środa, 17 czerwca 2020

Essence - baza koloryzująca, tusz do rzęs, płynna pomadka oraz odżywka do paznokci

Hej :)

Większość z nas ma wymarzone marki które chciałby poznać, ale z jakiś względów nie możemy sobie na nie pozwolić. Mamy też takie, które pomimo kilku prób nie skradły naszego serca. Są też te, które towarzyszą nam od wielu lat i chociaż zdarzają się w nich nieco słabsze kosmetyki to mamy do nich ogromny sentyment. U mnie taką marką jest m.in. Essence. Mam wrażenie, że dojrzewa wraz ze mną. O czym zresztą mogliście się już wiele razy tutaj przekonać. Dzisiaj mam porcję recenzji kolejnych produktów -  bazy koloryzującej 'My Skin Perfector', tuszu do rzęs 'Bye bye Panda Eyes!', płynna pomadka 'Stay 8h Matte Liquid Lipstick' oraz  odżywka utwardzająca płytkę paznokcia 'Strong Hardener nail Treatment'.

baza koloryzująca 'My Skin Perfector'



Kosmetyk otrzymujemy w plastycznej tubce
Skład nie jest naturalny i nie znajdziemy w nim ekstraktów, jednak nadaje się dla wegan.
Baza ma ciekawą konsystencję. Po wydobyciu z tubki odnosi się wrażenie kremowej, puszystej pianki. Jednak podczas rozsmarowywania zamienia się w coś na wzór suchego olejku. Niby czuje się pod palcami lekką tłustość, ale po wmasowaniu wykończenie staje się zupełnie matowe.
Baza dostępna jest w trzech wariantach kolorystycznych. Posiadam odcień 20 Nude Beige, który jest ładnym, neutralnym beżem. Myślałam, że będzie zachowywać się troszkę jak krem bb, ale na mojej twarzy nie daje żadnego koloru. Mi to akurat bardzo odpowiada, bo dzięki temu kolor nie integrje potem z podkładem.



Spójrzmy na efekty jej stosowania.
Tak jak wspomniałam, baza daje matowe wykończenie. Przy tym buzia nie jest nieprzyjemnie ściągnięta. Kiedy nie chce mi się wykonywać makijażu, a potrzebuję właśnie takiego zmatowienia skóry, to ta baza jest dla mnie wystarczająca. Nie muszę dodawać pudru, a mogę pozwolić sobie na nawilżający krem.
Kosmetyk jest bardzo lekki, nie daje koloru, więc tym samym nie kryje. Nie zauważyłam ujednolicenia koloru skóry, jedynie w bardzo subtelny sposób wypełnia pory i wygładza fakturę skóry.
Baza 'My Skin Perfector' dobrze współgra z podkładami - zarówno lekkimi jak i mocniej kryjącymi. Nie warzyła żadnego z którym ją łączyłam. Oczywiście nie mogę jednak zagwarantować takiego efektu z każdym dostępnym na rynku fluidem.
Ciężko mi ocenić czy produkt przedłuża trwałość podkładów, bo zarówno z nią jak i bez niej utrzymują się u mnie cały dzień. Na pewno jednak nie spowodowała problemów typu plamy, rozwarstwianie się kosmetyku itd.
Początkowo stosowałam bazę codziennie, aby ocenić skłonność do zapychania. Na szczęście nic takiego się nie stało. teraz stosuję sporadycznie, zawsze wtedy kiedy oczekuję efektu zmatowienia skóry. 
Jej cena to ok. 17 zł za pojemność 30 ml.

tusz do rzęs 'Bye bye Panda Eyes!'



Tusz zamknięty jest w poręcznym, zgrabnym opakowaniu.
Ma klasyczną szczoteczkę średniej wielkości. mam małe oczy i nie robię sobie nią krzywdy. Włosie jest dość gęste.



Podoba mi się efekt jaki daje ten tusz, aczkolwiek domyślam się, że dla niektórych może być zbyt delikatny. Mam krótkie, słabo widoczne rzęsy. Tusz 'Bye bye Panda Eyes! solidnie mi je wydłuża i podkręca. Lekko pogrubia, bez nadmiernego sklejania. Oczywiście też się to zdarzyło, zwłaszcza na początku gdy produkt był nowy. Wystarczy wtedy rozdzielić je grzebykiem. Maskara daje bardzo ładny, czarny kolor. Chociaż całość wygląda naturalnie to widzę różnicę. A o to przecież chodzi.



