środa, 12 września 2018

Tinktura, szampon i odżywka w formie kostki

 Cześć :)

Pamiętam z czasów dzieciństwa, że u mojej babci w łazience non stop były trzy produkty: szampon familijny, szare mydło w kostce i uniwersalny krem Nivea. Jestem pewna, że wówczas mojej babci nie przyszło do głowy, że za naście lat przemysł kosmetyczny tak znacząco się rozwinie. Dzisiaj na porządku dziennym są dla nas kremy o różnorakich konsystencjach czy pachnące mydła w płynie lub ręcznie robione. A nowości do włosów? Są i takowe. Dziś chciałabym Wam zaproponować szampon i odżywkę marki Tinktura w formie kostki. 



Produkt otrzymujemy w okrągłym opakowaniu, które na pierwszy rzut oka przypomina aluminiową puszkę. Kiedy jednak zajrzymy do środka widzimy nic innego jak tekturkę. Opakowanie jest czarne, z białymi i czerwonymi napisami. Zawiera podstawowe informacje.
Skład jest krótki i zawiera wartościowe substancje.


Szampon ma oczywiście formę kostki o stałej, zbitej konsystencji. W dotyku jest delikatnie tłusty. W strukturze możemy dostrzec małe ziarenka, zapewne soli morskiej. Ma czerwony kolor.
Trzeba jeszcze wspomnieć o zapachu. Dominują w nim cytrusowe, świeże nuty - głównie pomarańczy.
Produkt przeznaczony jest do wszystkich typów włosów, ze szczególnym uwzględnieniem tych przetłuszczających się i zniszczonych.
Pomimo innej formy aplikacja nie sprawia problemów. Przy naniesieniu na mokre włosy, produkt od razu wytwarza delikatną a zarazem treściwą pianę. Na koniec spłukujemy.


Teraz najważniejsze, czyli działanie.
Szampon dokładnie i skutecznie oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń - zarówno tych z dnia codziennego, jak i innych produktów do pielęgnacji czy stylizacji. Przy tym jest łagodny i nie podrażnia skalpu. Nie wiem dlaczego, ale zawsze jak piszę o dobrym oczyszczaniu to wiele osób zaznacza w komentarzach, że wolą łagodniejsze produkty. Trochę mi się to kłóci a jedno nie wyklucza drugiego. W końcu szampon ma myć, o to w nim chodzi... 
Nie mogę u siebie ocenić działania związanego ze świeżością włosów, gdyż tutaj nie różni się od innych produktów. Nadal mogę myć włosy co 3-4 dni. Jednak stosowała go też moja mama, której włosy bardzo się przetłuszczają i odnosi wrażenie, że rzeczywiście o minimum jeden dzień włosy są świeższe.
Czy regeneruje i wpływa na stan włosów? Nie zauważyłam. Jednak nie sądzę, aby szampon który jest krótko na włosach mógł je w specjalny sposób odżywić. Od tego są odżywki bądź maski.
Minusem jest to, że preparat pozostawia moje włosy splątane i dość szorstkie w dotyku. Ale tak jak już kiedyś pisałam, robi to u mnie każdy szampon - twarda woda robi swoje. Po zastosowaniu muszę więc nałożyć odżywkę. 
Podczas stosowania tego produktu nie odczułam żadnego swędzenia, łupieży czy innego dyskomfortu.
Warto dodać, że szampon jest ręcznie robionym produktem, nie testowanym na zwierzętach.
Cena wynosi 27 zł za pojemność 60 g.



Produkt zamknięty jest w bardzo podobnym opakowaniu co szampon.
W składzie znajdziemy m.in. masło kakaowe, olej kokosowy i olej jojoba.
Tutaj także mamy styczność ze stałą, zbitą konsystencją. Z tą różnicą, że jest ona gładka i jednolita, bez żadnych drobinek. 


Jak pachnie? Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się intensywność jaśminu.Wanilia zostaje z tyłu i jest jedynie dopełnieniem. Przyznam jednak, że całość jest dla mnie nieco nużąca i potrafi przyprawić o ból głowy.
Początkowo odżywka sprawiła mi sporo problemów przy aplikacji. Pocierałam nią włosy i jedynie się po nich ślizgała nie pozostawiając na nich niczego. Próbowałam spienić, ale też się nie dało. Dopiero przy kolejnych aplikacjach, kiedy kostka stała się bardziej miękka, zaczęła bez problemu współpracować. Nie można się zatem zrażać początkowymi niepowodzeniami. 


Czy działa?
Odżywka zmiękcza włosy i pozostawia je nawilżone. Sprawia, że wcześniejsza szorstkość spowodowana szamponem szybko znika. Są gładsze i przyjemne w dotyku. Nie puszą się ani nie elektryzują. Odnoszę jednak wrażenie, że są to raczej krótkotrwałe efekty. Im bliżej kolejnego mycia tym włosy stają się normalne - wręcz zwykłe. Pewnie u osób myjących włosy codzienne, działanie byłoby bardziej widoczne. jak na razie nie odnotowałam żadnej regeneracji czy wpływu na rozdwojone końcówki.
Odżywka jest ręcznie wykonana i nie testowana na zwierzętach.
Koszt to 27 zł za pojemność 50 g.


Ciężko mi podsumować ten duet. Z jednej strony nie odnotowałam spektakularnych efektów, z drugiej zaś włosom nie stało się nic złego. Jakiś delikatny efekt jest, jednak uzyskuję go po każdym innym produkcie. Niemniej jednak jest to ciekawa alternatywa przyciągająca wzrok i uwagę. Myślę, że tego typu zestaw będzie fajną formą nawet na prezent. Nie zaszkodzi wypróbować.
Korzystaliście kiedyś z produktów w formie kostki? :)

Przeczytałaś/eś wpis? Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków!

Iwona

83 komentarze:

  1. te produkty bardzo ciekawie wyglądają i chętnie bym przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja sis kupuje szamponowe kostki Lush mają identyczny kształt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lush jest chyba jednak droższy, tak mi się przynajmniej wydaje :)

      Usuń
  3. szampon w kostce miałam ale innej firmy, zaś odżywki w takiej formie jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szampon i odżywka w kostkach? Pierwszy raz o takich słyszę. Bardzo ciekawy pomysł.. ciekawe jakby się u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, ciekawe produkty - ciekawi mnie też jak sprawdzają się pod względem wydajności w stosunku do długości włosów :) czas na testowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko ocenić wydajność, bo to też zależy od częstotliwości stosowania :)

      Usuń
  6. O proszę, pierwszy raz widzę taki duet! Hm, chętnie bym wypróbowała bo jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził ale z drugiej strony można mieć trochę mieszane uczucia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inne włosy, więc efekty mogą być inne :) Moje są wymagające, ale na szczęście nic złego się nie zadziało :)

      Usuń
  7. Szamponu w formie kostki jeszczenie miałem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedyś byłam napalona bardzo na szampony w kostce lush ale nigdy do tej pory nie miałam produktów w tej formie do włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Lushu czytałam, dlatego cieszę się, że mogłam wypróbować taką formę :)

      Usuń
  9. Odżywka w kostce? Ale wynalazek ;D Nie wiem, czy bym się przekonała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może akurat odpowiadałaby Ci taka forma :)

      Usuń
  10. Pierwszy raz słyszę o takich wynalazkach 😕😉
    Brzmi naprawdę ciekawie,wahałam się nad odzywka ale tylko ze względu na wanilie.☺
    Szkoda że bardziej czuć jaśmin 😯
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam wanilię wyczuwam w bardzo małym dodatku, co dla mnie akurat jest na plus. Tyle tylko, że sam jaśmin też mnie mdli...

      Usuń
  11. Szampon w kostce miałam jeden i tak bardzo się zraziłam, że nie chcę więcej eksperymentować i wybieram tylko w tradycyjnej wersji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa postać szamponu ,nie miałam jeszcze takiego produktu w kostce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to pierwsza styczność z taką formą :)

      Usuń
  13. Wow! Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Innowacyjny pomysł, żeby szampon i odżywka były w formie kostki. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szampony w kostce już miałam, ale odżywka jest dla mnie totalną nowością!

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurczę. Pierwszy raz spotykam się z tego typu produktem. Ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwsza kostka wygląda trochę jak pumeks.

    OdpowiedzUsuń
  17. Myć co trzy,cztery dni fajnie;) produkt o stałej konsystencji tajny na wyjazdy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie odziedziczyłam po mamie konieczności mycia niemalże codziennie :)

      Usuń
  18. Miałam taki szampon ;) ale nie pamiętam nazwy firmy :D kupilam na targach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiem czy te produkty można gdzieś kupić stacjonarnie :)

      Usuń
  19. Pierwszy raz widzę :O Wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam, ale ciekawie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja bym nie umiała używać kostki , no nie, i mimo że zapachowo mnie ciągnię (i do cytrusu i do jasminu) to chyba nie chcę się użerać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosowanie naprawdę nie jest trudne. Szampon od razu się pieni, a odżywka tylko początkowo sprawiła problem.

      Usuń
  22. Przyznam, że taka forma jest bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szampon w kostce używałam ale odżywki jeszcze nie. Ja lubię dobre oczyszczanie włosów i miałam podobny efekt po innym szamponie w kostce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon dobrze oczyszcza, a przy tym jest delikatny :)

      Usuń
  24. No to mnie zastrzeliłaś - szampon w kostce? Takich rzeczy jeszcze nie używałam:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam szampon w kostce, ale ze trzeba było włosy po nim plukac zakwaszajacymi plukankami to mi się nie chciało go używać. Ten duet chętnie przetestuje

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiedziałam, że takie coś jak szampon w kostce istnieje. To dla mnie ciekawostka ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda rewelacyjnie:) Koniecznie muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  28. szampon w takiej formie już widziałam, ale odżywkę jeszcze nie :) Ciekawy duet :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo ciekawa formuła i jakie ładne mają kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie zdarzyło mi się używać szamponu w tak oryginalnej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajnie, że produkty nie były testowane na zwierzętach :) Ciekawa jestem tych formuł kostkowych, ale nie wiem czy by się u mnie sprawdziły ;p

    OdpowiedzUsuń
  32. Skojarzyło mi się z kosmetykami Lush. Bardzo ciekawa forma ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja cały czas szukam mydła w kostce do mycia włosów. Duet tu zaprezentowany dość mocno mnie zainteresował. Jednak widzę, że trzeba się przyzwyczaić do aplikacji tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko przy odżywce. Szampon od razu jest łatwy w aplikacji :)

      Usuń
  34. W takiej formie szamponu ani odżywki jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. co do szamponów mam sprawdzone produkty

    OdpowiedzUsuń
  36. Takiego czegoś to ja jeszcze nie używałam :)
    Nie pamiętam co moja babcia używała, ale u mnie w domu zawsze był szampon familijny i krem Nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. No popatrz, czego to ludzie nie wymyślą :) Ciekawa jestem jak by się sprawdziły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pierwszy raz się z tym spotykam i bardzo mnie ciekawi taka forma :) ja do dziś bardzo lubię szampon familijny :D po nim nigdy nie mam żadnych kłopotów ze skórą głowy :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dopiero niedawno kupiłam po raz pierwszy szampon w kostce i testowanie jeszcze przede mną. Martwi mnie trochę to plątanie włosów, ale myślę że użyta później maska da sobie z tym radę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ostatnio te szampony w kostce są bardo modne, trudno się temu dziwić - wygodne i można zabrać nawet w podróż samolotem bez ograniczeń ilościowych :) ładne na prezent!

    OdpowiedzUsuń
  41. Kiedyś próbowałam umyć włosy mydłem w kostce Aleppo, ale to było traumatyczne doświadczenie:), ale kusi mnie ten szampon w kostce. Z czystej ciekawości go kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.