niedziela, 29 grudnia 2019

Inveo - hypoalergiczne serum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące oraz tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów

Cześć :)

Podobno oczy są zwierciadłem duszy. Nieskromnie powiem, że moje oczy są moją ulubioną częścią - nie tylko twarzy, ale całego ciała. Niby małe, z opadającą powieką, trudne do malowania. Jednak wiele osób mówi mi, że mają w sobie 'to coś'. Wszystko można jednak w  jakiś sposób ulepszyć, a nic tak nie otwiera spojrzenia jak długie, wyraziste rzęsy. Obecnie, aby to osiągnąć, sięgam po produkty marki Inveo - maskarę oraz serum stymulujące wzrost rzęs. 
hypoalergiczne serum do rzęs rewitalizujące i pielęgnujące



Preparat otrzymujemy w małej buteleczce przypominającej klasyczne eyelinery w płynie. Również aplikator - pędzelek kojarzy się z tym rodzajem kosmetyku. Jest dość długi, giętki ale zwarty. Łatwo się nim operuje.
Skład jest krótki i zawiera wartościowy ekstrakt ze świetlika lekarskiego. Na końcu widnieje niestety również alkohol. Uważam, że w produktach które mają tak bliską styczność z oczami nie jest to pożądana substancja.



Sposób aplikacji jest bardzo prosty - wystarczy jeden ruch pędzelkiem przy samej linii rzęs. Preparat nie spływa do oczu. Czynność powtarzamy codziennie wieczorem. Producent określa, że szacowany czas kuracji to ok. 6 tygodni.



Czy serum rzeczywiście działa? Tutaj recenzja będzie nieco chaotyczna, ale po kolei.
Zacznę od tego, że kosmetyk stosuję od ok. 3 tygodni. Czytałam już, że ktoś po 2 tygodniach miał już bardzo długie rzęsy, chociaż zdjęcia nie widziałam. U mnie nic takiego nie nastąpiło. Mam wrażenie, że ruszyły minimalnie. Ale... Miałam już kiedyś serum tej marki, tyle tylko że w innym opakowaniu. I wtedy też działanie zobaczyłam po ok. 5 tygodniach. Więc tutaj pozostaje mi tylko wykazać się cierpliwością i czekać. Nie będę zatem dawać zdjęcia porównawczego już teraz, bo i tak nic nie byłoby widoczne. Na pewno pojawi się tutaj w późniejszym terminie oraz wstawię na Instagram. Napomknę tylko, że poprzednim razem rzęsy tak urosły, że w pewnym momencie zaczęły mnie już uwierać. Nawet obcy ludzie pytali mnie co robię, że mam tak długie, naturalne rzęsy. Oby tym razem było podobnie.
To co mogę stwierdzić to fakt, że serum stymulujące wzrost rzęs Inveo, pomimo zawartości alkoholu, nie podrażnia oczu, nie powoduje ich pieczenia czy łzawienia. A mam ku temu tendencję, więc chwała mu za to.
Cena to ok. 60 zł za pojemność 3,5 ml.

tusz do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów



Tusz zamknięty jest w standardowym dla tego typu produktów opakowaniu.
Kształt szczoteczki układa się w delikatnego banana. Włosie jest krótkie, dość gęsto rozstawione. Nie wiedziałam jak nią operować i którą stroną tuszować rzęsy. Okazało się jednak, że niezależnie od tego jak ją trzymam to efekt jest bardzo podobny. Dlatego teraz na to nie patrzę. Trzeba po prostu samemu ocenić.
Jeśli chodzi o skład to tutaj ciężko mi się wypowiedzieć, bo nie jestem ekspertem jeśli chodzi o kolorówkę. łatwiej mi ocenić pielęgnację.



Przejdźmy zatem od razu do efektów.
Tusz w bardzo naturalny, delikatny sposób podkreśla rzęsy. Lekko je pogrubia, nie skleja ani nie tworzy grudek. Rezultat można stopniować dodając drugą warstwę, ale wówczas możemy nabawić się delikatnego sklejania i trzeba użyć grzebyczka. Dlatego też stawiam na minimalizm, bo nigdy nie chce mi się bawić w rozczesywanie.
To co mi się podoba to fakt, że maskara nie daje wrażenia pajęczych nóżek. Objętość naturalnych rzęs jest zachowana. Patrząc w lustro widzę, że te rzęsy po prostu są. Ciut dłuższe, ciut podkręcone, ale są. Bez ich wytuszowania są słabo widoczne i mało czarne.



Na koniec aspekt, który zaskoczył mnie najbardziej. Trwałość. Wierzcie lub nie, ale tusz nałożony ok. godziny 6:00 utrzymuje się u mnie w idealnym stanie do godziny 19:00. Żadnego osypu, żadnego odbicia na górnej powiece. Miałam już różne maskary, nawet z wyższej półki cenowej, i żadna nie wytrzymywała tak wielu godzin. A mam opadające powieki i głęboko osadzone oczy, więc o odbijanie nie trudno.
Koszt maskary Inveo to ok. 25 zł za pojemność 8 ml.

Ciężko o podsumowanie zważając na to, że na efekty serum jeszcze czekam. Licze jednak na to, że te zalążki są zapowiedzią czegoś dobrego. Z tuszu zaś jestem zadowolona. Fakt, daje naturalny efekt i pewnie wiele osób napisze, że szału nie ma, ale każdy ma inne wymagania. Dla mnie jest wystarczający, a trwałość bije inne na głowę. Więcej nie potrzebuję.
Znacie produkty Inveo? Jak się u Was sprawdzają?

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

75 komentarzy:

  1. Good review 😊 have a nice sunday 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Great review dear. Thanks!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam wrażliwe oczy i alkohol w kosmetykach działa na nie bardzo niekorzystnie. Już chciałam zrezygnować z pomysłu zainwestowania w ten produkt, ale wspominasz, że nie działa drażniąco. Może więc się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nic złego się nie dzieje :)

      Usuń
  4. Obawiałam się alkoholu, ale zaufam Ci i przetestuję oba produkty. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie będziesz żałować :)To mój drugi raz z tym serum i poprzednio też nie podrażnił :)

      Usuń
  5. Na tusz do rzęs pewnie się skuszę do serum mam mieszane uczucia :) Pomimo tego, że piszesz, że nie podrażnia oczu to jakoś się boję bo mam bardzo wrażliwe powieki...

    OdpowiedzUsuń
  6. dawno nie uzywałam niczego co mogłoby poprawić wzrost moich rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim jest to potrzebne, są niestety dość marne.

      Usuń
  7. Przydatne informacje przed karnawałem i nie tylko . Dobrego roku 2020!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca wiem czemu skojarzyło się z karnawałem, ale można je stosować przez cały rok :)

      Usuń
  8. Och coś dla mnie! Wypróbowałam już kilka podobnych produktów. Lubię takie kosmetyki na porost włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam okazję poznać te produkty i odżywka była jako tako ale tusz miał tylko fajną szczoteczkę, nic poza tym ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, że to co pasuje jednym niekoniecznie odpowiada komuś innemu.

      Usuń
  10. marka w ogóle mi nieznana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam o nich same zachwyty, wiec mysle ze i ja sie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tuszu jestem ciekawa, ma dosyć fajną szczoteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I didn't know about the brand Inveo so thanks for sharing ^^
    xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten tusz mnie szczególnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, zwłaszcza jeśli lubisz naturalny efekt :)

      Usuń
  15. Inveo is new brand, but look good...

    Happy new year

    OdpowiedzUsuń
  16. Alkohol też by mnie wystraszył w takim produkcie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tych produktów, ale ogólnie zapowiada się ciekawie xx

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę pokazać mojej córce,ona używa takich rzeczy:))Pozdrawiam i pomyślności w Nowym Roku życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja używam serum z Joanny i mam wrażenie, że widzę różnicę w kondycji i długości rzęs już po 2 tygodniach, więc zostaję przy nim :) Niestety ma to do siebie, że jak tylko przestaję go używać to rzęsy na tym tracą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety przy takich produktach kluczem jest systematyczność.

      Usuń
  20. Ostatnio sporo czytałam ,o kosmetykach tej marki ☺
    Zazwyczaj są to pozytywne opinie ,ale dopiero u Ciebie przeczytałam (albo zwróciłam uwagę ) że serum na alkohol w składzie - i z tego powodu ,po nie raczej nie sięgnę
    Chętnie jednak , sprawdzę u siebie ten tusz ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób nie analizuje albo nie pokazuje zdjęć składów, więc nie zawsze o tym wiadomo :)

      Usuń
  21. Nie miałam okazji wypróbować tych produktów, ale widzę, że zapowiadają się ciekawie 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe produkty, tusz zapowiada się fajnie, muszę przetestować na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  23. nie używałam jeszcze takich produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ubolewam że nie ma foteczek na rzęsach:) np przed i po :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Polubilam ten zestaw zwłaszcza tusz.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie stosowałam tego typu produktów, może czas to zmienić :) Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  27. ostatnio testowałam 4lashesh i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tej marki i trochę boję się wszelkiego rodzaju odżywek do rzęs. Na szczęście nie narzekam, bo moje rzęsy naturalnie, choć jasne, są dość gęste i mocno podkręcone :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego dobrego w nadchodzący, Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie widziałam jeszcze tej marki :-) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cieszę się, że mogłam je nieco przybliżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tusz jak dla mnie daje za słaby efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naturalny, więc zależy jakie kto ma wymagania :)

      Usuń
  33. Jeżeli efekt będzie tak spektakularny to warto w nie zainwestowac

    OdpowiedzUsuń
  34. Życzę byś doczekała sie fajnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  35. Tylko raz używałam serum do rzęs i raczej tego nie powtórzę :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.