Cześć :)
Pamiętacie swój pierwszy kosmetyk do ust? Ja tak. Był to błyszczyk w odcieniu baby pink, z masą (ogromną masą) drobinek. Bardziej to taki kolorowy różowy brokat w bezbarwnym żelu. Skąd pochodził? Tak, tak, oczywiście z 'Bravo Girl'. Cóż, takie były czasy - taka była moda. Teraz mamy tak bogatą ofertę kosmetyków, że ciężko się we wszystkim połapać. I tak jak kiedyś dominował błysk, tak teraz chętniej sięgamy po maty. Pomadki o takim wykończeniu ma w swojej ofercie marka Kobo Professional.
Pomadki zamknięte są w prostych, poręcznych opakowaniach z czarną, matową nakrętką. Plastik jest przezroczysty, więc od razu mamy dobry podgląd na dany kolor.
Aplikatorem jest płaska łopatka. Czubkiem można ładnie wyrysować kształt ust, a szeroką częścią błyskawicznie wypełnić kontur.
Kosmetyki mają piękny zapach przypominający budyń śmietankowy.
Konsystencja jest treściwa i kremowa. Bez problemu rozprowadza się po ustach. Sunie po nich niczym masełko.
W ofercie znajdziemy sześć odcieni. Ja posiadam cztery:
201 love addict - ciepły brąz
203 fetish - fiolet przełamany odrobinką szarości
204 sweetheart - róż
205 crazy love - żywa fuksja
Jak możecie zobaczyć na zdjęciu (bez przeróbki), pomadki mają bardzo dobre krycie. Nie pozostawiają prześwitów ani nie tworzą grudek. Wykończenie jest oczywiście matowe, jednak przy dobrze padającym świetle można zauważyć delikatnie satynowy blask. Trzeba dać im chwilę aby wystygły i do końca nie jest to kompletna 'skorupka'. Czuć można delikatne klejenie się ust.
Kosmetyki mają bardzo dobre trwałość. Spokojnie wytrzymują niejeden napój i posiłek. Trzeba jednak kontrolować ich stan, gdyż zjadają się nierównomiernie. Najpierw schodzi środek pozostawiając wyraźny kontur.
Pomadki nie nawilżają naszych ust, ale też - co ważniejsze - ich nie wysuszają. Nosi się je bardzo komfortowo.
Cena wynosi 16,99 zł za pojemność 10 ml. Dostępne są oczywiście w Drogerii Natura.
Jestem bardzo zadowolona z tych pomadek. Po raz pierwszy ciężko wskazać mi ulubiony wariant kolorystyczny. Choć są zupełnie inne, to każdy z nich mi pasuje i czuję się w nich zaskakująco dobrze. Jestem pewna, że każda fanka matowego wykończenia znajdzie tutaj kolor dla siebie.
Lubicie matowe pomadki? Macie swoich ulubieńców? :)
Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!
Iwona
203 i 204 bardzo mi się podobają :) Ja z matowych pomadek najbardziej lubię Extra Lasting z Lovely :)
OdpowiedzUsuńSą to bardzo uniwersalne, dzienne kolory :)
UsuńJa również teraz o wiele chętniej sięgam po maty - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zazwyczaj są znacznie trwalsze :)
UsuńCiekawe kolory. Nie miałam jeszcze tych pomadek, bo najwięcej kupuję z Golden Rose.
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma piękne maty :)
UsuńAle ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńKolorki ładne, lubię ostatnio matowe wykończenia.
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
Usuńmoże ten 204 byłby dla mnie
OdpowiedzUsuńZawsze można sprawdzić tester :)
Usuńprzy okazji:)
UsuńMam dwie pomadki z tej serii i często po nie sięgam, bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńDobrze że nie wysuszają ust, wszystkie cztery kolory mi się podobają i ciężko wybrać jeden najpiękniejszy :D
OdpowiedzUsuńNajlepiej skusić się na wszystkie :D
UsuńW opakowaniu spodobał mi się kolor 203, ale na ustach moim faworytem okazał się 204. :)
OdpowiedzUsuń204 w opakowaniu nieco się różni i wpada bardziej w brzoskwinkę, ale na ustach to jednak dzienny odcień różu :)
UsuńŚliczne kolorki :) Podobają mi sie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńKosmetyki Kobo są świetne ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dotychczas nie miałam z nimi styczności, ale zaczynam się przekonywać o ich jakości :)
UsuńCiekawe kolory. :)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :)
UsuńJakoś te kolory mnie nie zachwyciły ;/
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego :)
UsuńKolory są przepiękne, zapach mnie kusi jeszcze bardziej ☺
OdpowiedzUsuńRzadko maluje usta ale chyba sobie sprawie te pomadke 😉☺
Pozdrawiam
Lili
Zawsze można wybrać jedną na początek i zobaczyć czy będzie pasować :)
UsuńBardzo lubie KOBO, kolor 203 zdecydowanie dla mnie <3
OdpowiedzUsuńZaczynam się lubić z tą marką :)
UsuńJa źle się czuję w matowych ustach :/
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu odpowiada takie wykończenie :)
UsuńBardzo lubię pomadki więc i te napewno przypadną mi do gustu ❤ a jeszcze lepiej bo są to matowe :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byś się nie zawiodła :)
Usuń203 i 204 to moje typy.
