Gdybym miała wskazać najbardziej nielubianą przeze mnie część mojej twarzy bez zawahania wskazałabym na usta. Nie dość, że są małe i wąskie, to jeszcze asymetryczne. Konturu dolnej wargi po jednej stronie praktycznie nie ma. Jednak nawet defekty nie muszą odbierać nam przyjemności ich podkreślania. Obecnie można to zrobić za pomocą nowości marki Sensique.
pomadki do ust z błyszczykiem
Pomadki zamknięte są w typowym dla szminek opakowaniu w nakrętką w bordowym kolorze. Pod opakowaniem mamy nalepkę ukazującą kolor wraz z z numerem i jego nazwą.
Skład jest typowo chemiczny, jednak zawiera m.in. witaminę E oraz olejek z kiełków pszenicy mające działać pielęgnacyjnie.
Kosmetyki ma troszkę babciny zapach, ale nie jest nieprzyjemny.
Konsystencja jest bardzo jedwabista. Bez problemu rozprowadzają się po ustach. Suną po nich niczym masło.
W ofercie znajdziemy dziesięć kolorów. Ja posiadam cztery:
303 charnelle - bardzo jasny, liliowy odcień
304 vibre - ciemniejsze bordo złamane brązem
305 natural pout - mieszanka różu i brązu
320 lovely smile - ciepły brąz
Kosmetyki nie należą do najtrwalszych. Przetrwają napoje, ale z posiłkiem nie mają szans. Zjadają się - a raczej ścierają - równomiernie, ale przy ich brokatowym wykończeniu trzeba uważać, aby drobinki nie zaczęły się nam panoszyć po reszcie twarzy.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Cena to 12,99 zł.
atłasowe pomadki do ust
Pomadki zamknięte są w takich samych opakowaniach jak warianty powyżej, jednak mają inny kolor nakrętek.
W ich składzie znajdziemy kompleks ceramidowy oraz witaminy E i C.
Zapach jest lekko owocowy.
Te pomadki również mają lekką, aksamitną konsystencję, jednak są nieco gęściejsze. Bardzo przyjemnie się rozprowadzają. Nałożone w umiarze nie rozchodzą się poza kontur ust. Przy czym wykazują się mocniejszym kryciem.
230 purple class - brudny, zgaszony fiolet
231 chic nude - mój zdecydowany ulubieniec, brudny fiolet przełamany różem
232 girly coral - ma nieco większą domieszkę czerwieni w porównaniu do pierwszego wariantu, ale na moich ustach wyglądają tak samo
Pomadki dają satynowe wykończenie. Pozbawione są drobinek.
Z racji ich większej gęstości, pomadki są też nieco trwalsze. Nie zastygają jednak na ustach, więc nie możemy oczekiwać wielogodzinnego utrzymywania się.
Kosmetyki w pewnym stopniu działają pielęgnacyjnie na usta. Nawilżają je i zmiękczają.
Termin przydatności i cena przedstawiają się tak samo jak pomadki z błyszczykiem.
błyszczyki do ust
Zamknięte są w zgrabnych opakowaniach. Chociaż mają plastikowe, posrebrzane nakrętki to prezentują się bardzo estetycznie. Jedyne co mi przeszkadza to ścięcie na samej górze. Często mam tak, że otwieram błyszczyk i chcę go postawić do góry nogami, a te od razu się przewracają.
Mają giętki aplikator w formie szpatułki. Nabiera wystarczającą ilość produktu. Jest na tyle szeroki, że jednym pociągnięciem można pomalować całe usta.
Tutaj także mamy styczność z owocowym zapachem.
Błyszczyki mają gęstą konsystencję. Są treściwe, przez co wykazują się dobrym kryciem.
Oferta opiera się na dwunastu kolorach. Posiadam trzy:
107 icy pink - jasny, chłodny róż
108 magic sparkle - cieplejszy i ciemniejszy róż
109 nude dream - jasny, ciepły brąz
Błyszczyki mają typowo błyszczące wykończenie z dużą ilością drobinek. Po aplikacji ciężko odróżnić ich kolory. Tworzą przede wszystkim efekt mokrej tafli oraz mocnego połysku. Trzeba uważać, aby drobinki nie rozjeżdżały nam się poza kontur ust.
W przypadku tych błyszczyków nie odczułam specjalnej pielęgnacji.Są jednak komfortowe w noszeniu. Zaletą jest fakt, że się nie lepią.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt to 11,99 zł.
Na koniec pokazuję mojego ulubieńca, bez żadnych przeróbek - tak, aby dokładnie pokazać jego piękny kolor :)
Nawet nie zauważyłam, że w tym wpisie pojawiło się zaskakująco dużo zdjęć. Mam nadzieję, ze w ich gąszczu uda Wam się trafić na słowa. Zdjęcia nie zawsze sugerują treść... ;)
Przy okazji zapraszam Was do udziału w urodzinowej loterii organizowanej dla uczestników Klubu Natura. Wszelkie niezbędne informacje znajdziecie na stronie www.loterianatura.pl.
Znacie nowości do ust marki Sensique? Co Wam najbardziej wpadło w oko?
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
atłasowe pomadki do ust
Pomadki zamknięte są w takich samych opakowaniach jak warianty powyżej, jednak mają inny kolor nakrętek.
W ich składzie znajdziemy kompleks ceramidowy oraz witaminy E i C.
Zapach jest lekko owocowy.
Te pomadki również mają lekką, aksamitną konsystencję, jednak są nieco gęściejsze. Bardzo przyjemnie się rozprowadzają. Nałożone w umiarze nie rozchodzą się poza kontur ust. Przy czym wykazują się mocniejszym kryciem.
W asortymencie mamy dziesięć kolorów. Moje to:
227 coral peach - jak nazwa wskazuje jest to koralowa brzoskwinia230 purple class - brudny, zgaszony fiolet
231 chic nude - mój zdecydowany ulubieniec, brudny fiolet przełamany różem
232 girly coral - ma nieco większą domieszkę czerwieni w porównaniu do pierwszego wariantu, ale na moich ustach wyglądają tak samo
Z racji ich większej gęstości, pomadki są też nieco trwalsze. Nie zastygają jednak na ustach, więc nie możemy oczekiwać wielogodzinnego utrzymywania się.
Kosmetyki w pewnym stopniu działają pielęgnacyjnie na usta. Nawilżają je i zmiękczają.
Termin przydatności i cena przedstawiają się tak samo jak pomadki z błyszczykiem.
błyszczyki do ust
Zamknięte są w zgrabnych opakowaniach. Chociaż mają plastikowe, posrebrzane nakrętki to prezentują się bardzo estetycznie. Jedyne co mi przeszkadza to ścięcie na samej górze. Często mam tak, że otwieram błyszczyk i chcę go postawić do góry nogami, a te od razu się przewracają.
Mają giętki aplikator w formie szpatułki. Nabiera wystarczającą ilość produktu. Jest na tyle szeroki, że jednym pociągnięciem można pomalować całe usta.
Tutaj także mamy styczność z owocowym zapachem.
Błyszczyki mają gęstą konsystencję. Są treściwe, przez co wykazują się dobrym kryciem.
107 icy pink - jasny, chłodny róż
108 magic sparkle - cieplejszy i ciemniejszy róż
109 nude dream - jasny, ciepły brąz
W przypadku tych błyszczyków nie odczułam specjalnej pielęgnacji.Są jednak komfortowe w noszeniu. Zaletą jest fakt, że się nie lepią.
Termin przydatności wynosi 12 miesięcy od otwarcia.
Koszt to 11,99 zł.
Na koniec pokazuję mojego ulubieńca, bez żadnych przeróbek - tak, aby dokładnie pokazać jego piękny kolor :)
Nawet nie zauważyłam, że w tym wpisie pojawiło się zaskakująco dużo zdjęć. Mam nadzieję, ze w ich gąszczu uda Wam się trafić na słowa. Zdjęcia nie zawsze sugerują treść... ;)
Przy okazji zapraszam Was do udziału w urodzinowej loterii organizowanej dla uczestników Klubu Natura. Wszelkie niezbędne informacje znajdziecie na stronie www.loterianatura.pl.
Znacie nowości do ust marki Sensique? Co Wam najbardziej wpadło w oko?
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
Mam je, ale prawdę mówiąc, nie zdążyłam jeszcze wszystkich użyć, choć chyba te atłasowe dla mnie będą najfajniejsze :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo zawartość paczki była ogromna :)
UsuńMamy w czym wybierac ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńwolę maty
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego.
Usuńto racja:)
Usuń232 ma piękny odcien :)
OdpowiedzUsuńŁadnie podkreśla kolor ust :)
UsuńJak wiesz nie znam i nie używam :P
OdpowiedzUsuńWiem ;)
Usuńuwielbiam zwłaszcza atłasowe pomadki, ale i po błyszczyki chętnie sięgam :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJa akurat z pomadkami Sensique się nie znam, ale jakoś tak... sama nie wiem, nie przekonują mnie
OdpowiedzUsuńRozumiem :) na blogu będą jeszcze pomadki innej marki, może te Cię zaciekawią :)
UsuńŁadne kolory 💙
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :)
UsuńBardzo podoba mi się komórek 230 :) Nigdy jeszcze nie miałam tych pomadek, chyba muszę się skusić 😊
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdziesz kolor odpowiedni dla siebie :)
Usuńkosmetyki do ust to moja wielka słabość, tu najbardziej podoba mi się linia atłasowa. oraz błyszczyki
OdpowiedzUsuńMożna się skusić :)
UsuńWoow jakie śliczne kolorki aż ciężko się jest zdecydować.
OdpowiedzUsuńOferta jest szeroka :)
Usuń320 jest piękny taka brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńNiestety na ustach nie daje wyraźnego koloru.