Tusz wygląda dobrze na moich oczach ok. 6-7 godzin, później ma tendencję do delikatnego osypywania się przy zewnętrznych kącikach oczu. Przy tym nie kruszy się  grudkami, nie odbija na powiekach. Bez problemu zmywał się każdym płynem micelarnym, z którym go testowałam.
Tusz nie podrażnia moich oczu, nie łzawią ani nie pieką.
Cena oscyluje w granicach 15 zł za pojemność 16 ml.

płynna pomadka 'Stay 8h Matte Liquid Lipstick'



Pomadka zamknięta jest w prostym, plastikowym opakowaniu z czarnymi dodatkami.
Posiada aplikator w formie wygiętej, elastycznej szpatułki. Można nią bez problemu wyrysować kontur ust i szybko wypełnić środek.
Konsystencja jest treściwa i kremowa. Bez problemu rozprowadza się po ustach. Sunie po nich niczym masełko.Kolor 05 Date Proof to soczysty, ciemniejszy róż z fioletowym pigmentem. Przyznam, że w takiej kolorystyce czuję się bardzo dobrze.



Chociaż wykończenie jest matowe to jednak zaskakująco lekkie. 
Zastyga szybko, jednak nie daje uczucia skorupy czy ściągnięcia ust. Istotne dla wielu osób z pewnością będzie to, że na ustach nie pozostaje lepka warstwa.



Na uwagę zasługuje świetna trwałość. Pomadka wytrzymuje u mnie i picie, i obfite posiłki. Jest nie do ruszenia przez długi czas. Plusem jest również fakt, że zjada się równomiernie.
Pomadka Stay 8h Matte Liquid Lipstick kosztuje 13 zł za pojemność 3 ml.

 odżywka utwardzająca płytkę paznokcia 'Strong Hardener nail Treatment'



Preparat znajduje się w niewielkiej, szklanej buteleczce.
Pędzelek jest zbity, ale elastyczny, średniej szerokości. Wygodnie się nim operuje.
Konsystencja jest płynna, ale lekko żelowa. Dzięki temu, po aplikacji, nie spływa nam z paznokci.
Odżywka szybko wysycha pozostawiając delikatny połysk przypominający taflę wody. Nie ma żadnych drobinek. 



Producent nie informuje nas o częstotliwości nakładania specyfiku, wspomina tylko o regularności. Wiadomo jednak, że nie wystarczy raz na rok. Ja sobie robię kuracje, zawsze wtedy kiedy moje paznokcie potrzebują pomocy. Aplikuję codziennie przez kilka dni, po czym zostawiam niepomalowane.



Jakie widzę efekty?
Po takiej kilkudniowej kuracji paznokcie rzeczywiście stają się mocniejsze. Niestety mam tendencję do ich rozwarstwiania i zawsze gdy trochę podrosną, od razu się łamią. Po tej odżywce nie mam tego problemu i udaje mi się je zapuścić. Są na tyle mocne, że mogę je spokojnie piłować i nadawać kształt. 
Ciężko mi jednoznacznie określić jak długo utrzymują się efekty. Średnio przeprowadzam kurację raz w miesiącu. Między odstępami nie mam z paznokciami żadnych problemów. 
Koszt odżywki 'Strong Hardener nail Treatment' to niecałe 10 zł za pojemność 8 ml.

Wszystkie kosmetyki są naprawdę przyjemne biorąc pod uwagę ich przedział cenowy. Fakt, nie ustrzegły się mankamentów, ale lubię po nie sięgać - czasami nawet odruchowo. A to chyba dobra rekomendacja. 
Zaciekawiły Was powyższe produkty? Jakie są Wasze relacja z marką Essence? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

91 komentarzy:

  1. Każdy kosmetyk z tego zestawienia prezentuje się ciekawie, ale najbardziej potrzebowałabym na ten moment takiej odżywki do paznokci. Strasznie mi się łamią i kruszą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomadka trafia do mnie oj tak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow,mascara is amazing!and I love this lip color

    OdpowiedzUsuń
  4. Brdzo lubię te matowe pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi sie efekt tuszu. Taki naturalny.
    :) nie lubię pogrubiającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie nawet taki naturalny efekt jest lepszy niż żaden :)

      Usuń
  6. Na tusz się raczej nie skuszę. Ale podoba mi się kolor pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekny kolor pomadki! Sama w takich dobrze się czuje

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno nie miałam żadnych kosmetyków Essence. Z tej trójki bardzo podoba mi się pomadka do ust i chyba się na nią skuszę 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadka jest cudna, a w recenzji są cztery kosmetyki :)

