Wejdź w świat zapachów marki Evaflor - Whisky Pink Diamond, Je t'aime Tendrement oraz Eclipse Glowtastic

Hejka :)

Zapachy to bardzo charakterystyczny temat kosmetyczny. Z jednej strony wdzięczny, gdyż ich mnogość i różnorodność sprawia, że możemy dobrać je do pory dnia lub roku, sytuacji czy aktualnego samopoczucia. Z drugiej zaś stanowią niemałą zagwozdkę - zwłaszcza, gdy wybieramy je w ciemno. No bo jak wyobrazić sobie kompozycję stworzoną z często przeciwstawnych dla siebie aromatów? Dla mnie wszystkie wymienione nuty stanowią czarną magię i mówią niewiele. Dlatego sugeruję się ogólnym opisem producenta. Czy w przypadku zapachów marki Evaflor udało mi się trafić w moje gusta i trafiłam na delikatne i subtelne warianty?

Whisky Pink Diamond (limited edition)

Zapach znajduje się w charakterystycznym kartoniku pozbawionym przodu i tyłu. trochę to kłopotliwe, gdyż po jego położeniu flakonik lubi wypadać. Sam flakon przypomina mi piersiówkę, w której trzymane są napoje wyskokowe. Ma klasyczny aplikator w formie spray'u, który daje nam niewielką, ale rozproszoną strużkę. 

W nutach głowy znajdziemy miętę, porzeczkę, śliwkę, truskawkę i melona. Nutę serca stanowią brzoskwinia, anyż, jaśmin oraz nuty morskie. Z kolei nuta bazy to wanilia, piżmo i kwiat pomarańczy.

Jaki jest ten zapach?

Zdecydowanie kobiecy. Na samym początku prym wiedzie słodka moc owoców, która z czasem subtelnieje i staje się świeższa. Na sam koniec uwydatniają się delikatne, otulające akordy

Kompozycja nie przytłacza. Nie nuży ani nie mdli, więc nie musimy się obawiać o ból głowy. Spokojnie może nam posłużyć za dzienny wariant.

Trwałość oceniam podobnie jak w przypadku większości znanych mi zapachów. Nałożony na skórę przestaje być wyczuwalny po ok. 5-6 godzinach, jednak na ubraniach cały czas się ujawnia.

Cena wynosi ok. 80 zł za pojemność 90 ml.

Je t'aime Tendrement

Zapach otrzymujemy w uroczym, fioletowym kartoniku z wytłoczonymi serduszkami. Flakon jest dość masywny, ale poręczny. Jest przezroczysty, lecz samo dno mieni się na fioletowo co dodaje całości głębi i charakteru. Na uwagę zasługuje śliczna nakrętka, która przypomina pudełko prezentowe. Na samej górze mamy kokardkę. Dodatkowo do buteleczki dołączony jest niewielki wisiorek z serduszkiem. Aplikator oczywiście w formie spray'u.

Nutę głowy stanowi cytryna, nuty serca to fiołek, mięta i karmel, zaś w nucie bazy znajdziemy drzewo sandałowe, wanilię, paczulę, piżmo i ambrę. 

Zapach od samego początku mnie zaskoczył. Spodziewałam się świeżości i lekkiej cierpkości cytryny, jednak zupełnie jej nie wyczuwam. Moim zdaniem na pierwszy plan wysuwa się słodycz karmelu, która przeplata się z subtelnością kwiatów. To też intrygujące, gdyż w nutach znajdziemy jedynie fiołki. Po pewnym czasie łapię się na tym, że w otoczeniu wyczuwam coś ciepłego i otulającego. To znak, że zaczynają dominować nuty bazy. Kompozycja jest troszkę pudrowa, ale nie nużąca. Czując ją od razu mam przed oczami romantyczną kolację na plaży w ciepły wieczór.

Trwałość jest porównywalna do przedstawionej wcześniej wersji. Kilka godzin utrzyma nam się na skórze, cały dzień na ubraniach. Jeśli zdecydujemy się sięgnąć po niego na wieczorne spotkanie to z pewnością będzie wystarczający.

Koszt zapachu to ok. 60 zł za pojemność 100 ml.

Eclipse Glowtastic

Zapach zamknięty jest w prostym, czarnym kartoniku. Flakon jest najzgrabniejszy z całego przedstawionego trio. Długi, ale wąski. Ma przezroczystą, elegancką zatyczkę.

W nucie głowy znajdziemy białą brzoskwinię, gruszkę i bluszcz. Nutę serca stanowi kwiat lipy, mimoza oraz róża. Z kolei nuta bazy to piżmo, drzewo sandałowe i drzewo cedrowe.

Pora na przedstawienie moich odczuć. Kiedy po raz pierwszy powąchałam ten zapach w mojej głowie zrodziło się jedno wielkie 'NIE'. Kojarzycie takie dość tanie, pudrowo-niewiadomojakie zapachy z bazarków? ten wariant od razu mi się z nimi skojarzył. Niemalże od razu mnie zamuliło, o bólu głowy już nie wspominając. Moja mama też nie była w stanie przez niego przebrnąć. Wybaczcie, ale przez to też nie jestem w stanie opisać poszczególnych aromatów i tego, jak zapach się rozwija. 

Cena wynosi ok. 80 zł za pojemność 50 ml.

Każdy z zapachów jest ważny 36 miesięcy od otwarcia, a bazuje na 80% zawartości alkoholu. 

Oczywiście perfumy to rzecz gustu i indywidualnych preferencji. Z dwóch zapachów jestem zadowolona, trzeci - dla mnie zupełnie nietrafiony. Jednak jak na zamówienie z serii "na chybił trafił" to i tak nie jest źle.
Znacie zapachy tej marki? Jakie są Wasze ulubione perfumy? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona