niedziela, 21 sierpnia 2016

Porcja Zdrowia: rosnąć jak na drożdżach.

Cześć :)

Gdy chodziłam do szkoły – począwszy od podstawówki a na liceum skończywszy – codziennie przechodziłam obok piekarni. Zapach świeżo pieczonego chleba nie miał sobie równych. Komu z nas dzieciństwo nie kojarzy się z cieplutką chałką bądź ciastem z kruszonką, do których koniecznie serwowało się szklankę mleka? Co łączy te dwie kwestie? Drożdże oczywiście :)
Okazuje się, że już za czasów faraonów odkryto zalety ich spożywania. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego czym w ogóle są i jakie mają wartości?  W dzisiejszym wpisie odkryjemy tajemnice tego niepozornego produktu oraz dowiemy się, jak możemy go zastosować w celach nie tylko kulinarnych :)

Drożdże to nic innego jak grzyby. Rozmnażają się w ekspresowym tempie przez co też przyjęło się stwierdzenie „rosnąć jak na drożdżach”.
Wyróżnia je duża ilość białka odpowiedzialnego m.in. budowę naszych tkanek i narządów czy syntezę hormonów.
Są bogactwem witamin z grupy B. Na szczególne wyróżnienie zasługuje biotyna (wit. H/B7) przyczyniająca się do pięknego wyglądu włosów. Zapobiega ich przetłuszczaniu, wypadaniu a także siwieniu.
Drożdże to także skarbnica cynku, który przyspiesza porost włosów oraz wykazuje działanie przeciwtrądzikowe.
Ogólny stan skóry, włosów i paznokci zapewnią nam także selen i miedź.
Drożdże to również świetny produkt na drobne zranienia, gdyż zawarte w nim potas i magnez wykazują działanie regenerujące naskórek.
Wszystkie powyższe witaminy i składniki mineralne przyczyniają się również do zmniejszenia napięć nerwowych, złagodzenia bólu głowy czy zwalczania bezsenności.

Widzicie zatem, że drożdże mają mnóstwo niesamowitych zalet. Warto zatem w pełni korzystać z ich dobrodziejstw – zarówno od zewnątrz jak i od środka. W jaki sposób?

Niewątpliwie najpopularniejszym sposobem jest ich picie. Wystarczy ¼ kostki drożdży rozpuścić w wodzie o temperaturze minimum 65 stopni C. Nie każdemu przypadnie jednak do gustu smak takiej mikstury, więc można dodać do niej mleko, miód a nawet kakao. Pamiętajcie jednak, aby napój posłodzić po wystudzeniu – inaczej drożdże zaczną pracować i fermentować. Nie wolno pić drożdży na pusty żołądek, a po miesięcznej kuracji warto zrobić sobie przerwę. Wiele osób na początku dostrzega objawy nasilenia niedoskonałości skóry, ale to klasyczny efekt jej oczyszczania.
 Kolejną możliwością skorzystania z dobrodziejstw drożdży jest wykonanie z nich maseczki. 1/3 kostki zalewamy niewielką ilością wrzątku do uzyskania jednolitej, zwartej papki. Nakładamy ją na twarz, czekamy aż zacznie pękać a następnie zmywamy. Taki zabieg przyspieszy regenerację naskórka, zmniejszy widoczność porów oraz pozwoli złagodzić objawy trądziku.
 Macie na głowie zniszczone i wypadające strąki? Zastosujcie odżywkę na włosy. Łyżkę stołową pokruszonych drożdży mieszamy z dwiema łyżkami kefiru oraz kilkoma kroplami ciepłej oliwy z oliwek. Gotową papkę nakładamy na włosy, owijamy folią i ręcznikiem. Trzymamy minimum 2 godziny, a następnie dokładnie zmywamy.
 Kąpiel drożdżowa przyda się osobom cierpiącym na trądzik, łuszczycę, bezsenność, nadpobudliwość a także chorującym na stwardnienie rozsiane czy chorobę Parkinsona. Pół kilograma drożdży rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody, a następnie wlewamy do wanny. Kąpiel nie powinna trwać jednak dłużej niż 30 minut. 

Korzystacie z dobrodziejstw drożdży? Może zachęciłam Was do zapoznania się z ich działaniem? :) 

Iwona

39 komentarzy:

  1. Jako odżywkę do włosów chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piłam kiedyś drożdże, ale nie widziałam żadnych efektów, więc przestałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda. Może metody od zewnątrz byłyby lepsze.

      Usuń
  3. Ja drożdże spożywam jedynie w chlebie. Miałam zamiar zacząć kurację picia drożdży, ale nie mogłam się przekonać, chociaż słyszałam że daje bardzo fajne efekty na trądzik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam fajne efekty po kilku krótszych kuracjach :)

      Usuń
  4. kiedyś piłam drożdże- świetnie wpłynęły na mój organizm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można korzystać z nich profilaktycznie :)

      Usuń
  5. Spróbuję kiedyś kąpieli, słowo daję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z dobrodziejstw drożdży korzystam tylko w ten sposób, że od czasu do czasu zjem drożdżówkę lub chleb z ich udziałem (częściej jem na zakwasie). Nigdy ich nie piłam, choć słyszałam o tym sposobie w odniesieniu do skóry, ale na szczęści nigdy nie miałam z nią problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara :) Moja skóra niestety nie jest w idealnym stanie. Tak samo jak włosy i paznokcie :(

      Usuń
    2. Mojej do ideału też brakuje, ale nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Na włosy obecnie nie mogę narzekać - prawie nie wypadają i nawet błyszczą :P Kiedyś dużo mi wychodziło, a teraz jest ok. A co do paznokci to rozdwajają mi się dość mocno, ale obwiniam za to czeste malowanie (choć odkąd używam lakierów essie jest dużo lepiej :))

      Usuń
  7. O maseczce i kąpielach to nie słyszałam :) Dziękuję za informację ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłaś dowiedzieć się czegoś nowego :)

      Usuń
  8. O nie :)
    Podziękuje i nie będę ich pić hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można skorzystać z pozostałych zastosowań :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Fakt, podczas picia nie jest przyjemny. Jednak w wypiekach mi nie przeszkadza :D

      Usuń
  10. Ciekawe porady. Nigdy nie próbowałam i nie miałam o takim świetnym ich działaniu pojęcia. Może wypróbuję. Zapraszam na mój drugi, nowy blog:
    https://izyswiat.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek ciągle dowiaduje się czegoś nowego :)

      Usuń
  11. pysznosci :)))
    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/wyzwanie-trustedcosmetics-4-kosmetyki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko nadzieję, że nie jesz ich na surowo ;)

      Usuń
  12. jestem uczulona na drożdże :( ale odżywkę na włosy chętnie kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to nieciekawie. Mam nadzieję, że takie drożdżowe mikstury nie narobią Ci problemów.

      Usuń
  13. Kiedyś coś tam próbowałam, ale krótko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w takich sytuacjach najlepsza jest systematyczność.

      Usuń
  14. Mama kiedyś mnie przekonywała, że świetnie działają na włosy, ale ich okropny zapach skutecznie odstrasza mnie od eksperymentów. Poza tym chyba jestem zbyt leniwa by tworzyć mikstury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach rzeczywiście nie jest ciekawy. Za to przygotowanie mikstur nie trwa zbyt długo :)

      Usuń
  15. Ja drożdże to w piwie i cieście do pizzy :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety te w piwie nie mają takiego działania :D

      Usuń
  16. Kiedyś robiłam maseczki z drożdży, ale jakoś o nich zapomniałam a dobre były :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja często robię sobie drożdżową maseczkę na twarz, skóra jest po niej bardzo przyjemna w dotyku. Nie próbowałam picia drożdży, jakoś tak mam obawy... ale chętnie wypróbuję maskę na włosy;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja uwielbiam drożdże w każdej postaci :) Jak skończę obecną kurację biotyną i CP to następną będzie kuracja drożdżowa :) Dawno nie robiłam z nich maseczek zarówno na włosy jak i na twarz...Czas chyba najwyższy to zmienić - dziękuję za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiedziałam o tylu zaletach drożdży :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo kiedy taka informacja może okazać się przydatna :)

      Usuń

Komentując przyczyniasz się do uśmiechu na mojej twarzy :) Pamiętaj - szczęście dane innym wraca do nas podwójnie! :)
Szanuj moją osobę i nie zostawiaj linków! Komentarze to nie miejsce na reklamę! Znajdę Cię i bez tego.
Na blogu obowiązuje Polityka Prywatności. Zapoznasz się z nią w zakładce po prawej stronie.