Od kilku dni jest u mnie szaro, buro i ponuro. Rano ciemno i mgliście, potem wietrznie, a późnym popołudniem ponownie ciemno. Niewątpliwie jest to czas, w którym najchętniej leżelibyśmy w łóżku w towarzystwie książki i ciepłej herbaty. Można jednak nieco uprzyjemnić i 'uradośnić' tę porę roku ciekawym makijażem. Dlatego też postanowiłam Wam pokazać pigmenty marki Kobo professional, które były dedykowane letniej kolekcji.
Pigmenty mają sypką formę i bardzo delikatną, miałką konsystencję.
Mogą być aplikowane zarówno na sucho jak i na mokro. Nie posiadam żadnych specjalnych baz pod pigmenty, więc zazwyczaj przychylam się ku pierwszej opcji.
101 aurora - beż ze złotymi i zielonymi drobinkami
102 golden olive - ciepły brąz ze złotymi i zielonymi drobinkami
103 kaleidoscope - biel z fioletowymi drobinkami
105 astral fantasy - turkus ze złotymi drobinkami
106 peachy cocktail - brzoskwinka z bordowymi i różowymi drobinkami
Jak widać na zdjęciach, każdy z cieni ma mocno połyskujące wykończenie. Przy czym w odcieniach 101-103 bardziej w oczy rzucają się drobinki, zaś 105-106 przypominają cienie holograficzne. Wspólną cechą pigmentów jest to, że opalizują na kolor drobinek w nich zawartych. W zależności od kąta padania otrzymujemy nieco inny odcień.
Jak widać na zdjęciach, każdy z cieni ma mocno połyskujące wykończenie. Przy czym w odcieniach 101-103 bardziej w oczy rzucają się drobinki, zaś 105-106 przypominają cienie holograficzne. Wspólną cechą pigmentów jest to, że opalizują na kolor drobinek w nich zawartych. W zależności od kąta padania otrzymujemy nieco inny odcień.
Jak już zapewne wiecie, jestem zwolenniczką delikatnej kolorystyki. Dlatego też najczęściej towarzyszą mi odcienie 101 i 102. Ale nie oszukujemy się - nawet przy beżach i brązach ciężko o delikatność zważając na ich wykończenie. Niewątpliwie są to warianty obok których ciężko przejść obojętnie. Wystarczy nawet odrobina pigmentu na środek powieki, podkreślenie załamania delikatnym brązem i otrzymujemy wyjątkowy efekt.
Kosmetyki mają wystarczającą dla mnie pigmentację.
Warto mieć na uwadze, że cienie mają tendencję do osypywania się. Może być to kłopotliwe z powodu drobinek, dlatego warto zabezpieczyć okolice pod oczami, bądź najpierw pomalować oko a dopiero potem zająć się twarzą.
Jestem także usatysfakcjonowana trwałością. Wprawdzie w ciągu dnia drobinki nieco nam uciekają, ale i tak są widoczne i dają wyraźny efekt.
Cienie nie powodują żadnego dyskomfortu. Nie uczulają, nic mnie po nich nie swędzi.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt jednego cienia to 19,99 zł. Dostępne w Drogerii Natura.
Kosmetyki mają wystarczającą dla mnie pigmentację.
Warto mieć na uwadze, że cienie mają tendencję do osypywania się. Może być to kłopotliwe z powodu drobinek, dlatego warto zabezpieczyć okolice pod oczami, bądź najpierw pomalować oko a dopiero potem zająć się twarzą.
Jestem także usatysfakcjonowana trwałością. Wprawdzie w ciągu dnia drobinki nieco nam uciekają, ale i tak są widoczne i dają wyraźny efekt.
Cienie nie powodują żadnego dyskomfortu. Nie uczulają, nic mnie po nich nie swędzi.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt jednego cienia to 19,99 zł. Dostępne w Drogerii Natura.
Nie będę ściemniać, że pigmenty stały się obowiązkowym punktem każdego mojego makijażu, bo tak nie jest. Niemniej jednak sięgam po nie z przyjemnością zawsze wtedy, kiedy chcę aby mój makijaż nie był nudny czy zbyt klasyczny. Odrobina błysku i szaleństwa nie zaszkodzi.
Znacie pigmenty marki Kobo? Może macie inne propozycje godne uwagi? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!
