Cześć :)
Pewnie zgodzicie się ze mną, że są takie serie produktów, których nie trzeba stosować, aby je kojarzyć. Dostrzegamy je na sklepowych półkach, w aptekach, z ich recenzjami spotykamy się na wielu blogach i portalach. Moim zdaniem dobrze pasuje tutaj marka Ziaja i seria 'Liście Manuka'. Żel do ycia twarzy wspominam bardzo miło, zaś tonik - chociaż nie zrobił krzywdy - nieco mnie rozczarował. Jak zaś działa u mnie krem nawilżający na dzień?
Produkt znajduje się w tubce z miękkiego plastiku. Ma nakrętkę typu 'klik' i niewielki otwór wydobywający odpowiednią ilość kremu. Całość umieszczona jest w kartonowym pudełku, które zawiera wszelkie niezbędne informacje.
Skład pozostawia oczywiście wieeeeele do życzenia, więc czytelnicy o słabych nerwach powinni ominąć ten aspekt.
Krem ma delikatny zapach, typowy dla uniwersalnych balsamów.
Jego konsystencja jest treściwa, ale łatwo rozprowadza się po skórze. Niestety pozostawia świecącą się powłokę. mimo to dobrze współgra z podkładami i innymi kosmetykami kolorowymi.
Krem zawiera niską ochroną przeciwsłoneczną - SPF 10.
Jak przedstawia się działanie?
W przypadku nawilżenia jest dwojako. Kiedy stosuję na noc produkty z kwasami, wówczas potrzebuję silnego nawilżenia i wtedy krem jest zbyt słaby. Na twarzy odznaczają się suche skórki. W innym razie poziom nawilżenia jest wystarczający. Do tego cera jest wówczas miękka w dotyku i wygładzona.
Ponieważ krem pozostawia świecącą się skórę, w moim przypadku nie ma mowy o matowieniu, które obiecuje producent.
Produkt nie przeciwdziała także tworzeniu się zaskórników. Na szczęście ogranicza powstawanie zmian trądzikowych i nie powoduje nowych.
Cena wynosi ok.10 zł za pojemność 50 ml.
Krem zużyję oczywiście do końca, ale jak na razie oceniam go najsłabiej z całej serii. Jako tako nie robi oczywiście krzywdy, ale nie spełnia większości obietnic producenta.
Znacie tę serię Ziaji? Jak oceniacie poszczególne produkty? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
ziaja to firma co do której mam jedno zdanie - zło;p
OdpowiedzUsuńNie mam o niej tak złego zdania, ale niektóre produkty mi nie podeszły.
Usuńa co Ci się nie sprawdziło?
UsuńWszystkie kremy pod oczy, które miałam. Stosowałam chyba z 5 wersji i wszystkie mnie uczuliły :/
UsuńJa lubię tą serię.
OdpowiedzUsuńU mnie na razie jest pół na pół :)
UsuńLubię firmę Ziaja. Nie miałam tego kremu, ale mam za to kojąco- natłuszczający i jestem z niego mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci służy :)
UsuńTaki średniaczek się wydaje - zwykły kremik dla niewymagających ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńZ tej serii znam tylko tonik ;) skład nie kusi i szkoda, że nie spełnia obietnic producenta (ale całe szczęście, że nie szkodzi :P)
OdpowiedzUsuńOj, wtedy to trafiłby na listę bubli.
UsuńMiałam w tamtym roku albo z początkiem tego, całą serię.. źle wspominam tą przygodę, oj źle :P delikatnie mi ta seria kuku zrobiła na twarzy :P
OdpowiedzUsuńMi na szczęście krzywdy nie robi, ale poza żelem żaden produkt się nie wybił ponad przeciętność.
UsuńMiałam z tej serii pastę do której chętnie wracam i krem na noc. Nim na początku byłam zachwycona, ale potem znalazłam coś dużo lepszego :) Krem an dzień jakoś specjalnie mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńNie będę też zachęcam do jego poznania. Na pewno można znaleźć o wiele lepsze kremy :)
UsuńRaz użyłam płynu do twarzy z dodatkiem liścia manuka i moja cera go nie polubiła ;/ Moja siostra używa - nie wiem, czy ma krem ;)
OdpowiedzUsuńPo jednym razie ciężko ocenić produkt. Czasami cera potrafi różnie reagować na coś nowego :)
UsuńMyślałam, że trochę lepiej się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, taki psikus.
UsuńMiałam kilka różnych próbek tej serii i średnio się sprawdzało.
OdpowiedzUsuńUważam, że nie warto sięgać w przypadku tego kremu po pełnowymiarowe opakowanie :)
UsuńMiałam kilka próbek, nie był to zły krem, ale też nie nadzwyczajny ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno można znaleźć coś lepszego :)
UsuńTe krem jest najgorszy z całej serii. Zapychał mnie :/
OdpowiedzUsuńEch, to Ci się trafił bubel :/ Mnie na szczęście nie pozapychał.
