z Collistar :)
OdpowiedzUsuń*Nie działaniem tylko efektem miało być :)
UsuńEveline ma wiele fajnych tuszy. Nie ma co płacić za wiele, zwłaszcza że tusze długo nie wytrzymują :)
UsuńWybrałabym tusz Eveline ze względu na fajną szczoteczkę i piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńJest znacznie lepszy :)
UsuńMnie w pełni zadowalają maskary drogeryjne, więc zaoszczędzone w ten sposób środki wolę przeznaczyć na podkład lub pomadkę z wyższej półki.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem podkład to znacznie lepsza inwestycja :)
UsuńYSL lubię jako markę❤
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego innego produktu, więc nie mam porównania :)
UsuńLubię tusze eveline i ten z tego co kojarzę też miałam. Obecnie jednak mam w użyciu pandę od essence i niebieski tusz bell ;)
OdpowiedzUsuńTen z Essence też mam :)
UsuńJa bardzo lubię tusz do rzęs marki Rimmel i na razie nie planują go zmieniać. 😊
OdpowiedzUsuńKtóry wariant? Kiedyś miałam jakieś tusze tej marki i fajne były, ale dopiero jak podeschły :)
UsuńJako, że tusze Eveline nigdy mnie nie zawodzą, wybrałabym właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńEvelina jest super i są wolne od okrucieństw na zwierzętach . Polecam bazę/odżywkę do rzęs z tej firmy . Większość drogich film bywa przereklamowanych. Jedyny tusz z tych drogi , który robi efekt wow to
OdpowiedzUsuńLancôme Hypnôse Doll Eyes
Jak na razie nie będę sięgać po drogie tusze. Te tanie są w pełni zadowalające :)
Usuńnie wiem czmeu nawet mnie to nie dziwi, że ta droższa wersja płata figle ;D miałam kiedyś tusz od Dior'a i był tak beznadziejny, że szok ;)
OdpowiedzUsuńNiestety drogie produkty nie zawsze dają gwarancję wysokiej jakości :)
UsuńKtórego?
OdpowiedzUsuńEfekt na rzęsach jest bardzo podobny, czasami używam tuszy Eveline i jestem zadowolona, niestety też pod koniec dnia tusz się kruszył, YSL jeszcze nie używałam, więc trudno mi ocenić jest wart swojej ceny :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią 'skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?' :)
Usuńa u mnie super, nawet po wielu godzinach w nieklimatyzowanym biurze tusz daje rade i jak wracam do domu wygląda tak samo jak rano, zaraz po nałożeniu :)
UsuńMnie maskara marki Eveline odpowiada :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie znam żadnego tuszu, które pokazałaś. Ale moim zdaniem rzęsy zdecydowanie ładniej wyglądają po pomalowaniu tym pierwszym, za nim też przemawia do mnie szczoteczka, wolę te silikonowe, uważam, że są łatwiejsze do malowania i ładniej nakładają i rozprowadzają tusz :)
OdpowiedzUsuńTeż bardziej lubię ten tusz :)
UsuńZdecydowanie wybrałabym ten Eveline dużo lepiej się prezentuje, jeżeli można taniej i lepiej to czego chcieć więcej. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma co przepłacać :)
UsuńTańszy mi się bardziej podoba :). Ja ogólnie nie lubię kupować drogich maskar, kilka miałam i jakoś nie widziałam jakiejś mega różnicy :P
OdpowiedzUsuńLepiej wydać więcej na dobry podkład czy serum :)
UsuńJa od dłuższego czasu używam tusz Miss Sporty Pump Up Booster, tańszy nie znaczy gorszy a firmę Eveline też bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńO tuszach Miss Sporty na razie tylko czytałam. Nie miałam żadnego :)
UsuńKupowałam kiedyś ten tusz YSL Effect Faux Cils i to był mój najlepszy tusz! (spośród wielu przetestowanych marek). Jedyny, który dawał ten efekt sztucznych rzęs obiecywany na wielu tuszach. Tylko, że na moich rzęsach ten tusz inaczej wyglądał. Dawał wachlarz pięknych rzęs, były gęste i czarne. Jeszcze Chanel Volumiere dawał mi tak teatralny efekt, a z drogeryjnych żaden tak się nie wybił. Myślę, że dużo zależy od rzęs jakie się posiada.
OdpowiedzUsuńMoje rzęsy są niestety wymagające i układają się w różne strony, ale myślałam, że drogi tusz jednak da radę je ujarzmić. Okazuje się, że nie :(
UsuńThe mascara looks GREAT!
OdpowiedzUsuńWhich one?
UsuńUżywałam ostatnio ten zielony i byłam z niego bardzo zadowolona. Rzęsy były ładnie wydłużone, a makijaż trwały.
