Myśląc o ochronie w czasie lata zazwyczaj od razu przychodzą nam na myśl kosmetyki zawierające filtry o wysokim stopniu SPF. Jednak słońce i wysoka temperatura to nie tylko oddziaływanie na skórę - jej stan i zabarwienie. Upał to także wzmożona aktywność gruczołów potowych często powodujące dyskomfort. Jak temu zaradzić? Ano stosować specyfiki mające redukować potliwość i towarzyszące jej objawy. Rynek oferuje szeroką gamę takich kosmetyków: blokery, spraye, kulki itd. Ja zaś wezmę na tapetę markę Dove i jej antyperspirant w formie sztyftu.
Produkt zamknięty jest w klasycznym dla takich form opakowaniu. Na dole znajduje się ruchoma część, która po przekręceniu wydobywa sztyft ku górze. Szata graficzna jest prosta, jednakże napisy dość szybko się ścierają, co nie wygląda estetycznie. Po zdjęciu nakrętki znajdujemy dodatkowe wieczko zabezpieczające kosmetyk.
W składzie znajdziemy niepożądany przez niektórych aluminium, producent informuje zaś o braku alkoholu.
Zapach antyperspirantu jest tym, który znajdziemy w podstawowych produktach Dove - kremowy, lekko pudrowy.
Konsystencja jest zbita a przy tym kremowa.
Konsystencja jest zbita a przy tym kremowa.
Antyperspirant nie pozostawia na skórze tłustej powłoki. Przeciwnie - tworzy suchą, taką jakby pudrową skorupkę, którą niestety ciężko domyć. Nie pozostawia wprawdzie śladów na ubraniach, ale ma tendencję do drobnych skórek, które nie wyglądają estetycznie.
Tutaj muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Aplikuję go rano - w niewielkiej ilości - i przez cały dzień nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Nawet teraz, w te największe upały, kiedy dodatkowo dochodzi ostry zapieprz w pracy. Producent twierdzi, że produkt działa nawet 48 h. Wybaczcie, ale tego nie testowałam.
Termin przydatności wynosi 24 miesiące od otwarcia.
Cena oscyluje w granicach 12 zł za pojemność 40 ml.
Mam mieszane uczucia odnośnie do tego produktu. Działać działa i tutaj nie mogę się przyczepić. Jednak te widoczne suche skórki i trudność w domyciu nie są zachęcające. Pewnie go zużyję, ale na pewno nie kupię ponownie.
Jakimi produktami Wy posiłkujecie się w cieplejsze i upalne dni? :)
Przyczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Przyczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
Ja jednak wole produkty tego pu w kulce
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńWolę kulki z Garniera :) z Dove nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję :)
UsuńNie lubię sztyftów, wolę kulki :)
OdpowiedzUsuńRaz sięgnęłam po taką formę, ale raczej ponownie się nie skuszę :)
UsuńJa strasznie nie lubię sztyftów.
OdpowiedzUsuńPewnie nie wypróbuję innych :)
UsuńZdecydowanie też jestem za kulkami jak w komentarzach, a te trudności z domyciem rzeczywiście nie zachęcają, cóż... Czas szukać dalej ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyk działa, ale powinien jeszcze dawać komfort. Tu tego nie ma.
Usuńszkoda, że nie spisał się lepiej, nie miałam go ale lubię dove
OdpowiedzUsuńMarkę też lubię, ale tutaj jest średnio.
UsuńMiałam i średni był, ja używam antyperspirant z Garnier.
OdpowiedzUsuńCzyli mamy o nim podobne zdanie :)
UsuńJa Dove średnio lubię. Ostatnio odkryłam antyperspiranty z Ziaji i sprawdzają się u mnie najlepiej. Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji uwielbiam bloker :)
UsuńJa zdecydowanie wolę kulki :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńU mnie niezastąpiony jest Adidas :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam.
UsuńMoja mama ma uczulenie na Dove, tylko mydło w kostce jej odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa mydła w kostce, ale jakoś mnie nie powaliły. Wolę swoją Luksję :)
Usuńznam i lubię :) ale wole rexonę ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że masz swojego ulubieńca :)
UsuńJa osobiście uwielbiam atyperspiranty Dove, są najbardziej trwałe. Ogólnie Dove to dobra marka :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie produkty mi pasują, ale ogólnie jest w porządku :)
UsuńJa wolę antyperspiranty :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJa częściej kupuję produkty w sprayu :)
OdpowiedzUsuńGrunt to czuć się komfortowo :)
UsuńO, to chyba się na niego nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNiby nie szkodzi, ale ta powłoka nie jest przyjemna.
UsuńMam podobne odczucia jak Ty co do tego produktu. Dlatego wolę dezodoranty w sprayu.
OdpowiedzUsuńJednak sztyft to nie to :)
UsuńJa nie lubię sztyftu :( Spray jest dla mnie najwygodniejszy.
OdpowiedzUsuńU mnie sztyft też wypada najsłabiej przy wszystkich formach.
UsuńNie lubię sztyftu. U nie tylko spray
OdpowiedzUsuńU mnie spray bądź kulka :)
UsuńJa bardzo lubię antyperspiranty z dove, ale tylko w spreju :) W sztyfcie jak i kulce nie lubię. Tą wersję miałam właśnie w kulce i pamiętam, że bardzo podobał mi się zapach :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten zapach :)
UsuńJuz nie uzywam takich antyprespirantów. Tylko spray i u mnie ma naj efekty <3
OdpowiedzUsuńWażne, że masz sprawdzoną formę :)
UsuńCałe wieki nie używałam dezodorantu w sztyfcie :-) Może kiedyś się skuszę za ponowne testy :-)
OdpowiedzUsuńJa zaś pewnie więcej nie wypróbuję.
Usuńja staram się unikać antyperspirantó, wypróbuj kiedyś glinkę zieloną pod pachy u mnie działa a co do 48 godzin to nie wiem kto by tyle testował :D chyba ktoś na bardzo dobrej i mocnej kawie lub osoba która ma problem ze spaniem :P
OdpowiedzUsuńZ tego co kiedyś czytałam to takie produkty mają działać nadal pomimo ich zmycia. Ale wolę nie ryzykować :)
UsuńNo to sobie daruję, zaczynam niebawem testy innego dezodorantu jakoś tak wolę te w kulce
OdpowiedzUsuńUdanych testów :)
Usuńdzięki
Usuńu mnie nie działają te dezodoranty
OdpowiedzUsuńSzkoda :/
UsuńUwielbiam antyperspiranty Dove, ale tylko te w sprayu, kulek nie używam wieki ;D I raczej szybko się to nie zmieni ! :D Jakoś zawsze zostawały mi " skulkowane " fafluny pod paszką;/.
OdpowiedzUsuńKulki u mnie nie dają złych efektów, ale ten sztyft powoduje nieprzyjemną powłokę.
Usuńhmm wolę antyspiranty w sprayu
OdpowiedzUsuńTeż są dla mnie lepsze :)
UsuńDove bardzo lubię, ale w postaci odżywki do włosów, mydełek, balsamów. Antyprespiranty polecam Nivea, Adidas i Rexona:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ Dove najbardziej lubię żele :)
Usuńja muszę mieć niestety apetczne
OdpowiedzUsuńWażne, żeby jednak działały :)
UsuńCzęsto sięgam po kulki z Garniera i Rexony :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć na uwadze Garniera :)
Usuńnie wiem dlaczego, ale nigdy nie wybieram dove jeśli chodzi o antyperspiranty
OdpowiedzUsuńa do tego gustuję w kulkach:)
UsuńDove też ma kulki, ale żadnej nie miałam.
UsuńJa obecnie używałam kulki Nivea. Tutaj te suche skórki i problemy z domyciem nie zachęcają :(
OdpowiedzUsuńTo główne wady tego sztyftu. Do tego zasadnicze.
UsuńChyba jeszcze nigdy nie miałam antyperspirantu Dove ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się to zmieni :)
UsuńZdecydowanie wolę kosmetyki w kulce i od lat jestem fanką nivea. Polecam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, będę pamiętać :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do kulek i sztyftów i cały czas pozostaje wierna formule sprayu :)
OdpowiedzUsuńWażne, że czujesz się z nimi dobrze :)
UsuńStaram się wybierać bez aluminium produkty.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Wiele osób stara się unikać tego składnika.
UsuńJa używam dezodorantów z Isany. :)
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam jeden, ale był słaby.
UsuńJa mam w kulce jakis bardziej mi odpowiada
OdpowiedzUsuńDla mnie też jednak lepszym rozwiązaniem jest kulka :)
UsuńJa lubię Lady Speed Stick ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tej marki.
UsuńWolę najbardziej kulki :) Po sztyftach mam złe wspomnienia i wolę nie kupować:P
OdpowiedzUsuńPo tej wersji też pewnie będę uprzedzona do takiej formy.
UsuńOstatnio nie kupuję antyperspirantów, tylko zwykłe dezodoranty bez alkoholu. Tego nie znam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dezodoranty. Zawsze muszę mieć jakiś z C-thru bądź Balea :)
UsuńMiałam okazję go testować. Jest nawet fajny, jednak nie powala ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta niekomfortowa powłoka to oceniłabym go zdecydowanie lepiej :)
UsuńSą całkiem niezłe, jednak nic nie zastąpi mi antyperspirantu z serii Vichy
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz coś sprawdzonego :)
UsuńU mnie sztyfty zawsze najlepiej się sprawdzały, tych z Dove akurat nie miałam, ale moim faworytem są Lady Speed Stick, choć teraz przerzuciłam się na naturalne :)
OdpowiedzUsuńJa zaś sztyfty lubię najmniej, ale czasami warto sprawdzić coś nowego :)
UsuńDawno nie miałam nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńCiężko ciągle sięgać po te same marki. Zbyt wiele ich na rynku :)
UsuńJa ostatnio polubiłam Lady Speed Stick
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób poleca tę markę :)
UsuńJa używam antyperspirantów w kulce. Przeróżnych, bo patrzę na zapachy, żeby mniej więcej pasowały do używanych perfum. Dużo mam avonowych kulek.
OdpowiedzUsuńKojarzę je tylko z katalogów. Nigdy żadnego nie miałam.
UsuńUwielbiam kulki z Garniera ;) Z Dove też miałam antyperspiranty w kulce np wersję z minerałami z morza martwego i sprawdzała się równie dobrze.
OdpowiedzUsuńWidocznie dużo tutaj zależy od formy :)
UsuńU mnie nic innego nie przejdzie tylko Rexona i to w spray'u. Nie wiem dlaczego, ale inne tego typu produkty doprowadzają mnie do nerwicy :D
OdpowiedzUsuńWażne, że masz coś co lubisz :)
UsuńJa mam podobne odczucia przy takich kremowych sztyftach. Obecnie ukochałam sobie kulkę Garnier Invisiclear, która jest skuteczna, jak dotąd :)
OdpowiedzUsuńOby nadal dobrze się spisywała :)
UsuńNie znam tej wersji, ale pewnie ma ładny zapach :)
OdpowiedzUsuń