czwartek, 8 lipca 2021

Mixa, Hyalurogel - mleczko micelarne do demakijażu dla skóry wrażliwej i odwodnionej

 Cześć :)

Dzięki różnorodności na rynku kosmetycznym, każdy z nas jest w stanie znaleźć kosmetyki odpowiadające jego upodobaniom i potrzebom. Dotyczy to zarówno formy, konsystencji, zapachu, nawet ceny. Świat blogowy ma to do siebie, że wypada także sprawdzać kosmetyki, które nam nie leżą. A nuż okaże się, że nie taki diabeł straszny. Dlatego też postanowiłam wypróbować produkt o nielubianej przeze mnie formie mleczka. Jak spisało się u mnie mleczko do demakijażu marki Mixa? Zapraszam do recenzji. 

Mleczko zamknięte jest w sporej butelce z twardszego plastiku. Pod wieczkiem typu klik mamy klasyczny dozownik w formie niewielkiej dziurki. Trzeba jednak uważać, bo wylewa całkiem sporą ilość produktu.
Producent informuje, że skład nie zawiera parabenów ani etanolu. Kiedy jednak spojrzymy na listę zauważamy przede wszystkim dziwnie brzmiące nazwy. Nie ma tutaj ekstraktów roślinnych czy olejów.


Jak sama nazwa wskazuje, mamy tutaj konsystencję typowego mleczka o białym zabarwieniu.
Zapach jest delikatny. Powiedziałabym, że to miks kremowości z lekko kwiatowym tonem.
Sposób użycia jest banalnie prosty. Nakładamy kosmetyk na wacik po czym przecieramy oczy i twarz. na opakowaniu mamy dodatkową informację, że mleczko marki Mixa nie wymaga spłukiwania.


Jak z działaniem?
Mleczko radzi sobie z usunięciem zabrudzeń z twarzy, ale najpierw bardziej rozmazuje makijaż a dopiero po rozmasowaniu zaczyna przyciągać go na wacik. Muszę mu jednak oddać to, że po demakijażu twarz jest naprawdę czysta. Dla mnie to ważne, bo później nie przecieram już twarzy tonikiem aby usunąć ewentualne resztki, tylko pryskam twarz. 



Skupiłam się na twarzy, a co z oczami? No cóż, zmywać makijaż zmywa, ale niestety moje oczy nieco podrażnia. Nie jest to dyskomfort, którego nie dałoby się wytrzymać, ale moje oczy nie są wrażliwe, a jednak czuję, że coś się tam na nich dzieje. Z twarzą nie mam żadnego problemu, nic nie szczypie.
Muszę jeszcze dodać, że u mnie nie sprawdza się stwierdzenie, że mleczka nie trzeba spłukiwać. Na mojej mieszanej cerze pozostaje lekko lepka i tłusta warstwa. Fakt, czuć dzięki temu nawilżenie, ale nie czuję się komfortowo z taką powłoczką. 
Mleczko marki Mixa nie powoduje u mnie zapychania cery czy wysypu niedoskonałości.
Cena kosmetyku wynosi ok. 20 zł za pojemność 400 ml.

Mleczka nie będę ani zachwalać, ani odradzać. Jest to skuteczny produkt, jednak utwierdzam się w przekonaniu, że mleczka nie są dla mnie komfortowe. Zdecydowanie bardziej wolę żele i płyny micelarne. Ale co kto lubi. Ważne, żeby dobrać produkt do swoich preferencji :)
Jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

45 komentarzy:

  1. Ja tak samo jakoś na mleczkami nie przepadam i zdecydowanie najczęściej używam płynów micelarnych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że płyny są teraz najbardziej popularne :)

      Usuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Tego mleczka akurat nie miałam okazji próbować, ale znam markę bo kiedyś miałam od nich krem :) Super recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może wypróbuję kiedyś inne produkty tej marki :)

      Usuń
  3. Ja już od dawna nie używam mleczka do demakijażu właśnie przez to, że często podrażnia oczy. Jednak wolę płyn micelarny 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie płyny też są znacznie lepsze :)

      Usuń
  4. Rzadko się maluję i używam płynów micelarnych.

    OdpowiedzUsuń
  5. To pewnie moje oczy też by podrażniło...
    Świetna, szczera recenzja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz wrażliwe to lepiej go unikać :)

      Usuń
  6. Ja też zdecydowanie wolę żelową konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie to mleczko by Ci się nie spodobało.

      Usuń
  7. Jednak pozostanę przy płynie micelarnym Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już kiedyś o tym produkcie, jednakże nie byłam do końca przekonana czy warto go przetestować.
    Po Twoim wpisie myślę, że dam mu szansę i podejmę się testów :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to idealne mleczko i ma swoje minusy. Jeśli jednak Ci nie przeszkadzają to warto zaryzykować :)

      Usuń
  9. Mleczka tego jeszcze nie miałam. Miałam wcześniej krem tej marki i był ok.
    Ale skoro potrafi podrażnić oczy, to chyba jednak odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz sprawdzone produkty to nie ma sensu ryzykować :)

      Usuń
  10. Często kupuję produkty tej marki

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam nigdy tego mleczka, ale jakoś nie ciągnie mnie do niego...

    OdpowiedzUsuń
  12. Średnio lubię mleczka do demakijażu, zdecydowanie wolę płyny micelarne. To jak widzę, fajnie się sprawdza. Co do zmywania mleczka ja zawsze to robię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zmywam, ale skoro producent informuje inaczej to warto go z tego rozliczyć :)

      Usuń
  13. Ja też nie jestem fanką mleczka, od wieków go nie stosuję bo mi nie podchodzi. Z marki Mixa mialam za to kiedyś płyn micelarny i był calkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, płyny uwielbiam więc zerknę :)

      Usuń
  14. Nie dla mnie niestety takie mleczka. Bardzo podrażniają moje wrqzliwe oczy. Nie używam wiec ich od lat, Mixy też niestety nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś nie mma przekonania do mleczek, wolę jednak micele :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wolę płyny micelarne, olejki i balsamy do makijażu. Mleczka dawno nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety, ale mi jakoś ta marka nie odpowiada. Miałam kiedyś z niej krem i tonik, ale strasznie podrażniały mi cerę... Przez to zraziłam się do tej marki i już nic z niej nie kupuję....

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nic nie miałam tej marki 😀

    OdpowiedzUsuń
  19. Tez nie przepadam za mleczkami, wole jakoś micelki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też wolę żele i płyny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam mleczko do demakijażu Mixa ale z fioletową pompką i jest ono moim totalnym ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.