OdpowiedzUsuńFajne, klasyczne kolory :)
UsuńMi 205 wpadł w oko :)
OdpowiedzUsuńPiękny, żywy kolor :)
UsuńPiękne kolory i efekt, choć nie przepadam za matowymi pomadkami u siebie :)
OdpowiedzUsuńJa się coraz bardziej przekonuję, ale bardzo dużo zależy od koloru :)
UsuńPamiętam doskonale dodatki kosmetyczne do bravo i brawo girl. To był szał..Bardzo podobają mi się kolory pomadek i ich wykończenie.
OdpowiedzUsuńWiele z nas opierało swoją ówczesną wiedzę na tych gazetach :)
UsuńPiekne maja kolory <3
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNajokropniejsze pomadki jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdziły :(
UsuńMiałam kiedyś taki błyszczyk z Kobo w odcieniu właśnie 205 i bardzo ale to bardzo lubiłam, bo kolor był fajny ;)mile wspominam chociaż n ie wiem czy w takiej wersji bym chciała :0 a mój pierwszy produkt do ust to był taki błyszczyk kulka ;D
OdpowiedzUsuńOooo, takie błyszczyki też miałam :) Ale pierwszy był w formie miękkiej tubki :)
UsuńBardzo ładne kolory. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRównież mi się podobają :)
UsuńTeż miałam błyszczyki z czasopism. Były niezniszczalne. :D Zaś co do firmy KOBO coraz bardziej się do niej przekonuję. Od dawna w mojej szafce goszczą już cienie i mam kilka pomadek. Nie są jeszcze te matowe i chyba się na nie skuszę przy najbliższych zakupach. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, nie powinny Cię zawieść :)
Usuń204 jest bardzo ładna i kolor taki "mój"
OdpowiedzUsuńJest bardzo uniwersalny :)
UsuńPiękne kolory . Nie miałam jeszcze matowych pomadek . Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńWarto jakąś wypróbować :)
Usuń3 pierwsze moje kolory:D
OdpowiedzUsuńSą dzienne i bezpieczne :)
UsuńKolorki sa przepiekne:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńKolorki raczej nie moje, choć 201 na Twoich ustach wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTypowy nudziak :)
UsuńŁadne kolory i świetnie wyglądają na ustach ;) Lubię matowe pomadki, więc chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPiękne kolorki! :) Zwłaszcza 203 i 204 są bardzo w moim guście! :)
OdpowiedzUsuńBędą dobre dla wielu typów urody :)
UsuńFioletowa wżarła mi się w usta jak szalona :D
OdpowiedzUsuńTrwałości nie można im odmówić :)
Usuńwoooow;) nie widziałam jeszcze tych pomadek, a wyglądają całkiem spoko!
OdpowiedzUsuńTo nowości :)
UsuńPolubiłam się z nimi i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńBardzo ładne kolory :) Uwielbiam matowe wykończenie ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno znalazłabyś jakiś wariant dla siebie :)
UsuńJedynie brązowy to troszkę nie moja bajka ale pozostałe bardzo ładne:* Buziaczzki!
OdpowiedzUsuńJest z czego wybierać :)
Usuń204 jest mega :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJakie piękne te pomadki! Świetnie wyglądają na Twoich ustach, najbardziej podoba mi się 203 i 204 - idealne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńMi się najbardziej podoba odcień 204 :) Wolę takie lekkie kolory, a pomadek na pewno gdzieś poszukam, zwłaszcza, że ostatnio jakoś szminki mnie troszkę znudziły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto zajrzeć do Natury :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie pamiętam swojego pierwszego błyszczyku :P Ale bardzo możliwe, że pochodził z jakiejś gazety (może nawet z Barbie...?). Urzekł mnie odcień sweetheart. Szukam właśnie trwałej, matowej pomadki w dobrej cenie - skoczę do Natury i zobaczę, czy będzie :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że ten kolor robi największą furorę :) W Naturze powinny być testery, więc możesz sprawdzić na żywo czy będzie Ci odpowiadał :)
Usuń204 to śliczny odcień!
OdpowiedzUsuń204 i 205 to zdecydowanie moje kolory !
OdpowiedzUsuń201 i 204 mają ładne kolory :)
OdpowiedzUsuń