sobota, 26 stycznia 2019

Ava Laboratorium, Relipidium+ - pasta do mycia twarzy, krem na noc oraz emulsja natłuszczająca

Cześć :)

Zima to ta specyficzna pora roku, która nie oszczędza naszej skóry. Na zmianę mroźne powietrze i ogrzewane pomieszczenia sprawiają, że staje się przesuszona, piekąca i zaczerwieniona. Warto postawić wówczas na solidniejsze i bardziej treściwe kremy, które nie tylko ją nawilżą, ale także natłuszczą i ochronią. Czy warto posiłkować się kosmetykami marki Ava Laboratorium z serii Relipidium+? Sprawdźmy na przykładzie aksamitnej pasty do mycia twarzy, kremu na noc oraz aktywnej emulsji natłuszczającej.

aksamitna pasta do mycia twarzy


Wszystkie przedstawione produkty otrzymujemy w kartonikach o białej i niebieskiej kolorystyce z najważniejszymi informacjami umieszczonymi po bokach. Pasta zamknięta jest w miękkiej tubce niewielkich rozmiarów.
Skład nie jest naturalny, ale nie bazuje na klasycznym SLSie. Już na drugim miejscu mamy glicerynę. Znajdziemy w nim także kwas cytrynowy i hydrolizowany wyciąg z drożdży.
Intryguje mnie zapach całej tej serii. Jest trochę cytrynowy, trochę orzeźwiający. Kojarzy mi się z żelkami haribo. 
Kosmetyk ma gęstą, treściwą konsystencję. W strukturze przypomina nieco mus. 
Pastę nakładamy punktowo na zwilżoną skórę i rozprowadzamy okrężnymi ruchami. Zmywamy wodą.


Stosowałam ją w różnych sytuacjach i pokrótce wszystkie omówię.
Zacznę od tego na czym zawsze mi zależy, czyli pianie. Kosmetyk przyjemnie się pieni. Nie jest to efekt jak przy SLSach, ale też nie wypada blado jak niektóre kosmetyki naturalne. 
Gdy próbowałam zmyć nią solo makijaż kolorowy wówczas nie wypadła najlepiej. Rozmazywała mi pokład i inne kosmetyki po całej twarzy. Po zmyciu na waciku było jeszcze sporo zanieczyszczeń.
Przy moim najczęstszym sposobie, czyli po wstępnym użyciu płynu micelarnego, efekt był znacznie lepszy. Pasta pozbyła się resztek brudu, zarówno tego dziennego jak i makijażu. 
Bardzo dobrze spisuje się przy porannym oczyszczaniu. Nie ma problemów z usunięciem resztek produktów pielęgnacyjnych nakładanych na noc. Pozbywa się wszelkich tłustych warstw czy świecenia.


Po użyciu pasty skóra jest dobrze odświeżona. Nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Do tego cera sprawia wrażenie ukojonej.
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Kosmetyk kosztuje ok. 25 zł za pojemność 50 ml.

krem 'nocna rekonstrukcja'

Kosmetyk zamknięty jest w identycznej tubce jak omówiona pasta.
W składzie znajdziemy wiele wartościowych substancji, m.in. masło shea, glicerynę, olej z nasion bawełny, skwalan, hydrolizowany wyciąg z drożdży, olej z awokado, oliwę z oliwek, pantenol, alantoinę i olej roślinny.
Ma aksamitną, bogatą, a przy tym trochę tłustą konsystencję. Po nałożeniu na twarz pozostawia delikatny film ochronny i świecącą się warstwę. Jest to jednak wariant na noc, więc zupełnie mi to nie przeszkadza.



Pora na przedstawienie działania.
Krem w wyczuwalny sposób nawilża a przy tym natłuszcza skórę. Czuć pod palcami, że jest miękka i gładka. Do tego taka zwarta, utrzymana w 'kupie'. Rano wygląda na zdrowszą i odżywioną.
Muszę do tego dodać, że kosmetyk niweluje nadwrażliwość spowodowaną niskimi temperaturami. Gdy przychodzę do domu i szczypie mnie twarz, to krem szybko niweluje ten dyskomfort. Jest niczym kojący opatrunek.
Przy swoim bogactwie krem w żaden sposób nie zapycha mojej cery. Nie pojawiają się niedoskonałości.
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Cena oscyluje w granicach 30 zł za pojemność 50 ml.

aktywna emulsja natłuszczająca do twarzy i ciała


Ponownie mamy styczność z miękką tubką, jednak większych rozmiarów.
Tutaj w składzie także znajdziemy masło shea, już na drugim miejscu, ale zaraz po nim parafinę. Wiem, że wiele osób unika jak ognia ten substancji. Na dalszych miejscach widzimy olej z awokado, skwalan, glicerynę, olej roślinny, pantenol, alantoinę, mocznik, kwas mlekowy.


Emulsja ma treściwą, gęstą konsystencję. Potrzebuje chwili, aby się wchłonąć. Pozostawia delikatny film ochronny i świecącą powłoczkę.
Przeznaczony jest do stosowania zarówno na twarz jak i całe ciało. Przyznam, że najczęściej skłaniam się ku tej drugiej opcji.
Przejdźmy do działania.
Emulsja zachowuje się bardzo podobnie co omówiony wcześniej krem. Nawilża skórę, ale jeszcze bardziej ją natłuszcza. Jest wygładzona i miękka w dotyku. Niweluje dyskomfort związany z podrażnieniami czy depilacją.


Kilka razy, w największe dotąd mrozy, nałożyłam go na twarz przed wyjściem. Oczywiście musiałam poczekać z makijażem, ale zaskakująco dobrze z nim współpracował. Ważniejsze jest jednak to, że emulsja pozostawiła warstewkę ochronną, dzięki czemu niska temperatura nie wpłynęła na pojawienie się szczypania czy zaczerwienienia.
Krem nie zapycha, nie uczula.
Termin przydatności wynosi 6 miesięcy od otwarcia.
Cena to ok. 32 zł za pojemność 100 ml.

Czy w podsumowaniu muszę dodawać coś więcej? Seria okazała się strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza na sezon zimowy. Gorąco polecam.
Znacie produkty Ava Laboratorium? Które są Waszymi ulubionymi? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

80 komentarzy:

  1. Nie znam firmy, ale wydaje się być bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Kilka razy przedstawiałam ją już na blogu :)

      Usuń
  3. Szukam właśnie takiego kremu przy kuracji Izotek 😀 ciekawe jak sprawdziłby się u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ceny nie najgorsze, działanie spoko - ciekawe czy u mnie dałyby radę, obecnie do twarzy testuję polny warkocz ale może kiedyś?

    Zapraszam na najnowsze wpisy
    - kosmetycznie studentkazarzadzania.blogspot.com
    - lifestylowo wtrybieoffline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za linki ale ostatnio koleżanka wracała mi uwagę, że coś się dzieje z odsyłaniem po adresie :)

      Usuń
    2. Przecież obserwuję twojego bloga i komentuję na bieżąco, więc nie rozumiem konieczności wklejania linków...

      Usuń
  5. Markę kojarzę z blogów głównie :) Ja obecnie staram się przestawić na naturalniejszą pielęgnację, więc nie wiem, czy na coś by się skusiłą z tej trójki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście wypadły bardzo dobrze :)

      Usuń
  6. Nie znam firmy, ale po tej recenzji mam ochotę wysmarować się ich kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam tłustą cerę. Ciekawe, czy u mnie ta kuracja by się sprawdziła. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam mieszaną i dają radę bez problemu :) a cerę tłustą trzeba solidnie nawilżać :)

      Usuń
  8. Uwielbiam kosmetyki AVA i tę serię również znam. Świetnie się u mnie spisała :) - zresztą jak większość kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. U mnie też inne serie się dobrze spisały :)