      Usuń
  9. Mam tylko lakier do paznokci z tej marki, powyższych kosmetyków jeszcze nie miała. Fajny wydaje się ten tusz do rzęs i pomadka 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. U Ciebie Essence a u mnie Eveline 🙂
    Baza i pomadka mnie najbardziej zaciekawiły 🙂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się pomadka i efekt jaki daje mascara. Co do bazy to rzeczwiście dziwna konsystencja, ale wydaje się fajna :) Ja lubię essence, mam trochę kosmetyków od nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poznać i te produkty, zwłaszcza że nie są drogie :)

      Usuń
  12. Miałam z Essence tusz I Love Extreme, był fajny ale raczej do niego nie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go miałam, ale szczoteczka była dla mnie zbyt duża i gruba :)

      Usuń
  13. Pomadkę i bazę koloryzującą chętnie bym przetestowała :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekny jest ten kolor pomadki, kiedys czesciej siegalam po Essence niz obecnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie szczoty w tuszach, a pomadka ma przepiękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś bardzo często sięgałam po tusze tej marki i chyba czas do tego wrócić ;) Ciekawi mnie również ta baza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tusze mają to do siebie, że i tak często się je wymienia, więc warto się skusić i przetestować :)

      Usuń
  17. Thank you very much for lovely review )))

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi sie nazwa tego tuszu do rzęs :D zaciekawiła mnie ta pomadka bo ostatnio uwielbiam matowe pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Essence ostatnio często tak ciekawie nazywa tusze :)

      Usuń
  19. Fajne kosmetyki, najbardziej podoba mi się tusz do rzęs, dobrze wygląda na rzęsach i ciekawą nazwę :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaki piękny kolor pomadki! Muszę ją mieć ♡

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny zestaw a ta pomadka rewelacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie muszę kupić sobie nowy tusz. Coś wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny kolor pomadki, lubię takie i ten tusz mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeżeli chodzi o podkład to zrozumiałam że raczej nie dla mnie bo moja cera wymaga bardziej kryjącego a już z doborem koloru mam zawsze problem bo szukam w odcieniu nie beżu tylko różu :-). Zaciekawiła mnie ta odżywka do paznokci. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest podkład tylko baza POD podkład. To duża różnica.

      Usuń
  25. ile fajnych kosmetyków! Tusz fajny na co dzień!

    OdpowiedzUsuń
  26. Pomadka najbardziej trafia w moje gusta . Bardzo ładny kolorek 😍

    OdpowiedzUsuń
  27. I have never used liquid lipstick.

    OdpowiedzUsuń
  28. Pomadka ma świetny kolor! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Często mam ten sam problem z paznokciami, gdy nie zażywam wystarczającej ilości witamin. Koniecznie będę musiała wypróbować tej odżywki. Nawet nie wiedziałam, że ta firma ma takie małe cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi akurat witamin nie brakuje, ale z paznokciami od zawsze mam takie problemy.

      Usuń
  30. Stawiam na pomadkę w płynie. Kolor jest śliczny

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ładny kolor pomadki :) Tusz też daje bardzo fajny efekt. Ciekawe kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
  32. Przepiękny kolor pomadki! Uwielbiam takie chłodne odcienie :) Marka jest mi słabo znana. Głównie używam kosmetyków mineralnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Essence trzyma się na razie daleko od minerałów :D

      Usuń
  33. Z Essence miałam świetną mascarę w nazwie miała coś z Princess, a na opakowaniu różowe wiązanie jakby od gorsetu :)
    Z tych produktów spodobała mi się odżywka i pomadka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tę maskarę, ale jeszcze nie używałam :)

      Usuń
  34. Tusz do rzęs wygląda świetnie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  35. Musze przyznać, że jak zobaczyłam w tytule odżywka do paznokci to oda razu przescrollowałam do momentu jej opisywania. Efekt, o którym piszesz mi pasuje, cena może być nic tylko przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pomadka zdecydowanie mnie najbardziej zainteresowała:) Lubię jak pomadki matowe nie dają efektu "skorupy"

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiedziałam, że Essence ma w asortymencie tak długo utrzymujące się matowe pomadki :) Muszę zerknąć :) Twoja ma śliczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  38. efekt tuszu jak dla mnie jest mega!
    Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy lubią jeszcze mocniejszy efekt, ale dla mnie jest wystarczający :)

      Usuń
  39. Tusz do rzes jest interesujący, chetnie go wypróbuje. Jak zawsze ładnie wyeksponowałaś kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wow, mascara ma mega głęboki czarny odcień :) Baza też wydaje się być ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja nadal nie miałam nic z tej marki :) chyba jestem odporna na wszystkie wasze blogowe polecenia :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.