UsuńNie znam tej serii słynnej manuka :)
OdpowiedzUsuńPewnie jednak jakieś recenzje Ci się przewinęły przez oczy :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej serii, pasta kusiła mnie najbardziej ale odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko jej próbki. Była ok, ale większego wrażenia nie zrobiła.
UsuńA u mnie sprawdza sie swietnie ;) Lubie rowniez zel do mycia twarzy i tonik, krem na noc odrobine mnie rozczarowal a peeling zawiera plastik wiec go nie uzywam ;)
OdpowiedzUsuńŻel do mycia bardzo lubiłam :) Jak to zawsze bywa, co cera to inne odczucia :)
UsuńU mnie tak średnio się sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że cała seria? Do kremu na pewno nie będę zachęcać :)
UsuńDo tej pory Ziaję wspominam ciepło, ale akurat tego nie testowałam na sobie ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre produkty tej marki dobrze u mnie działają, ale tutaj akurat nie ma nic specjalnego.
UsuńMam dwie próbki tego kremu. Muszę go w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńOby nie zrobiły Ci krzywdy :)
UsuńTak, tak, znam tę serię, ale żadnego produktu nie używałam :) Kupowałam coś siostrze, ale nie pamiętam już, co (wiozłam jej w sumie 4 siatki kosmetyków na zapas do Australii, więc trochę tego było :P). Krem u mnie by się nie sprawdził właśnie ze względu na skład oraz tłustą powłoczkę, którą tworzy. Nie lubię też, jak kremy mają filtr w składzie, bo często zdarzy mi się przy rozcieraniu zahaczyć o oko i mnie szczypie wtedy.
OdpowiedzUsuńW takim razie ten krem pewnie szybko trafiłby u ciebie do grona bubli.
UsuńMoja skóra chyba doznałaby szoku mając do czynienia z takim kremem - skład na pewno nie zachęca :D
OdpowiedzUsuńGrzeszny jest ten skład... :D
UsuńLubię tą serię.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż Ty jesteś zadowolona z całości :)
UsuńJa lubię ten krem, ale pasta jest lepsza ;) Innych produktów z tej serii nje miałam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mogę polecić żel do mycia :)
UsuńZ ziaja srednio sie lubimy :-)
OdpowiedzUsuńU mnie to różnie bywa. Na pewno nie polecam produktów pod oczy.
UsuńZnam serię z liśćmi manuka, bardzo polubiłam się z pastą oczyszczającą. Ten krem nigdy mnie nie kusił i myślę dalej nic się nie zmieniło ;)
OdpowiedzUsuńNie będę do niego zachęcać :)
UsuńO nie, świecąca się skóra po kremie-tego nie lubię najbardziej. Gdy stosuję krem to oczekuję, że zostawi skórę przynajmniej w minimalnym stopniu matową. Przyznam, że po tym kremie chyba spodziwałam się nieco innych efektów na skórze;D
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że będzie lepszy. Niestety mnie rozczarował.
UsuńAkurat tej serii nie używałam :)
OdpowiedzUsuńAkurat po ten krem nie warto sięgać.
UsuńOczywiście znam serię, ale nie znam tego kremu. Jakoś jednak nie przepadam za tą linią kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńZatem z tego kremu też pewnie nie byłabyś zadowolona.
UsuńUżywałam kiedyś kilku produktów z tej serii, ten krem wypadł kiepsko chociaż tonik był dużo gorszy ;)
OdpowiedzUsuńTonik też mnie rozczarował, ale nie tak bardzo jak krem.
UsuńŚwiecąca powłoczka? O nie, nie lubię tego! Zdecydowanie nie dla mojej przetłuszczającej się skóry, choć, wiele dobrego czytałam o tej linii, krem zazwyczaj był oceniany słabo.
OdpowiedzUsuńMoja cera też się przetłuszcza, a ten krem miał rzekomo wykazywać działanie matujące...
UsuńOgólnie lubię tą serię, chyba najlepiej się u mnie sprawdzała jeśli chodzi o Ziaję, ale tego produktu nie znam i jakoś mnie nie zachęcił.
OdpowiedzUsuńNie będę do niego przekonywać. Lepiej poszukać czegoś innego :)
UsuńMyślę że ten krem nawilżałby moją cerę zbyt słabo
UsuńNawilżenie nie jest spektakularne - zwłaszcza, jeśli mamy wymagającą skórę.
UsuńU mnie tylko pasta się w miarę spisała - reszta tak średnio ;( Powiedziałabym że bardzo średnio ;)
OdpowiedzUsuńPo kilku próbkach pasty ciężko mi stwierdzić jej działanie, ale na razie się nie skuszę.
UsuńU mnie nie sprawdzają się kosmetyki Ziaji. Przestałam je kupować.
OdpowiedzUsuńObecnie wolę coś z lepszym składem, ale źle wspominam głównie kremy pod oczy. Pozostałe produkty na szczęście nie robiły mi krzywdy.
Usuńuwielbiam kosmetyki z tej serii, tonik i pasta są rewelacyjne ;) ale jeszcze inncyh produktów nie miałam :DD
OdpowiedzUsuńjako pierwszy stosowałam żel i spisał się świetnie, wiec wiele sobie obiecywałam. Potem było już tylko gorzej.