      Usuń
  9. Ja się chętnie skuszę na pastę ☺
    Krem mógłby mi się nie sprawdzić, moja cera lubi nieco "lżejsze" konsystenje 😊
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja akurat markę kojarzę tylko z blogów, nic jeszcze z niej nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio mam rutynę w pielęgnacji. Może się skuszę na testy. Ciekawa jestem jakby moja skóra zareagowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa seria, najbardziej ciekawi mnie krem na noc :). Ogólnie markę znam, miałam kilka ich produktów i miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że i z tej serii mogłabyś być zadowolona :)

      Usuń
  13. Lubię takie tłuściochy zimą, bardzo dobrze chronią moją wrażliwą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tłuste produkty, najbardziej teraz zimną :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Grzebię w pamięci, czy używałam kiedykolwiek pasty do mycia twarzy i...chyba nie- zawsze żele... Ciekawe jakby u mnie się sprawdziło...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej sięgam po żele, ale taka pasta jest fajną odskocznią :)

      Usuń
  16. Dla mnie to kompletne nowosci, ale cala seria wyglada wspaniale i chetnie bym sie z nimi zapoznala :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam o tej linii kosmetyków. Z Avy kojarzę tylko te w zielonej szacie graficznej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ofertę mają bogatą, więc ciężko znać wszystko :)

      Usuń
  18. Pierwszy raz widzę coś tej marki ;) Z tego co czytam, to testy wypadły nieźle :) Ja zawsze przed myciem twarzy zmywam makijaż płynem do demakijażu. Dlatego nie oczekiwałabym, że ta pasta sobie z tym poradzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie na pewno byłabyś z niej zadowolona :)

      Usuń
  19. Widzę że warte uwagi te produkty, przyjemna kolorystyka:) Pastę wypróbowałabym w pierwszej kolejności.

    OdpowiedzUsuń
  20. Marki nie znam ale bardzo spodobała mi się ta pasta.

    OdpowiedzUsuń
  21. markę znam ale jakoś nie przepadam za mazidłami od nich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inne doświadczenia z daną marką :)

      Usuń
  22. Coraz więcej słychać o kosmetykach tej marki. Najbardziej ciekawią mnie ich produkty pod oczy, ale i ta pasta jest intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  23. "pasta do mycia twarzy" - nigdy nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aktualnie szukam czegoś do mycia buzi nowego

    OdpowiedzUsuń
  25. Emulsja chyba mi się widziała na moją buzię... :)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie kojarzyłam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pokazać coś Ci nieznanego :)

      Usuń
  27. Bardzo lubię markę ava, miałam kiedyś kremik pod oczy i extra się sprawdzał :) Ten serii niestety nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś krem pod oczy też chętnie wypróbuję :)

      Usuń
  28. Seria akurat nie dla mnie, ale ogólnie Ava ma super kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Każdy znajdzie jakąś serię dla siebie :)

      Usuń
  29. Markę kojarzę, ale jeszcze nic nie używałam. Ta pasta bardzo mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ciekawy zestaw. Ta pasta mnie najbardziej zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam tego typu kosmetyki stosować zimą .

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam firmę i miałam już krem, ale nie z tej serii, a ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  33. nie znam tych produktów ani nawet marki :D ale w sumie nawet mnie ciekawią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ofercie jest jeszcze wiele innych ciekawych serii :)

      Usuń
  34. Ciągle za mało znam ich produkty, ale mam zamiar to zmienić :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Zimą lubię takie solidne nawilżenie, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie znam tych kosmetyków, a z tej marki nic chyba jeszcze nie uæywalam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. I don't know the brand but the products seem very interesting.
    Regards,
    Flo

    OdpowiedzUsuń
  38. Gdyby nie zasób kosmetyków, chętnie bym je wypróbowała. Może następnej zimy :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.