Eveline Cosmetics, Wonder Match - podkład dopasowujący się do odcienia i struktury skóry

Cześć :)

Gładka, nieskazitelna cera - marzenie większości z nas. Korzystamy z szerokiej gamy kosmetyków, poddajemy się zabiegom, dbamy o odpowiednią dietę i nawodnienie. Pomimo najszczerszych chęci często jednak jest w cerze coś, co nam nie odpowiada. A to przebarwienia, a to niedoskonałości, a to zaczerwienienia. Posiłkujemy się podkładami, które mają zamaskować defekty a przy tym być jak nasza druga skóra. Czy luksusowy podkład Wonder Match marki Eveline Cosmetics - zgodnie z obietnicami producenta - rzeczywiście dopasowuje się do odcienia i struktury skóry?

Podkład zamknięty jest w szklanej, solidnej buteleczce. Pod czarną zatyczką kryje się wygodny aplikator w formie pompki.  Ma delikatny pozłacany akcent, dzięki czemu wygląda elegancko i ładnie prezentuje się na półce.

Zupełnie nie znam się na składach podkładów, ale ten jest długi i wydaje się typowo drogeryjny. Zawiera alkohol. Ponieważ listy nie ma na opakowaniu, dlatego wklejam całość z opisu w sklepie: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Isododecane, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Microcrystalline Cellulose, Alcohol Denat., PEG-10 Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Copernicia Cerifera Cera, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Sodium Hyaluronate, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Inulin, Shorea Robusta Resin, Lactobacillus, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Disteardimonium Hectorite, Magnesium Sulfate, Triethoxycaprylylsilane, Paraffin, Propylene Carbonate, Parfum (Fragrance), Aluminum Hydroxide, Tapioca Starch, Glycol Montanate, Maltodextrin, Sorbic Acid, Citric Acid, Limonene. +/-: CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77492 (Iron Oxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77499 (Iron Oxide).

W ofercie znajdziemy sześć wariantów kolorystycznych:

05 Light Porcellain - jasny beż

10 Light Vanilla - jasny, wpadający w lekko żółte nuty

15 Natural - jasny, w zestawieniu z powyższymi wydaje się bardziej różowy

20 Medium Beige - ciepły beż

30 Cool Beige - zbliżony do Light vanilla, jednak ciut ciemniejszy

40 Sand - ciepły beż, nieco ciemniejszy od Medium Beige

Patrząc na powyższe odcienie mam wrażenie, że mamy tutaj cztery główne tonacje. Między dwoma nie zauważam wielkiej różnicy. Być może byłyby bardziej widoczne już na poszczególnych karnacjach.

Produkt ma lekką, kremową konsystencję. 

Na twarzy pozostawia matowe, ale przy tym satynowe wykończenie. Nie ma tutaj płaskiego matu.

Można aplikować go zarówno palcami, jak i pędzlem czy gąbką. Zauważyłam, że u mnie najlepsze efekty daje wówczas, gdy najpierw lekko rozprowadzę go palcami a potem dopracuję' gąbką. 

Jakie daje efekty?

Dzięki temu, że mat nie jest płaski buzia wygląda naturalnie i świeżo. Rzeczywiście jest lekki i niewyczuwalny na skórze.

Krycie podkładu Wonder Match określiłabym jako średnie. Można je wprawdzie budować, ale trzeba używać naprawdę niewielkiej ilości. Zauważyłam, że gdy nałożyło mi się nieco za dużo, przy nosie pojawiały mi się plamy a kosmetyk z niektórych części jakby się 'odlepiał'. Dla mnie nie jest to wielki kłopot, bo i tak takiego krycia nie wymagam, ale dla testów nakładałam więcej warstw. 

Podoba mi się także, że podkład nie wchodzi mi w załamania ani rozszerzone pory. Struktura skóry jest wygładzona i jednolita.

Wspomnę jeszcze o kolorach. Do tej pory używałam mieszanki odcieni 05 Light Porcelain oraz 10 Light Vanilla. W zimie na pewno przerzucę się na najjaśniejszy. Wydaje się nawet bialutki, ale naprawdę ładnie dopasowuje się do kolorytu. Poza tym ciut oksyduje, co akurat mi odpowiada, bo dzięki temu wygląda jeszcze lepiej. 

Trwałość oceniłabym jako przyzwoitą, ale nie rewelacyjną. Oczywiście obecnie, kiedy musimy nosić maseczki, bardzo szybko się w nią wciera. W 'normalnych' warunkach wytrzymuje jakieś 6-7 godzin. Przy dłuższym noszeniu zauważam podczas demakijażu, że produktu jest znacznie mniej niż ilość, którą nakładałam.

Zarówno przy codziennym jak i niesystematycznym nakładaniu podkład mnie nie zapchał, nie uczulił. Dodatkowo nie wysuszył skóry. Nie uważam jednak, aby działał pielęgnacyjnie. Producent informuje, iż po 10 dniach buzia ma być gładsza i elastyczna. No cóż, spójrzmy na to z przymrużeniem oka... ;)

Regularna cena podkładu Wonder Match wynosi ok. 40 zł za pojemność 30 ml. Niby cena podobna do wielu drogeryjnych podkładów, ale moim zdaniem ciut zawyżona. Porównując z innymi które posiadam, mogłabym dać za niego maksymalnie 25 zł. W takiej cenie mogłabym nawet polecić, wiele się nie straci a może akurat wypadnie dobrze.

Podkład Wonder Match marki Eveline jest produktem przyzwoitym, ale nie 'jakby luksusowym'. Uważam, że na rynku jest wiele podobnych a nawet lepszych podkładów. Oceniam go jednak z perspektywy mojej mieszanej cery. Na innych typach być może efekt będzie się różnił.

Dajcie koniecznie znać czy macie już ten podkład i jakie są Wasze wrażenia. Podzielcie się przy okazji Waszymi uluionymi podkładami :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moja osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona