niedziela, 9 lipca 2017

Nature Queen, olej z pestek malin i olej awokado

Hej :)

Wszyscy dobrze wiemy o konieczności jedzenia 5 porcji warzyw i owoców dziennie, i o ich pozytywnym wpłynie na nasze zdrowie i wygląd.W tym aspekcie czynimy coraz większe postępy i produkty te na stałe zagościły w większości naszych jadłospisów. Inna sprawa ma się, jeśli chodzi o tłuszcze roślinne. Chociaż i one są dla nas niezbędne, to tutaj zazwyczaj dążymy do ich redukcji. W końcu tłuszcz = dużo kalorii. Dziś jednak poleję olejem, a nawet dwoma - i to takimi, które mają na celu zapewnienie pięknego wyglądu naszej skórze bez obaw o nadprogramowe kilogramy. A wszystko dzięki marce Nature Queen.



Produkt zamknięty jest w niewielkiej buteleczce z ciemnego szkła. Szata graficzna odzwierciedla zawartość, jednakże napisy dość szybko zaczęły się ścierać. 
Wygodny, higieniczny dozownik w formie pompki aplikuje małe ilości oleju. Zazwyczaj korzystam z dwóch pompek. 
Ma dość mocny, charakterystyczny zapach, który jednak nie kojarzy mi się z malinami. 
Konsystencja jest typowo oleista, czyli tłusta. Po aplikacji pozostawia na skórze tłustą powłokę, która świeci się i długo wchłania. Plusem jest jednak to, że nawet wtedy spokojnie można nałożyć makijaż i nic nam się nie warzy. 
Jak z działaniem?
Produkt stosuję jedynie rano, gdyż olej z pestek malin działa jak filtr przeciwsłoneczny na poziomie nawet SPF 50. Dzięki temu zastępuje mi wszelkie kremy, które często bielą skórę. 
Olej wykazuje bardzo silne działanie nawilżające. Widzę to zawsze wtedy, gdy stosuję podkład mineralny, który - jak wiadomo - jest dość kłopotliwy i ma tendencję do podkreślania nawet najmniejszej suchej skórki. 
Buzia jest gładka i miękka w dotyku. Nie zauważyłam żadnego zapychania, podrażnienia czy uczulenia. 
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Cena oscyluje w okolicach 20 zł za pojemność 30 ml.



Ta wersja również zamknięta jest w buteleczce z ciemnego szkła, a szatą graficzną mającą tendencję do szybkiego ścierania się napisów. 
Tutaj atomizer przypomina formę sprayu. 
Olejek ma specyficzny, dość trudny do określenia zapach. Wielu osobom może nie przypaść do gustu. 
Konsystencja sprawia, że olej długo się wchłania. Pozostawia na skórze tłustą, ale przy tym jedwabistą powłokę. Stosuję go na noc, więc nie jest to dla mnie uciążliwe. Z racji wchłaniania polubiła go moja mama, gdyż właśnie na nim wykonuję jej masaż twarzy. Przy niewielkiej ilości przez dłuższy czas skóra jest śliska.
Pora na przedstawienie działania.
Olej bardzo dobrze nawilża i natłuszcza skórę. Sprawia, że rano jest ona wygładzona i miękka w dotyku.
Specyfik ten również chroni przed słońcem, ale już tylko na poziomie SPF 15.
Produkt w odpowiednim stopniu odżywia także dłonie. Wystarczy wymieszać go wieczorem ze zwykłym kremem do rąk i nałożyć rękawiczki. Rano skóra jest znacznie delikatniejsza. 
Próbowałam także stosować go na końcówki włosów. Fakt, były one ujarzmione i bardziej scalone, ale niestety też obciążone. Nie do końca przypasował mi ten efekt. 
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Pojemność 50 ml kosztuje ok. 20 zł. 


Jak można zauważyć, oba te 100%-owe oleje mają przyjemne właściwości i warto się nimi zainteresować. Marka Nature Queen ma w ofercie jeszcze inne ciekawe wersje, więc na pewno każdy dobierze coś odpowiedniego do swoich potrzeb. 
Które oleje należą do Waszych ulubieńców? :)

Iwona

93 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć, że ten olejek działa jak filtr! Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisałam sobie. Jak uszczuple moje zapasy to sobie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemna cena :). Tych olejów jeszcze nie miałam
    Ja nigdy oleju na dzień nie stosowałam, jakoś źle bym się czuła. Ale wieczorem - czemu nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsystencja bardziej odpowiednią na noc, jednak szkoda nie skorzystać z filtru. Wieczorem taka ochrona nie jest potrzebna :)

      Usuń
  4. Olejki mnie coraz bardziej kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować jakąś wersję. Na pewno dobierzesz coś dla siebie :)

      Usuń
  5. Nie myślałam, że ten olejek ma taki wysoki SPF :D
    Ja używam teraz kremu z filtrem mineralnym SPF 15, bo słońca prawie nie ma, a nie chcę też blokować syntezy witaminy D3 :P Ale olejek z pestek malin na pewno kupię, bo ten z awokado mam ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie mogę opalać, więc korzystam z dużej ochrony a witaminę D w mniejszych dawkach łykam też wiosną i latem :)

      Usuń
  6. Nie miałam żadnego z nich, ale zaciekawiły mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nic nie miałam od Nature Queen. Bardzo zaciekawiły mnie te oleje.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam wszelakie olejki tych jednak jeszcze nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam oba, choć innej firmy i niestety nie miały takiej formy aplikacji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie pompki są bardzo wygodną formą i za to wielki plus :)

      Usuń
  10. Bardzo lubie malinowe produkty, po Twoim wpisie chetnie siegne po olejki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Olej z pestek malin znam:) używam dla syna i sobie jako filtr UV :) z avocado jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awokado też ma filtr, ale niższy. Pod tym kątem będzie dobry w chłodniejsze dni :)

      Usuń
  12. Chętnie wypróbowałabym ten z pestek malin <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Nie mam porównania z innymi firmami, ale ten jest bardzo dobry.

      Usuń
  13. Ale mam na nie ochotę, zwłaszcza na ten z pestek malin :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten z pestek malin brzmi kusząco :) Ja do twarzy bardzo lubię olejek Alterry z granatem Bio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że czytałam o nim na Twoim blogu :)

      Usuń
  15. miałam kiedyś z Avocado i bardzo lubiłam ten olej

    OdpowiedzUsuń
  16. Olejek z filtrem super sprawa :) aczkolwiek u mnie olejki tylko na noc.. a awokado bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo obawiałam się stosować olejek na dzień, ale okazało się że niepotrzebnie :)

      Usuń
  17. Nie miałam żadnego z nich.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wydają się być fajne, muszę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe są te olejki - nie znałam ich wczesniej;)

    OdpowiedzUsuń
  20. miałam oba olejki ale z innych firm i z obu byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie oba oleje od jakiegoś czasu widujemy często na blogach i coraz bardziej nas ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskakująco dobrze mi służą, więc mogę polecić obie wersje :)

      Usuń
  22. Mysle ze zainwestuje, w ten pierwszy, ale bardziej niz do twarzy uzywalabym go do paznokci :D
    Wszyscy boją się tego sposobu, a rozpuszczajac niewielka ilosc krysztalkow w wodzie, ktore znikaja w mgnieniu oka mozna tak pomoc twarzy, ze szok! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, ale wolę bardziej znane sposoby. Poza tym na szczęście nie mam już dużych problemów skórnych :)

      Usuń
  23. Ciekawe te olejki i bardzo dobra jest ich cena 😊
    WWW.RINROE.COM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena niska przy ich wydajności i działaniu :)

      Usuń
  24. Nie wiem jak to do końca jest z tymi właściwościami ochronnymi oleju z malin. Nie mam przekonania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak z każdym takim produktem, pozostaje nam w to wierzyć :)

      Usuń
  25. ale bym je chciała w łapkach mieć;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na takie olejki to nie kosztują dużo, więc warto się skusić :)

      Usuń
  26. Mi bardzo służył olej z awokado, zwłaszcza na włoski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na włosy niekoniecznie daje radę, ale do twarzy jest bardzo dobry :)

      Usuń
  27. świetne olejki! bardzo fajnie wyglądaja

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię każdego typu oleje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie z tych też powinnaś być zadowolona :)

      Usuń
  29. Olejki uwielbiam a te wyglądają bardzo fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. fajnie się sprawdza przy pielęgnacji wrażliwej skóry ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem którą wersję masz na myśli, ale zapewne każdy się nada :)

      Usuń
  31. Nie jestem olejkowa, ale awokado nawet moja wybredna skóra lubi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że coś jej się spodobało :)

      Usuń
  32. Uwielbiam oleje w pielęgnacji, lubię zarówno awokado, jak i z pestek malin, do ulubieńców należą jednak migdałowy, z pestek śliwek, różany i jojoba :) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że u Ciebie cały arsenał olejowy :) Dziękuję za miłe słowo :)

      Usuń
  33. szkoda, że napisy się ścierają bo butelki wyglądają bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję. Niestety ciężko mi już z nich coś odczytać.

      Usuń
  34. Uwielbiam naturalne kosmetyki :D Ten olejek z pestek malin to z chęcią bym kupiła :)
    natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Słyszałam już o tej firmie i mega kusi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd nie zawiodłam się na żadnym produkcie :)

      Usuń
  36. Od dawna mam w planach wypróbować olejek z pestek malin, ale na razie muszę wykończyć ten z czarnuszki i dzikiej róży. Na pewno kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z niego równie zadowolona jak ja :)

      Usuń
  37. Olejek awokado z chęcią bym sobie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie miałam produktów z tej firmy, ale olejek z pestek malin bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Podoba mi się olejek z pestek malin. Posiada prawie SPF50 ? Jestem pod wrażeniem.
    P.S Dzięki za wykrycie błędu w moim poście. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaskoczył mnie tak wysoki poziom ochrony. Warto zwrócić przez to uwagę na ten olejek :)

      Usuń
  40. Uwielbiam naturalne olejki :)
    Z pestek malin to jeden z moich ulubieńców, aktualnie wymieniłam go na nasiona truskawki :)
    Z awokado mam zamiar się zapoznać w niedalekiej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z kolejnych wersji :)

      Usuń
  41. Pierwsze słyszę! Ciachnełam screena i coś czuję że zakupię;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś zatem była z nich równie zadowolona jak ja :)

      Usuń
  42. Olejek z pestek malin jest polecany do mojego typu skóry i mam zamiar go wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  43. Olej z pestek malin kusi... :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.