UsuńMiałam z tej serii pastę, ale nie zachwyciła mnie. Na krem na pewno się nie skuszę, bo nie przekonują mnie kremy do twarzy Ziaja :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będę Cię do niego zachęcać :)
Usuńja akurat z tej serii miałam tonik i to był taki średniak, teraz, gdy stosuję tonik z Ziaji ale z serii zielona oliwka jestem bardziej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMi odpowiadał tonik ogórkowy :)
UsuńMnie seria tych produktów nie kusi ze względu na dość długie składy.
OdpowiedzUsuńZrobili niestety z niego esej...
UsuńMiałam kilka kosmetyków z tej serii,ale nie do końca się ze sobą polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńJedni tę serię uwielbiają, inni zaś nie dostrzegają w niej nic nadzwyczajnego :)
UsuńU mnie ta seria w ogóle się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńSzkoda. Na szczęście jest na rynku wiele innych, lepszych produktów :)
Usuńkiedyś też go używałam, ale też nie spełnił roli... :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Widocznie nie jest jakiś specjalny :)
UsuńZiaje kojarzy nawet taki laik jak ja ;)
OdpowiedzUsuńJest to jedna z bardziej znanych marek :)
UsuńMiałam kiedyś z tej serii taką pastę do mycia ?(nie pamiętam już dokładnie) okazała się dla mnie za ostra. Szkoda że krem nie matuje jak należy
OdpowiedzUsuńU mnie w ogóle nie matuje, a ma niby wykazywać takie działanie.
UsuńNam cała seria niestety nie służy :/ Ale oddałyśmy wszystko kuzynce i ona była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że ktoś zrobił z niej użytek :)
UsuńZ tej serii miałam tylko tonik, ale nie sprawdził się u mnie.
OdpowiedzUsuńMi nie zrobił krzywdy, ale niestety rozczarował.
UsuńJeśli dobrze pamiętam, to miałam go lata temu i mnie zapchał :P
OdpowiedzUsuńA to gagatek :/
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZnam serię liście manuka - miałam żel do mycia twarzy oraz tonik. Uważam, że te produkty są udane :) Tego produktu nie znam, ale chyba nic nie straciłam ;)
OdpowiedzUsuńZ żelu też byłam bardzo zadowolona :)
Usuńczyli szału nie ma, dobrze że krzywdy nie robi
OdpowiedzUsuńJest multum innych, znacznie lepszych kremów :)
UsuńTak jak napisałaś widziałam produkty z tej serii w sklepach i zastanawiałam się czy dobrze się sprawdzą. Jak się okazuje po Twojej recenzji, taki średniak z tego kremu, nie szkodzi, ale też specjalnie nie pomaga. W każdym razie dzięki za opinię. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że okaże się pomocna :)
UsuńMiałam zakupić tonik z tej serii już dawno, ale nadal tego nie zrobiłam. :/
OdpowiedzUsuńNa mnie nie zrobił większego wrażenie. Niby nie zrobił krzywdy, ale nie dawał takich efektów jakie obiecuje producent.
UsuńA ja zobaczyłam scrabble i w sumie to już pozamiatane, nic więcej nie widzę :D Nie no, co do samej Ziaji to u mnie się sprawdza i jestem zadowolona, szczególnie pod tym względem że mocno nawilża moją cerę. Ale ta jest mało wymagająca i stąd może właśnie u mnie się zawsze dobrze sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńMoja cera również nie wymaga jakiegoś spektakularnego nawilżenia, ale od czasu do czasu sięgam po kwasy i wtedy działanie jest zdecydowanie zbyt słabe.
UsuńKremu nie miałam,ale skład mnie nie zachęca.Pamiętam tą pastę/peeling który był świetny!
OdpowiedzUsuńZapewne skład pasty też nie jest idealny, ale przynajmniej produkt nie ma długiego kontaktu że skórą :)
UsuńZ serii Liście Manuka Ziaji miałam tonik, z którego byłam zadowolona. Krem mnie nie zachęcił, ale zwróciłam uwagę na Twoje zdjęcia. Świetny pomysł z tym tłem!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło mi, że zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńJa do produktów Ziaji jestem niestety zrażona po kilku mocnych niewypałach.
OdpowiedzUsuńPoza tym składy mnie przerażają - myślę, że ich stosowanie mogłoby się u mnie skończyć nieciekawie :(
Tego kremu tak czy siak nie polecam. A skoro masz złe wspomnienia z tą marką, to tym bardziej radzę go unikać.
UsuńLubię Ziaję, często używam. Tę serię również znam z własnego doświadczenia, jednak kremu nie miałam...:/
OdpowiedzUsuńNie uważam, aby był godny uwagi.
UsuńZ tej serii znam tonik (mam takie samo zdanie jak Ty, szału nie robi) oraz pastę (tę akurat lubię). Do kremu jakoś mnie nie ciągnie po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej postawić na coś innego :)
Usuń