niedziela, 24 października 2021

Maski Kallos - Hair Pro-Tox Cannabis, Cherry oraz Vegan Soul

 Cześć :)

Tak jak każda cera wymaga innego traktowania, tak i do każdego typu włosów trzeba podejść indywidualnie. Nieważne czy długie, krótkie, proste, farbowane - każde mogą wyglądać pięknie. Pomagają w tym m.in. maski do włosów. Dużym uznaniem cieszą się specyfiki marki Kallos. Dziś mam Wam do zaproponowania kolejne trzy warianty - w tym dwie nowości. Zapraszam na recenzję maski wiśniowej, konopnej oraz z olejem z awokado.

Hair Pro-Tox Cannabis, regenerująca maska z olejkiem z konopi


Wszystkie maski zamknięte są w dużych, okrągłych opakowaniach, więc tego nie będę powtarzać. Etykieta zawiera podstawowe informacje. Małym minusem jest to, że wersja wiśniowa ma naklejkę mocno odbijającą światło, więc ciężko ją sfotografować.
W składzie tej wersji znajdziemy m.in. olejek konopny, keratynę.


Maska ma aksamitną, jakby piankową konsystencję. Przyjemnie rozprowadza się po włosach i dosłownie wnika w ich wgłąb.
Zapach jest ciężki do scharakteryzowania. Wybijają się typowo perfumowane nuty, jednak ciężko wskazać czy ziołowe, owocowe czy kwiatowe. Jednak aromat jest przyjemny.


Pora na działanie.
Zacznę od tego, że moje włosy są trudne do okiełznania, typowo wysokoporowate. Maska z olejkiem z konopi dała zaskakująco fajne rezultaty. Moje włosy są po niej sypkie, mniej się puszą. Odczuwam to głównie wtedy, kiedy myję włosy wieczorem i daję im samoistnie wyschnąć. Z reguły rano są sianowate, trudne do okiełznania. Po tej masce jest inaczej.Maska dobrze nawilża i odżywia włosy. Jednak ten efekt po wieczornym myciu przekonuje mnie najbardziej.
Maska z olejkiem z konopi marki Kallos kosztuje ok. 25 zł za pojemność 1 litra.

Cherry, maska nawilżająca


Skład tego wariantu jest zaskakująco krótki. Poza wiśnią nie znajdziemy w nim jakiś konkretnych ekstraktów czy olejków.
Konsystencja jest jedwabista, wystarczająco gęsta.
Co mnie zachwyciło od początku to zapach. Słodki, owocowy, wiśniowy. Nie ma chemicznych nut. Długo utrzymuje się na włosach.


Jakie daje efekty?
Rzeczywiście dobrze nawilża włosy. Po zmyciu maski są miękkie, błyskawicznie można je rozczesać. Tu muszę dodać, że jeszcze lepiej działa na włosach niskoporowatych. Nabłyszcza, daje wrażenie, że są zdrowsze, bardziej odżywione.
Nawilżająca maska 'cherry' kosztuje w granicach 17 zł za pojemność 1 litra.

Vegan Soul, maseczka odżywcza do włosów suchych, zniszczonych


Tutaj skład jest długaśny. Znajdziemy w nim chociażby proteiny pszenicy, ekstrakt z wodorostów, listownicę palczastą, wyciąg ze spiruliny, wyciąg z czerwonych alg, olej kokosowy, olej lniany, olej arganowy, ekstrakt z rozmarynu.
Konsystencja jest połączeniem czegoś kremowego z piankowym. Przyjemna, dobrze rozprowadza się po włosach.
Zapach, podobnie jak w wersji konopnej, jest trudny do określenia. Jest perfumowany, z małą ziołową nutką.


Co z efektami?
Ta wersja zachwyciła mnie najbardziej. Wprawdzie zawiera olej kokosowy, którego moje włosy nie tolerują, ale przy bogactwie innych substancji umyka w tle. Włosy są wygładzone, miękkie. Przelewają się między palcami, lepiej układają. Mniej się puszą. Wyglądają na zdrowsze.
Jedyne na co trzeba uważać to to, aby nakładać ją w rozsądnej ilości. Zbyt duża ilość może włosy obciążyć.
Maska marki Kallos w wersji Vegan Soul kosztuje ok. 25 zł za pojemność 1 litra.

Wszystkie zaprezentowane wersje a także wiele innych masek marki Kallos można zakupić w perfumerii Notino. Bogactwo wariantów sprawia, że każdy jest w stanie dobrać coś do swoich potrzeb.
Znacie maski Kallos? Która wersja jest Waszą ulubioną? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

13 komentarzy:

  1. Zawsze przerażały mnie te duże pojemności tych masek 🙈

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze takiej maski, ale o samej firmie słyszałam wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno już nie miałam masek do włosów Kallos. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cherry mam właśnie w użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh wow both products looks very nice darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo pozytywnych opinii czytałam o tych maskach do włosów :) Czas chyba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tych masek z Kallosa jeszcze nie miałam, ale chętnie przetestuję :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam jedną maskę od nich, oj długo jej używałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przy okazji chętnie przetestuję, szczególnie ta pierwsza zawierająca keratynę i olej konopny powinna pasować do moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale duży pojemnik, no ale jest do czego podejść :) Chętnie bym wypróbowała tę maskę :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.