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńLook like great eye products. Have a great weekend.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńJa ostatnio Eveline polubiłam. Powiem szczerze, że nie odbiega od drogich, a ceny zdecydowanie bardziej przystępne :-)
OdpowiedzUsuńWarto się nimi zainteresować :)
UsuńEfekt obu tuszy porównywalny, więc po co przepłacać:-) Wybrałabym Eveline.Ciekawy post. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTanie kosmetyki są bardzo dobre :)
Usuńczasem drożej nie znaczy wcale lepiej!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńJa nie wydaje kroci na tusze - wybieram te najtańsze i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńZ marki Eveline miałam jeden tusz i był bardzo fajny
Nie wyobrażam sobie wydać ponad 100 złotych na tusz do rzęs
Patrząc na zdjęcia ,efekt jest taki sam ,więc po co przepłacać?😉
Pozdrawiam
Pewnie zdarzają się drogie i świetne maskary, ale nie wiem czy jest sens ryzykować i sprawdzać :)
Usuńnie znam ich w symie rzadko uzywam tuszy
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMuszę wypróbować ten pierwszy!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńKiedy patrzę na efekt, to żaden z nich mnie nie zachwyca. Szukamy dalej ;)
OdpowiedzUsuńObyś znalazła ideał :)
UsuńTych tuszy nie znam. Moim must have jest tusz z Wibo :)
OdpowiedzUsuńZ Wibo uwielbiam zielony 'Growing Lashes' :)
UsuńNie miałam tych tuszy, ale sięgnęłabym po pierwszy. Podoba mi się jego efekt :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńI haven´t tried them yet. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
Thanks :)
UsuńUwielbiam Twoje scrable. :) a tusz wydaje się być całkiem, całkiem, dobrą ma szczoteczkę!
OdpowiedzUsuńAle który? Pokazałam dwa.
UsuńSpodziewałam się czegoś więcej po tej drogiej maskarze.
OdpowiedzUsuńJa też...
UsuńAleż masz cudny kolor oczu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) akurat swój kolor oczu uwielbiam :)
UsuńCzęsto niestety płacimy za znaczek marki, a nie jakość ale to też oczywiście nie zawsze się sprawdza. Ja jestem fanką produktów raczej z niższej półki.
OdpowiedzUsuńJa też. Można upolować wiele tanich perełek :)
UsuńGreat post dear, so nice and interesting, love it!
OdpowiedzUsuńNo i chyba dlatego nie kupuje tak drogich kosmetyków 😜 boję się że wydam kupę kasy a efekt będzie 'meh'
OdpowiedzUsuńTanich przynajmniej nie żal :)
UsuńJa się rzadko stosuję do zaleceń na opakowaniu. Wymieniam tusz, kiedy nie nadaje się już do użytku :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych tuszów.
OdpowiedzUsuńA jak wrażenia po opisie?
UsuńPrzyznam szczerze, że nie widzę zbyt wielkiej różnicy między tymi tuszami dlatego tym bardziej nie ma po co przekładać. Sama ostatnio uzywalam tuszu Estee lauder i totalny niewypał. Teraz na rynku jest tyle świetnych tuszy,że bez problemu można znaleźć coś w super cenie i dający efekt wow;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma co przepłacać. Przy moich rzęsach już nawet nie wymagam efekt wow, ale musi mnie chociaż satysfakcjonować. Tym bardziej jeśli jest drogi.
UsuńFaktycznie wiele drogich mascar szału nie robi, tanie są od nich lepsze ;) Niemniej w każdej grupie cenowej zdarzają się perełki i buble ;)
OdpowiedzUsuńTak to już jest. Nigdy nie wiemy na co trafimy :)
UsuńNie znam tych tuszów. Mam z Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńZ Lily Lolo kiedyś miałam, ale nie byłam zbyt zadowolona.
UsuńThey both look good :-D
OdpowiedzUsuńYSL isn't good :/
UsuńMoje rzęsy też lubią sterczeć we wszystkie strony. ;) Osobiście lubię droższe kosmetyki, ale akurat nie tusze. Miałam ich już kilka i wszystkie sprawiały mi problem, inna rzecz, że preferuję silikonowe szczoteczki. Ale to właśnie tańsze tusze lepiej rozczesują mi rzęsy, nie mam grudek, dziur o których wspomniałaś itd. Osobiście lubię kiedy rzęsy są idealnie rozczesane i wydłużone, lekko pogrubione i lekko podkręcone. Więcej mi nie trzeba. Z efektem sztucznych rzęs jest mi kompletnie nie po drodze. Może dlatego od lat jestem wierna Colossal od Maybelline i jakoś inne mnie nie kuszą, chociaż ma jedną wadę - po czasie się lekko osypuje i muszę przecierać się w trakcie dnia pod oczyma.
OdpowiedzUsuńMuszę poznać ten tusz, bo już od dawna się do niego przymierzam i zawsze pojawia się coś innego :)
Usuńogólnie uważam, ze Eveline ma rewelacyjne tusze, miałam już chyba większość z nich :) niedrogi nie znaczy kiepski :)
OdpowiedzUsuńMnie nie wszystkie oczarowały, ale ten jest fajny :)
Usuń