UsuńBłyszczyki piękna :) Do wyboru do koloru :)
OdpowiedzUsuńDopiero zapoznałam się z błyszczykami :) jak one się mienią!
OdpowiedzUsuńTego im nie można odmówić :)
UsuńMaty bardzo mi sie podobaja :D
OdpowiedzUsuńTutaj będzie z tym problem :D
UsuńBardzo ciekawe produkty, wszystkie kolory mi się podobają. Pewnie w ciemniejszych będzie m mi lepiej, ale i tak wszystkie kolorki ładne. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńW ofercie są jeszcze inne odcienie, więc pewnie znalazłabyś jakiś dla siebie :)
UsuńPomadki do ust z błyszczykiem bardzo mi sie spodobały :) Akurat jestem na etapie uzupełniania zapasów, więc wezmę je pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś Ci wpadnie w oko :)
UsuńWolę maty. :)
OdpowiedzUsuńLink do strony nie działa ;P
OdpowiedzUsuńWkradła mi się literówka. Teraz powinno być dobrze :)
UsuńMam te produkty i bardzo dobrze mi się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJa nie przepadam za błyszczykami, za to pomadki prezentują się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMożna wybierać w różnych kolorach i wykończeniach :)
UsuńMam te cudeńka, śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńPomadki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo przyjemne :)
UsuńBardzo ładne kolory pomadek :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńAtłasowe pomadki prezentują się moim zdaniem lepiej od tych z błyszczykiem. ;) Masz piękny kolor na ustach. :)
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałam, to mój ulubieniec :)
UsuńTe atłasowe pomadki do ust prezentują się całkiem przyzwoicie :) może nie są jakieś trwałe ale dla tych kolorów można się skusić :)
OdpowiedzUsuńNie są też trudne w aplikacji, więc łatwo je poprawić :)
Usuńtakie na codzień spoko.
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNiebieskie pomadki polubiłam najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńFajne są :)
UsuńPrzeczytałam i obejrzałam kolory i bardzo mi się podobają wszystkie . Ale chyba składy nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSą typowo drogeryjne, więc jak ktoś stawia na naturę to się zawiedzie.
UsuńNie przekonują mnie. Może te matowe pomadki... ale chyba nie będzie to nigdy mój pierwszy wybór, co najwyżej - mus, albo duża promocja.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem one nie są typowo matowe. Mają satynowy połysk.
UsuńZ drobinkami wolę błysszczyki a nie takie pomadki, chociaż mam dwie holo od Avon i lubie ;) zaskoczył mnie fakt, że mają lekko owocowy zapach ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie pachną i tutaj marka się rozwinęła. Pamiętam, że dawno temu miałam ich szminkę i nie był to ładny zapach.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAtłasowe mogłabym wypróbować u mnie mało produktów do ust utrzymuje się na nich :)
OdpowiedzUsuńNie są trudne w aplikacji, więc łatwo można je nałożyć ponownie :)
UsuńOpakowanie pomadek wygląda identycznie jak tych od Maybelline.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nawet mi się to nie rzuciło w oczy. Widocznie na szybko nie kojarzę tych od Maybelline :)
UsuńU mnie błyszczyki totalnie odpadają. Jakoś nie pasuje mi efekt mokrych ust, ale te atłasowe wyglądają całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńAtłasowe zdecydowanie wygrywają pod kątem intensywności koloru :)
UsuńFajne kolory ☺
OdpowiedzUsuńJa jednak nie jestem fanką podkreślonych ust,zdecydowanie bardziej stawiam na oczy ☺
Pozdrawiam
Lili
Najważniejsze to dobrze czuć się w makijażu :)
UsuńOpakowania pomadek łudząco podobne do Maybelline, ale kolorki ładne i delikatne. Mogłyby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
Usuńale fajen kolory :D jest w czym przebierać! :D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńJakie piękne kolory <33
OdpowiedzUsuńRóżnorodność jest duża :)
UsuńTe atłasowe prezentują się całkiem nieźle. Lubię taką formułę latem.
OdpowiedzUsuńSą lekkie i przyjemnie się je nosi :)
UsuńCiekawe wydają się te atłasowe, choć jeden błyszczyk też mi sie spodobał :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki są do siebie bardzo podobne :)
UsuńBardzo dawno nie używałam żadnych kosmetyków z Drogerii Natura. Za błyszczykami nie przepadam, ale te atłasowe pomadki wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńWarto zapoznać się z całą kolorystyką :)
UsuńMnie oczywiście najbardziej korcą zawsze błyszczyki :P
OdpowiedzUsuńByć może spodobałby Ci się któryś z wariantów :)
UsuńNie znam tych produktów, myślę, że wśród nich coś bym dla siebie znalazła.
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nie lubię, ale kolory szminek wszystkie w moim guście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDuży wybór każdy coś znajdzie dla siebie fajnie wygląda 232 girly coral no i błyszczyki podobają mi się trzy kolory :)
OdpowiedzUsuńraczej nic dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń