sobota, 3 listopada 2018

Projekt denko - październik

Cześć :)

Zawsze jestem zdezorientowana, kiedy trafia się świąteczny tydzień. Mamy codzienność, codzienność, dzień wolny, znów codzienność, weekend itd. Dobrze, że mamy kalendarz, bo gdyby ktoś nagle zapytał mnie o datę bądź dzień to stanęłabym jak głupia nie znając odpowiedzi. Na pewno jednak mamy początek listopada, chociaż pogoda zupełnie na to nie wskazuje. Czas jednak podsumować poprzedni miesiąc, czyli pokazać październikowe zużycia. 

 

Declare, Skin meditation, krem łagodząco-kojący - pojemność: 50 ml
Gdyby tylko był tańszy, na pewno bym do niego wróciła. pełną recenzję znajdziecie tutaj.
Dermena, hydraline, wygładzający krem pod oczy - pojemność: 15 ml
O tym produkcie pisałam tutaj.
Bio-essence, żel głęboko złuszczający - pojemność: 60 g
Zainteresowanych jego działaniem odsyłam do recenzji
Your Natural Side, naturalna woda z gorzkiej pomarańczy - pojemność: 100 ml
Woda o charakterystycznym, ale znośnym zapachu. Służyła mi jako tonik. Fajnie odświeżała cerę, a przy tym idealnie ją koiła. Wpływała pozytywnie na pojawiające się czasami zaczerwienienia. Niestety powodowała ściągnięcie cery.
Dermena, Hydraline, kremowa emulsja do mycia twarzy - pojemność: 200 ml
Jej recenzję znajdziecie w tym wpisie.


Kneipp, lawendowa esencja do kąpieli - pojemność: 20 ml
Fajnie barwi wodę na fioletowo. Nie tworzy piany, ani nie daje uczucia 'tłustej' wody. Poza tym nie pasował mi jej lawendowy zapach, ale to oczywiście kwestia gustu. Niestety nie zauważyłam żadnego wpływu na skórę. Ot, takie coś do barwienia i aromatu.
Gal, olejek do kąpieli z witaminami w kapsułkach - pojemność: 12 kapsułek
Plusem jest wygodna forma - wystarczy wrzucić kapsułkę do wody i z czasem się rozpuści uwalniając olejek. Jednak w tej formie nie zauważyłam wpływu na skórę. Wolałam wlewać zawartość do fusów z kawy i robić peeling. Wtedy skóra była bardziej nawilżona.
Manufaktura Lawenda, czekoladowy peeling cukrowy z olejami - pojemność: 200 g
Ręcznie wykonany, pięknie pachnący peeling przypominający aromatem świeżo przygotowane, gorące kakao. Miał masę drobinek zatopionych w olejkach, które bardzo dobrze masowały skórę. Zdecydowanie można umieścić go w kategorii mocniejszych zdzieraków. Po zastosowaniu skóra była dobrze wygładzona a przy tym nawilżona i natłuszczona. Minusem jest słaba wydajność.
Manufaktura Lawenda, czekoladowy mus mydlany z olejkami - pojemność: 150 g
Produkt z tej samej serii co peeling, jednak zapach nieco inny. Ten bardziej przypominał mi budyń. Niemniej jednak też śliczny. Mus pozostawiał skórę dobrze umytą, a przy tym nawilżoną i miłą w dotyku. Kosmetyk jest ręcznie robiony.
Eveline Cosmetics, luksusowy balsam regenerująco-kojący - pojemność: 200 ml
Ach, jak on pachnie... Wiśniowa mamba w czystej postaci. balsam ma lekką formułę. Błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Dobrze nawilża i wygładza skórę. łagodzi podrażnienia powodowane depilacją. Myślę jednak, że jest bardziej odpowiedni na ciepłe dni, kiedy nie potrzebujemy treściwszej pielęgnacji.
Professional by Fama, szampon nawilżający - 250 ml
Nie będę przeklinać na własnym blogu, ale na usta nasuwają mi się same brzydkie słowa. Tak gów.... szamponu nigdy nie miałam. Fakt, odrobina wystarcza żeby idealnie go spienić, ale przy spłukaniu momentalnie pozostawia jeden wielki, splątany kołtun. Nawet odżywka nie pomogła, bo nie dało jej się 'wetknąc' między pasma. Ileż ja się wtedy namęczyłam... Spróbowałam umyć nim pędzle, ale włosie pozostało szorstkie i twarde. Moja mama ma takie same spostrzeżenia.


Rebi-dental, wybielająca pasta do zębów - pojemność: 100 g
Dawno temu pisałam o niej tutaj i nadal jest ulubieńcem. 
Dentix7, pasta do zębów - pojemność: 125 ml
Tania pasta z Biedronki, która pojawia się u mnie bardzo często. Dobrze się pieni, oczyszcza zęby, odświeża oddech i nie podrażnia.
BlanX Med, pasta do zębów wrażliwych - pojemność: 75 ml
Pisałam o niej tutaj.
Smart Girls Get More, prasowany puder ryżowy - pojemność: 9 g
O tym kosmetyku pisałam w tej recenzji. 
L'biotica Biovax, maska intensywnie regenerująca z opuncją i mango - pojemność: 20 ml
Saszetka wystarczyła mi na dwa użycia i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Moje bardzo zniszczone włosy były wygładzona i miękkie w dotyku. Nabrały nieco życia. Na uwagę zasługuje również przyjemny, słodki zapach.
Próbki - jak jak nie wypowiadam się nigdy po jednorazowym zastosowaniu, tak tutaj muszę wspomnieć o marce Le Petit Marseillas... Jak ja nie przepadam za tą firmą. Ani żel do mycia, ani balsam nie przypadły mi do gustu. Miałam też pełnowymiarowe wersje innych produktów i reakcja była taka sama. 

No cóż, nie będę ukrywać, że październikowe denko napawa mnie dumą :D Produktów może nie jest spektakularnie dużo, ale wiele z nich posłużyło mi naprawdę dłuuugi czas i miałam wrażenie, że nigdy się nie skończą. A na ich miejsce już czekają kolejne ciekawostki. 
Znacie któryś z tych kosmetyków? Jak prezentują się Wasze zużycia?

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

96 komentarzy:

  1. Mam te olejki do kąpieli, ale jeszcze ich nie otworzyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. znam jedynie Your Natural Side malam i lubilam oraz ten puder smart girls nosze w torebce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka forma pudrów jest w sam raz do noszenia przy sobie :)

      Usuń
  3. Nie znam żadnego produktu z Twojego denka, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam przeczytać recenzje, może coś Cię zaciekawi :)

      Usuń
  4. Dla mnie te olejki Kneipp są przewspaniałe, zwłaszcza złoty. A ten zapach lawendy z wanilią lubię, bo pachnie lekko, ciepło i nieoczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, dla mnie przez wolny czwartek wydawało się, że wczoraj była niedziela :D
    Nie znam nic z denka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne denko, ja myślę nad powrotem denka na moim blogu ale zobaczymy jak to wyjdzie.
    Lubię ten balsam Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, ani jednego produktu nie znam :) Moje zużycia są jeszcze słabsze. Kupuje za duże opakowania a później ciągnie się i ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te pastę wybielającą na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś bardzo lubiłam pasty Blanx, ale teraz mam innych ulubieńców :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem spore denko! Ale co ciekawe żadnego z tych produktów chyba nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam maskę z Biovaxa, bardzo ja lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Takich rewelacji nie ma, ale cieszy mnie ten rezultat :)

      Usuń
  13. I mnie się to denko podoba ☺
    Balsam z Eveline miałam i też mi się bardzo podoba ☺
    Żel z Le Petite Marseiilas mam podobno zdanie jednak mleczko do ciała polubiłam ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi te mleczko niestety nie odpowiada. Ani zapachem, ani działaniem. A marka tak zachwalana...

      Usuń
  14. Znam ten hydrolat z You Natural Side i jest całkiem dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyne na co mogę narzekać to uczucie ściągnięcia. Poza tym jest fajny :)

      Usuń
  15. Wow, dużo tego, super! Ja większości z tych produktów nie znam ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Akurat wodę z gorzkiej pomarańczy lubiłam, choć miałam innej firmy. Ciekawią mnie te produkty Manufaktury Lawenda, szczególnie peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekoladowy peeling mnie zaciekawił. Skoro to dobry zdzierak to może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja uwielbiam produkty LPM :) Często po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chociaż Tobie pasują :) Ja już będę je omijać szerokim łukiem.

      Usuń
  19. Odpowiedzi
    1. Zużywanie ma być przyjemnością a nie dodatkowym stresem :)

      Usuń
  20. Miałam kiedyś ten OLEJEK z KNEIPP i bardzo mile go wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś próbkę maski z opuncją i mango- działanie fajne, ale zapach mnie nie przekonał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, że każdy ma inne preferencje :)

      Usuń
  22. Znam tylko z twojego denka te 2 pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajne denko!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten mus czekoladowy z manufaktury mnie zaciekawił :) Zapach budyniu kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. jak zwykle ciekawe kosmetyki używasz

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak ten Biovax ładnie pachnie i to słodko i włosy były fajne po nim to muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że warto :) Zawsze można sięgnąć najpierw po taką saszetkę :)

      Usuń
  27. nie znam tych kosmetyków, ale niektóre chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. właśnie mi przypomniałaś o balsamie z eveline w takiej tubce,
    miałam kiedyś inną wersję i zapach bardzo mnie do siebie przekonał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz kwiatowe zapachy to ten też pewnie będzie Ci odpowiadał :)

      Usuń
  29. Kojarzę jedynie olejek Kneipp, miałam ten migdałowy i bardzo miło go wspominam 😊 Ja od czwartku czułam się jak weekend codziennie, choć najgorszy będzie powrót do rzeczywistości jutro😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba będzie troszkę czasu, aby znowu się dostosować do codzienności :)

      Usuń
  30. Ja przyznam, ze bardzo lubie firme Le Petit Marseilla :)

    OdpowiedzUsuń
  31. lubię olejki do kąpieli z Gal :)

    OdpowiedzUsuń
  32. woda z gorzkiej pomarańczy mnie zaciekawiła. Tylko to ściągnięcie się skóry niezbyt fajne...

    OdpowiedzUsuń
  33. Też ci całkiem dobrze poszło, nic z tego nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny zestaw tylko pozazdrościć :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Dermena wygładzający krem pod oczy miałam, sprawdził się i byłam zadowolona! ☺

    OdpowiedzUsuń
  36. Czekoladowy peeling musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam maseczkę do twarzy Declare i jest świetna, więc krem mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo ciekawa forma byla tego olejku :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Znam w zasadzie tylko Blanxa i LPM :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Fajnie że polubiłaś się z maską intensywnie regenerująca z opuncją i mango

    OdpowiedzUsuń
  41. Z Twojego denka miałam tylko pastę Blanx :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Niczego nie znam, o sporej części produktów nawet nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki tym krótkim recenzjom mogłaś się co nieco o nich dowiedzieć :)

      Usuń
  43. Widzę tu wiele perełek kosmetycznych 👍

    OdpowiedzUsuń
  44. Ze zużytych przez Ciebie kosmetyków, znam jedynie te od Le Petit Marseillais oraz pastę do zębów BlanX ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.