poniedziałek, 26 listopada 2018

Fitomed - maseczka-peeling k+k oraz krem pod oczy z kocanką włoską

polskie kosmetyki naturalne
Hejka :)

Bardzo często spotykamy się ze stwierdzeniem, aby wspierać nasze polskie czy regionalne marki. O ile w dziale spożywczym idzie nam to dość łatwo, to różnie bywa z kosmetykami. W końcu największe, markowe koncerny pochodzą z zagranicy. Na szczęście na naszym rodzimym podwórku również mamy spore pole do popisu. Jedną ze znanych i ciekawych marek jest Fitomed, która pojawiła się już na blogu. Dziś chciałabym Wam przybliżyć kolejne produkty - maseczkę-peeling oraz krem pod oczy.
maseczka-peeling korund + kwas mlekowy

polskie kosmetyki naturalne

Produkt otrzymujemy w okrągłym opakowaniu z twardego plastiku. Ma prostą szatę graficzną zawierającą wszystkie najważniejsze informacje. Po odkręceniu wieczka naszym oczom ukazuje się dodatkowa zatyczka.
 Produkt już na samym szczycie listy składników, zawiera najważniejsze substancje - korund i kwas mlekowy. To ważne, gdyż wiele firm szczyci się daną substancją, a potem ze świeczką można ją szukać. Poza tym znajdziemy w nim m.in. glicerynę i d-pantenol, a nie dostrzeżemy barwników, parabenów i środków zapachowych.

polskie kosmetyki naturalne
Chociaż kosmetyk nie ma substancji zapachowych to czuć go lekko 'ziemiście'. Nie przeszkadza mi.
Konsystencja jest lekka, żelowa, dość żadna. Zatopiono w niej masę maleńkich cząstek korundu.
Producent sugeruje różną częstotliwość stosowania w zależności od typu cery. W przypadku dojrzałej 1-2 razy w tygodniu, zaś przy trądzikowej początkowo raz dziennie przez 5-7 dni a potem raz na 2-3 dni. Stosujemy poprzez nałożenie na twarz i delikatne wymasowanie skóry. Zmywamy letnią wodą.
Ważne! Kosmetyk nie jest zalecany przy cerze suchej, łuszczącej się i naczyniowej oraz pod oczy.

polskie kosmetyki naturalne

Jakie daje efekty?
Zacznę od tego, że - jak mogliście przeczytać - producent ni informuje o czasie trzymania. Można zatem domniemać, że maseczkę od razu spłukujemy. Ja jednak po wykonaniu masażu zostawiam resztki na jakieś 5-10 minut
Po aplikacji cera jest świetnie wygładzona i miękka w dotyku. Sprawia wrażenie nawilżonej. Już po pierwszy zastosowaniu zauważyłam, że cera nabrała blasku i zdrowego wyglądu. Przy regularnym stosowaniu poprawił się koloryt cery. Nie zniknęły wprawdzie przebarwienia, ale - przy dobrym stanie reszty cery - nie są już tak widoczne i rzucające się w oczy.

polskie kosmetyki naturalne

Nie wiem czy kosmetyk wpływa na wydzielanie sebum, bo obecnie niższe temperatury sprawiają, że i tak nie mam z tym problemu. Na pewno jednak ma istotny wpływ na redukcję zaskórników. Dzięki temu, że łączę maseczkę z wcześniejszym wykonaniem 'parówki', wszelkie moje niedoskonałości na nosie stały się dogłębnie oczyszczone, a co za tym idzie - jaśniejsze i mniej widoczne. Dodatkowo ograniczyła się tendencja do pojawiania się drobnych niedoskonałości.
Trzeba mieć na uwadze, że drobinki korundu są dość mocne, przez to też po masowaniu może wystąpić delikatne zaczerwienienie. Skóra jednak nie piecze, ani nie szczypie.
Cena wynosi 27 zł za pojemność 50 ml

krem pod oczy z kocanką włoską


polskie kosmetyki naturalne

Kosmetyk zamknięty jest w niewielkiej buteleczce z twardego plastiku. Ma wygodny i higieniczny aplikator w formie pompki, która się nie zacina i daje odpowiednią ilość preparatu.
W składzie znajdziemy takie wartościowe substancje jak masło kakaowe, masło shea, olej z nasion słonecznika, olej z czarnej aronii, kocankę włoską, wyciąg z kwiatów nagietka.

polskie kosmetyki naturalne

Krem na swój specyficzny, trudny do określenia zapach. Nie jest jednak nieprzyjemny.
Mam małe uwagi odnośnie do konsystencji. Po wydobyciu z opakowania przypomina aksamitne mleczko. Jest lekka, szybko się wchłania. Miałam jednak odlewkę tego kremu w plastikowym, odkręcanym opakowaniu i po czasie krem zaczął nabierać konsystencji przypominającej papkę - coś a'la glutek. Nie wiem czy to przypadkiem nie jest kwestia kontaktu z powietrzem.

polskie kosmetyki naturalne

Pora na przedstawienie działania.
Jak już wspomniałam, krem szybko się wchłania. Pozostawia aksamitną warstewkę, która nie jest ani tłusta, ani nieprzyjemna. Przez to też dobrze współgra z makijażem i kosmetykami kolorowymi.
Krem w poprawnym stopniu nawilża okolice oczu. Skóra jest delikatniejsza w dotyku. I tak naprawdę to jedyne efekty jakie u siebie dostrzegłam. Nie widzę ani spektakularnego wygładzenia, ani odżywienia, ani - tym bardziej - redukcji oznak zmęczenia. A to wszystko obiecuje nam producent.
Jeszcze jedna istotna kwestia. Zaczęłam stosowanie kremu od odlewki i po kilku dniach zauważyłam pieczenie i zaczerwienienie w okolicach oczu. Zrobiłam sobie przerwę, po czym wróciłam już do pełnowymiarowego opakowania. Przy nim nic złego się nie dzieje.

polskie kosmetyki naturalne

Już kiedyś pisałam o jednym kremie pod oczy tej marki z luteiną. Tam też nie zauważyłam efektów. Widocznie ta grupa produktów mi nie służy. Jednak maska jest świetna i z czystym sercem mogę ją polecić. Pamiętajcie jednak o przeciwwskazaniach.
Korzystacie z produktów Fitomed? Co się u Was najlepiej sprawdza? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków - i tak je usunę!

Iwona

89 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o ich kosmetykach, ale myślę, że i u mnie maska by się spokojnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam suchą skórę i niestety maseczko-peeling nie jest dla mnie, choć wygląda super. Co do kremu pod oczy to raczej nie dałby sobie rady z moimi cieniami i wiecznie zmęczonym spojrzeniem :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest zbyt lekki, ale u każdego może zadziałać inaczej :)

      Usuń
  3. Do tej pory miałam tylko jeden krem pod oczy z tej marki i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że chociaż u Ciebie dobrze wypadł :)

      Usuń
  4. Miałam kiedyś ten maseczko - peeling i uwielbiałam go. Idealnie sprawdzał się na mojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię prosukty tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam nic z tej marki

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że zmienili delikatnie szatę graficzną ;) Miałam kilka kosmetyków, ale raczej mi się nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, szkoda :( U mnie nie spisują się tylko kremy pod oczy, a z reszty byłam jak dotąd zadowolona :)

      Usuń
  8. Uwielbiam tego typu maseczki, cos jak urban detox od Nivea. Na tą z miłą chęcią się skuszę .

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam wspierać polskie marki . Dlatego zawsze wybierałam Inglota a nie Mac’a. Ciekawe firma choc muszę więcej poczytać o niej .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oferta jest szeroka, więc na pewno znajdziesz coś dla siebie :)

      Usuń
  10. znam marke i lubię - zamówiłam chyba ten sam krem pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawi mnie ten krem pod oczy ale nie wiem czy nie byby zbyt delikatny dla mojej wymagajacej skory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam duże wymagania od kremów pod oczy i niestety mało który daje radę :(

      Usuń
  12. jeszcze nie miałam okazji testować tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię kosmetyki tej marki,ale już dawno nic od nich nie kupowałam - czas,to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tą maseczkę peeling znam. Ja trzymałam ją zwykle koło 5 minut na twarzy. Bardzo dobrze oczyszczała moją cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam tą złuszczającą maseczkę i na pewno jeszcze do niej wrócę

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta Maseczka K+K jest świetna na trądzik. Zwłaszcza jak się ją pozostawi do 20 minut na skórze. Likwiduje pryszcze w ciągu tygodnia. Krem mam ale zachwytu nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  17. maseczka mnie korci:) bym ją sobie nałożyła na facjatę;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na ten maseczko - peeling chętnie bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe zestawienie. Do tej pory miałam tylko okazję używać sam korund.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam oba te produkty i były ok jednak nie wrócę do nich ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mnóstwo produktów, którymi można je zastąpić :)

      Usuń
  21. Ten krem peeling przypomina mi konsystencja olej kokosowy 😊
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety nie miałam okazji poznać kosmetyków Fitomed.

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam o tej marce, ale nie miałam okazji używać ich produktów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że krem pod oczy nie wypadł lepiej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Ale nigdy nie jest tak, że każdy kosmetyk jakiś marki się u nas sprawdzi.

      Usuń
  25. Chociaż maseczka się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  26. szkoda, że krem pod oczy robi tak mało, liczyłam trochę na niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Markę znam, ale tych produktów niestety nie. Myślę że maska przydałaby się dla mnie własnie teraz, bo sama zauważyłam że cera robi mi się taka szara i smutna. Zapamiętam ją sobie, może wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam marki. Maseczka mnie zaciekawiła. Może się na nią skuszę :)
    Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, jest świetna.
      Nie reklamujemy się w komentarzach - jest o tym informacja.

      Usuń
  29. Ech i to jest właśnie mój dylemat przy skórze zanieczyszczonej, a równocześnie naczynkowej: fajna ta maska ale obawiam się że zrobiłabym sobie więcej szkód niż dobrego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korund mocno ściera i niestety może powodować pogorszenie stanu takiej cery. Przy naczyniowej warto jednak postawić na peelingi enzymatyczne i np. czerwoną glinkę :)

      Usuń
  30. Ten krem pod oczy z chęcią bym przygarnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdzieś słyszałam o tej marce :) fajnie zapowiadają się te kosmetyki :) a krem pod oczy chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, krem to się akurat fajnie nie sprawdził. A o marce już wspominałam kilka razy na blogu. Zresztą we wpisie też jest o tym informacja.

      Usuń
  32. Ja dopiero pomału zapoznaję się z polskimi markami kosmetyków :) Myślę, że wkrótce przyjrzę się bliżej również Fitomed :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, na pewno znajdziesz coś interesującego :)

      Usuń
  33. O rozwiałaś mój dylemat 👌 zastanawiam się nad peeling - maseczka kk wydaje się ciekawy 😉 ten krem jednak sobie odpuszczę. U mnie pod oczy mało który zdaje egzamin 😣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu niestety nie mogę polecić, ale maseczka jest świetna :)

      Usuń
  34. Maska szczególnie mnie zaciekawiła. Bo krem prezentuje się słabo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie warto w niego inwestować. Aczkolwiek u każdego może wypaść inaczej :)

      Usuń
  35. Ten peeling-maseczkę lubię :) mocno ściera :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Szkoda, że przy kremie nie ma efektu 'wow' :) Ja pod oczy na noc używam czystego Masła Shea i to się u mnie sprawdza najlepiej. Maska mnie zaciekawiła :) Jednak teraz staram się robić własnoręcznie maseczki z kuchennych produktów i mojej cerze niesamowicie to służy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znałem dotąd tej marki. Zgadzam się z Tobą, że rynek zdominowały koncerny niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście coraz więcej mniejszych firm próbuje się przebić :)

      Usuń
  38. Tak samo jak poprzedniczki - słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować. Widzę jednak, że peeling nie dla mnie a krem też mnie nie skusił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten krem jest najwyżej przeciętny i nie mogłabym go polecić.

      Usuń
  39. Uuuu, maseczka mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  40. O Fitomed słyszałam tyle dobrych słów i w końcu sama też mogę się do nich przyłączyć, bowiem od niedawna używam mgiełki lawendowej do twarzy tej marki i jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ją kiedyś, jeszcze w poprzedniej szacie graficznej, i również byłam zadowolona :)

      Usuń
  41. Szkoda że w maseczce peelingu jest korund, ostatnio staram się bardzo unikać tego składnika w kosmetykach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Mi akurat służy i staram się korzystać z niego na zmianę z czymś delikatniejszym :)

      Usuń
  42. No niestety, łapię się w przeciwwskazaniach do maseczko-peelingu. Co do kremu pod oczy to ja bardzo potrzebuję redukcji oznak zmęczenia w tym obszarze skóry, zatem skoro piszesz, że to się nie udało, to muszę przyznać, że kosmetyk dla mnie wypada z kręgu potencjalnego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety wypadł słabo pod tym względem. Wolę solidniejsze kremy :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.