Bielenda - kremy do rąk 'Brazil Nut' , 'Cocoa Butter' oraz 'Coconut Oil

 Hej :)

Mówi się, że dłonie są wizytówką człowieka. Dlatego też sięgamy po wszelkie kremy, maski czy olejki, które wypielęgnują tę ważną część ciała.Możemy wybierać spośród różnych konsystencji, obietnic producenta, ale także wariantów zapachowych. Dzisiaj mam dla Was 'apetyczne' kremy marki Bielenda - Brazil Nut, Cocoa Butter oraz Coconut Oil.

Brazil Nut, regenerujący krem do rąk

Każdy z kremików zamknięty jest w niewielkiej tubce. Różni je szata graficzna nawiązująca do głównego składnika zapachowego oraz kolor nakrętki.

W składzie znajdziemy m.in. glicerynę, mocznik, masło shea, masło kakaowe, olej z orzechów brazylijskich, olej buriti.

Krem ma treściwą, ale jedwabistą konsystencję o białym zabarwieniu. Bardzo przyjemnie rozprowadza się po dłoniach i szybko wchłania.

Nie do końca wiem jak pachną orzechy brazylijskie, dlatego ciężko mi ocenić, czy zapach do nich nawiązuje. Jest jednak przyjemny, trochę perfumowany. Jedzeniowy, ale nie nazbyt słodki.

Jak oceniam działanie?

Bardzo dobrze. Po nałożeniu czuć, że krem jest treściwy. Dłonie są dobrze nawilżone,nawet ciut natłuszczone. Ale bez takiej chamskiej tłustości. Bez problemu można od razu coś robić. Mam wręcz wrażenie, że są takie 'scalone' i ukojone.

Krem do rąk marki Bielenda kosztuje w granicach 7 zł za pojemność 50 ml/

Cocoa Butter, odżywczy krem do rąk

W składzie tej wersji znajdziemy takie substancje jak masło kakaowe, olej bobassu, olej sojowy, olej cacay.

Konsystencja tego kremu też jest gęsta, treściwa. Ma zabarwienie a'la rozbielone latte.

Zapach jest bardzo lekko kakaowy, bez nutki słodyczy. 

A co z działaniem?

Mam wrażenie, że tutaj nie ujmuje niczemu poprzedniej wersji. Powiedziałabym, że są identyczne. Dłonie są miękkie, wygładzone. Nawilżone i lekko natłuszczone. Dobrze odżywione.

Krem kosztuje ok. 7 zł za pojemność 50 ml.

Coconut Oil, nawilżający krem do rąk

W tym kremie znajdziemy takie substancje jak gliceryna, olej kokosowy, masło shea, skwalan.

Tutaj również mamy treściwą konsystencję, nieco bardziej śliską.

W zapachu wyczuć można kokosowe nuty. Nie są ani dominujące, ani przytłaczające. Kocham kokos i dla mnie zapach mógłby być jeszcze wyraźniejszy, ale wiem, że niektórzy za nim nie przepadają. Nie powinien im przeszkadzać.

Działanie?

W moim odczuciu krem różni się od pozostałych wersji tylko tym, że zostawia na dłoniach bardziej śliską powłoczkę. Nie przeszkadza, ale na pewno nie jest to taka lekka satynka. Dłonie są dobrze nawilżone, wygładzone, delikatne. 

Podobnie jak poprzednie wersje, krem z olejem kokosowym kosztuje ok. 7 zł. Wszystkie można zakupić w perfumerii Notino.

Moim zdaniem wszystkie kremy do rąk marki Bielenda są bardzo fajne do codziennego użytku. Sprawdzają się też przy nieco bardziej wymagających dłoniach, ale trzeba być systematycznym w ich stosowaniu. Jedna aplikacja nigdy nam wiele nie zmieni.

Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk? Stawiacie tylko na działanie czy lubicie ładne zapachy? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona