Hej :)
Dopiero co szykowaliśmy się do powitania 2021 roku a tu już pierwszy miesiąc za nami. Wraz z nadejściem lutego pojawiają się nowe plany, nadzieje. Trzeba wierzyć, że nowa trudna rzeczywistość w jakiej przychodzi nam nadal żyć zacznie przemijać równie szybko, jak szybko mijają ostatnie dni.
Wraz z nowym miesiącem przychodzi także czas podsumowania zużyć kosmetycznych. Zapraszam zatem na denko stycznia.
Ava Laboratorium, Revival, wygładzający krem pod oczy - pojemność: 15 ml
Ten kosmetyk opisałam w tym wpisie.
Delia Cosmetics, Dermo System, mgiełka tonizująca - pojemność: 150 ml
Delia Cosmetics, Dermo System, mgiełka tonizująca - pojemność: 150 ml
Stosowałam ją głównie w formie toniku. Bardzo przyjemnie odświeżała twarz, lekko nawilżała, redukowała uczucie ściągnięcia spowodowane demakijażem. Latem przyjemnie orzeźwiała a przy tym koiła skórę.
Delia Cosmetics, Dermo System, żel do mycia twarzy - pojemność: 200 ml
Zaskakująco dobrze się pienił, jak na żel bez klasycznego SLSa. Przy porannym oczyszczaniu twarzy dobrze ją odświeżał i nawilżał. Wieczorem doczyszczał resztki makijażu twarzy. Nieco gorzej szło mu z makijażem oczu, dlatego szybko zrezygnowałam ze stosowania go w tej formie. Pomimo tego nie uczulał, nie powodował niedoskonałości czy szczypania oczu.
Zaskakująco dobrze się pienił, jak na żel bez klasycznego SLSa. Przy porannym oczyszczaniu twarzy dobrze ją odświeżał i nawilżał. Wieczorem doczyszczał resztki makijażu twarzy. Nieco gorzej szło mu z makijażem oczu, dlatego szybko zrezygnowałam ze stosowania go w tej formie. Pomimo tego nie uczulał, nie powodował niedoskonałości czy szczypania oczu.
Dentalux, pasta do zębów 'miętowa świeżość' - pojemność: 125 ml
Tania, skuteczna, mocno miętowa. Czyści, odświeża oddech. U mnie klasyk.
Velvetic, hypoalergiczny wosk do depilacji - pojemność: 48 plastrów
Szczerze? Nie każcie mi o nich pisać. Dla mnie bubel nad bubami. Po oderwaniu praktycznie nic nie robiły, nie chciały się znowu przyklejać. Szkoda słów i nerwów.
Ziaja, maseczka z glinką szarą - pojemność: 7 ml
Jako nastolatka non stop sięgałam po te maseczki i teraz przypomniałam sobie o ich istnieniu. Maseczka dobrze oczyszcza twarz, pozostawia ją zmatowioną. Wprawdzie nie jest nawilżona, ale też nie ma typowego uczucia ściągnięcia cery. Do tego ma przyjemną, kremową konsystencję, która nie zastyga jak typowe glinki.
Eveline Cosmetics, intensywnie zmiękczający zabieg kawowy - pojemność: 2x6 ml
Peeling był słaby. Zastosowałam go na suchą skórę, aby wzmocnić efekt ale jak na ziarenka kawy to i tak było słabe. Lubię mocne zdzieraki a tutaj czułam mizianie. Za to maska wypadła lepiej. Miała solidna konsystencję, trochę śliską i tłustą. Po zastosowaniu na noc, rano stopy były idealnie miękkie, odżywione.
Denko wypadło bardzo mizernie i nawet zastanawiałam się czy nie połączyć go z lutowym. Jednak wiem, że wiele osób lubi ten rodzaj wpisów, dlatego wolę ogarnąć co jest do ogarnięcia i nie zostawiać na potem. Zresztą pokazuję co jest, bez koloryzowania. Plany na luty są znacznie bogatsze, mam nadzieję że coś z nich wyjdzie :)
Denko wypadło bardzo mizernie i nawet zastanawiałam się czy nie połączyć go z lutowym. Jednak wiem, że wiele osób lubi ten rodzaj wpisów, dlatego wolę ogarnąć co jest do ogarnięcia i nie zostawiać na potem. Zresztą pokazuję co jest, bez koloryzowania. Plany na luty są znacznie bogatsze, mam nadzieję że coś z nich wyjdzie :)
Jak tam Wasze styczniowe zużycia? Znacie zaprezentowane kosmetyki? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moja osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Kosmetyków nie kojarzę, ale chętnie zapoznam się z maseczką od Ziaji. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam żadnego z prezentowanych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKtóryś Cię zaciekawił? :)
UsuńBardzo lubię maseczki z Ziaja. Są delikatne i dobrze się spisują:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To prawda :)
UsuńMaseczki Ziaja pamiętam z czasów studiów, niska cena i całkiem dobra jakość. Lubie czasem do nich wracać :)
OdpowiedzUsuńMi towarzyszą od czasów gimnazjum :)
UsuńMiałam tylko maseczkę Ziai, którą kiedyś namiętnie stosowałam i nawet dobrze wspominam, choć dzisiaj znam lepsze maski 😉
OdpowiedzUsuńNa pewno można znaleźć lepsze, ale jak ktoś lubi ekspresowe glinki to się nie zawiedzie :)
UsuńAh te czasy kiedy używałem tych masek z Ziaji ;p
OdpowiedzUsuńFajnie czasem do nich wrócić :)
UsuńOsobiście miałam jedynie maseczkę z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo popularne :)
UsuńJa próbuję wrócić do regularnego maseczkowania... i ciągle mi jakoś nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńWarto pamiętać o tym rytuale :)
UsuńI've haven't tried these products. I'd like to try Ziaja's mask.
OdpowiedzUsuńKisses
I love this mask :)
UsuńOj tak czas pedzi nieublaganie, a Ziaje znam i kiedys bardzo czesto u mnie goscila :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że u wielu osób była stałym punktem pielęgnacji :)
UsuńTej maseczki Ziaji ostatnio używam:) Potwierdzam! Fajna jest:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie odpowiada :)
Usuńnie duże denko ;)
OdpowiedzUsuńWiem ;)
Usuńja opuściłam się w robieniu sobie maseczek... muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńSkóra na pewno będzie wdzięczna :)
UsuńAkurat niczego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSkusisz się na coś? :)
UsuńZnam maskę ziaja, kiedyś lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNadal jest skuteczna :)
UsuńJanuary was a fast month think!
OdpowiedzUsuńIt's the true :)
UsuńWyszło mocno minimalistycznie, ale pewnie w lutym będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńTo nie wyścigi :)
UsuńMaseczki Ziaja też używałam lata temu i miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńO dziwo u mnie w styczniu nie było nic co by się skończyło, za to luty zapowiada się owocnie.
OdpowiedzUsuńNa pewno tak będzie :)
UsuńMaseczka z glinką szarą mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńChętnie ją przetestuję :D
Pozdrawiam!
Zachęcam :)
UsuńChcę spróbować użyć Dentalux, pasty do zębów o świeżości mięty ... wygląda na to, że produkt jest dobrą formułą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bardzo lubię tę pastę i często u mnie gości :)
UsuńJa postanowiłam że już nie kupuje kosmetyków tylko zużywam to co mam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji :)
UsuńDzięki za miłe udostępnienie. Te maski też mi się podobają. Maskę nakładam raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńZiaję mogę polecić :)
UsuńZnam jedynie tą maseczkę z glinką Ziaji i lubię ją :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajna :)
UsuńThere is some time that continue promising myself to try the clay masks and don't get to do it. I must really do it and hope to find the brand you are talking about here in your post because in this period, maybe due to wearing face antivirus masks all the time, my face became so shinny...
OdpowiedzUsuńThank you for your comment :)
UsuńChyba miałam kiedyś maseczkę z Ziaja, ale nie jestem pewna czy to ta sama :) krem przeciwzmarszczkowy z ekstraktem z pereł brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJest kilka wariantów glinek Ziai :)
UsuńI tried wax patches once and never tried them since because they really didn't work.
OdpowiedzUsuńIt's the true.
UsuńPozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMaseczkę z Zaja muszę wypróbować, reszty nie znam .
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńYou always find the best beauty products!
OdpowiedzUsuńŻadnych kosmetyków nie miałam, ale też bardzo lubię miętowe pasty do zębów. :)
OdpowiedzUsuńTę mogę polecić :)
UsuńNie znam żadnego z kosmetyków natomiast ja w styczniu przesadziłam chyba z ilością zużyć :)
OdpowiedzUsuńJest miejsce na nowości :)
UsuńUwielbiam maskę z glinką szarą od Ziaji. Bardzo dobrze oczyszcza i nie wysusza.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMaseczkę znam i lubię
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZnam te maseczki od Ziaji i je lubię :-)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńCiekawe kosmetyki . Dobrze ze mówisz ze te plastry to buble .
OdpowiedzUsuńNiestety, wypadły tragicznie :/
UsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, ale bardzo lubię kosmetyki marki Ava, więc krem pod oczy mnie zaciekawił:)
OdpowiedzUsuńNie jest zły :)
UsuńNice products
OdpowiedzUsuńI'm glad you like it :)
UsuńMiałam tę maseczkę z Zaji z szarą glinką, świetna była;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMaseczkę z Ziaji i kosmetyki z Delii bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńU mnie było większe ;) U ciebie znam kosmetyki, ale nic z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoje denko :)
UsuńNie znam nic z Twojego denka... Zagrałabym w scrabble, fajnie wykorzystałaś je do tła :D
OdpowiedzUsuńDzięki, bardzo lubię z nich korzystać :)
UsuńU mnie styczniowe denko spore ale możliwe, że w lutym będzie jeszcze więcej bo mam już sporo pustych opakowań. Z Twojego denka kompletnie nic nie miałam. Chociaż jak tak patrzę to chyba miałam maseczkę Ziaja ale w innej wersji :)
OdpowiedzUsuńJest kilka innych wariantów tych glinek :)
UsuńMi też w końcu udało się zużyć pastę do zębów. Mam wrażenie, że one nigdy się nie kończą:D
OdpowiedzUsuńwiadomo, ze każdy z nas szuka innych ,,wrażeń". ja akurat wolę te delikatniejsze peelingi więc jak dla mnie to ,,mizianie" było w sam raz a skóra została fajnie przygotowana pod maskę. ten zestaw kawowy to jeden z moich ulubionych jeśli chodzi o eveline.
OdpowiedzUsuń