Iwona
uwielbiam te pigmenty, na co dzień nie mam czasu na zabawę nimi, ale w weekend szaleję z makijażem :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Cię rozumiem :)
UsuńFajne te pigmenty, muszę je koniecznie na żywo pomacać :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNigdy nie używałam pigmentów - może czas w końcu spróbować?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Na pewno nie zaszkodzi :)
UsuńNie mialam pigmentow Kobo, ale coraz bardziej widze, ze koniecznie musze nadrobic zaleglosci, numerek 103 wpisuje sie idealnie w ostatnie moje potrzeby poszukiwania topera na cienie :D
OdpowiedzUsuńTen wariant jest bardzo ciekawy :)
Usuń103 to takie iskierki :D
OdpowiedzUsuńChociaż biały to wyróżnia się z tłumu :)
UsuńNie używałam nigdy, rzadko maluję oczy, jak już to tylko tusz :-)
OdpowiedzUsuńChyba żadna z moich sióstr nie używa tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńWymagają nieco więcej czasu przy aplikacji :)
UsuńPrzepiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńsuper się prezentują:)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńPrzepiękne :) nie miałam okazji ich testować, ale kolory zachwycają! zwłaszcza złote, bo ja jestem taka sroczka i do złota ciągną moje oczy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Polecam wybrać się do Natury i obejrzeć je na żywo :)
UsuńPigmentów nie używam, stawiam na standardowe paletki, ale ten kolorek 103 wygląda tak delikatnie i cudnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się mieni :)
UsuńTen 105 boski jest :)
OdpowiedzUsuńMocny, żywy kolor :)
UsuńNigdy nie miałam sypkich pigmentów, ale te robią na mnie fajne wrażenie<3
OdpowiedzUsuńWarto poznać je bliżej :)
UsuńVery interesting products! I should try for sure!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZnam i bardzo je lubię, pięknie się mienią :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie odpowiadają :)
UsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNigdy nie stosowałam pigmentów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, a zwłaszcza pomarańczowy ;)
OdpowiedzUsuńMożna z nim zaszaleć :)
UsuńO matko jakie one są piękne <333
OdpowiedzUsuńWarte zainteresowania :)
Usuń101 i 103 fajnie się prezentują. ;)
OdpowiedzUsuńPrzy całym swoim błysku są w miarę subtelne :)
UsuńZłotka cudne, wszystkie bym przygarnęła, prócz tego turkusu ze złotymi drobinkami :P
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi takie odcienie, ale złoto raczej większość z nas :)
Usuńale piękne kolorki :D Idealne są
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie coś dla siebie :)
UsuńNie miałam okazji używać takich sypkich pigmentów, ale te bardzo fajnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńWarto je poznać :)
Usuńzłotko piękne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką kolorystykę :)
UsuńPewnie że odrobina szaleństwa w makijażu jest wskazana ☺
OdpowiedzUsuńCałkiem ładne te pigmenty ☺
Pozdrawiam
Lili
Bardzo mi się podobają :)
Usuńpięknie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńMarkę znam ale tych pigmentów nie używałam, ale całkiem ciekawe kolory mają. :)
OdpowiedzUsuńZawsze można sprawdzić testery i ocenić na żywo :)
UsuńTakich pigmentów nie używam, aleeee kolory ładne ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńTeż nie stosuję na co dzień pigmentów, raczej okazjonalnie. Ale 103 jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDelikatny, a przy tym wyrazisty :)
UsuńCudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika
Można znaleźć coś dla siebie :)
Usuńpigmenty sa na prawde przesliczne, mam chyba ich 6; )
OdpowiedzUsuńTyle jest w ofercie :)
UsuńSypkie to wolę cienie mineralne :) na zabawe pigmentami raczej czasu nie mam :) z tych wszystkich najlepsze sa z drobinkami 101,102,103
OdpowiedzUsuńCienie mineralne też bardzo lubię :)
Usuńomg ten turkus wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńPiękny, żywy kolor :)
Usuńsą fantastyczne, mam kilka pigmentów kobo,
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci odpowiadają :)
UsuńMi trudno używać takich pigmentów, ale kolor 102 bardzo wpadł mi w oko :D
OdpowiedzUsuńTrzeba się z nimi nieco bardziej zabawić niż ze zwykłymi cieniami.
UsuńLubię markę Kobo ale w swojej kosmetyczce mam tylko jeden pigment :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze skusisz się na kolejne :)
UsuńŚliczne te pigmenty.Podobają mi się kolory 101 i 102. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo bardzo uniwersalna kolorystyka :)
UsuńLubię kobo, ale jakoś te pigmenty mnie nie przekonały. Jedynie to złoto 102 mogłoby wylądować na mojej powiece :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma własne preferencje :)
UsuńKosmetyki KOBO coraz bardziej mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńPolecam tę markę :)
UsuńSkusiłam się na 1, ale jako, że z sypkimi mi nie po drodze, to nadal czeka na użycie :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, też miałam nieco 'oporów' przed ich otwarciem :D
UsuńPiękne kolory :) Nie miałyśmy jeszcze nic z Kobo :)
OdpowiedzUsuńMarka ma wiele ciekawych kosmetyków :)
UsuńKupiłam Aurore :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
UsuńPogoda przygnębiająca, ale pigmenty obłędne :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się jakoś pocieszać w taką pogodę :)
UsuńOjej, ale te złotości i brązy są przepiękne!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione :)
UsuńU mnie ostatnio goszczą tylko pigmenty na powiekach :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Mi nie zawsze chce się z nimi bawić :)
UsuńOprócz niebieskiego wszystkie ładne, bo jak kocham niebieski to jednak w makijażu nie wychodzi mi to na dobre ;) Właśnie jeden dostałam będę testować :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz równie zadowolona jak ja :)
UsuńIdealne na nadchodzący karnawał :)
OdpowiedzUsuńMożna zabłyszczeć :)
UsuńO dziwo nie mam żadnego pigmentu:)
OdpowiedzUsuńJeszcze wiele przed Tobą :)
UsuńAleż piękne kolory mają te pigmenty :) Oglądałam je już na żywo ;)
OdpowiedzUsuńPrzyciągają wzrok :)
Usuń106 102 i 101 takie na codzień
OdpowiedzUsuńO ile ma się czas na zabawę z aplikacją :)
UsuńZnalazły się w moich ulubieńcach z drogerii :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńładne, nigdy nie używałam pigmentów ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. Teraz wiele marek je oferuje :)
Usuń