czwartek, 31 lipca 2014

Projekt denko - lipiec.

Hej :)

Nastał ostatni dzień lipca, więc pora podsumować kończący się miesiąc i pokazać zużyte produkty. Wprawdzie nie ma ich wiele, ale zawsze lepsze to niż nic :)


  • FussWohl, masło do stóp z miętą i limonką - pojemność: 200 ml. O tym produkcie pisałam tutaj
  • Rival de Loop, tonik bezalkoholowy - pojemność: 200 ml. Jego recenzję znajdziecie tutaj.
  • Balea, żel pod prysznic "Sweet Wonderland" - pojemność: 250 ml. Po opinię odsyłam tu
  • Eveline Cosmetics, glicerynowy skoncentrowany krem do rąk i paznokci z bio aloesem i masłem karite - pojemność: 245 ml. Recenzję tego bubla znajdziecie tutaj.
  • Nivea Visage, regenerujący krem na noc - pojemność: 50 ml. Wspominałam o nim w tym poście.
  • Flos Lek, delikatny krem pod oczy - pojemność: 30 ml. Moja opinia na jego temat znajduje się tutaj.
  • Herba Studio, best, żel punktowy do cery trądzikowej - pojemność: 30 g. Tutaj małe oszustwo, gdyż nie wykończyłam produktu w całości. Skończyła się jednak data przydatności, a że się u mnie zupełnie nie spisał i pogarszał stan cery, to pozbywam się go bez żalu. 
  • Isana, migdałowy zmywacz do paznokci - pojemność: 125 ml. Hmmm... byłam pewna, że jego recenzja znajduje się na blogu, a jednak nie... W takim razie na pewno się ukaże. Uwielbiam ten produkt i mam już oczywiście kolejne opakowanie. Świetnie zmywa każdy lakier, radzi sobie z brokatem i nie wysusza płytki. Więcej niebawem :)
  • Maść ochronna z witaminą A - pojemność: 25 g. Bardzo dobry, tani i uniwersalny produkt. Świetnie nawilża i natłuszcza skórę. Może delikatnie zapchać, więc korzystam z niego w krytyczniejszych sytuacjach. Regeneruje uszkodzoną skórę i wszelkie podrażnienia. 
  • Auchan, płatki kosmetyczne - 120 sztuk. Kolejne... ;)
  • Le Petit Marseillais, kremowy żel pod prysznic "kwiat pomarańczy" + mleczko nawilżające. Jeśli pełnowymiarowe produkty spisałyby się u mnie tak samo jak próbki to miałabym je za wielkie buble... 
To tyle jeśli chodzi o moich denkowców. Co Wam udało się zużyć w lipcu? :)

Iwona

wtorek, 29 lipca 2014

Ciasteczka owsiane.

Hej :)

Któż z nas nie ma czasami ochoty na "małą przekąskę"? :) A gdyby tak połączyć przyjemne ze zdrowym i pożytecznym? Z pomocą przychodzą nam domowe, owsiane ciasteczka. Na dodatek cały ich fenomen tkwi w tym, iż wykorzystujemy tylko dwa składniki, a reszta jest totalną improwizacją. Te bazowe produkty to oczywiście płatki owsiane i banan. Ja do swoich pieczonych ostatnio ciasteczek dodałam otrzymaną do przetestowania od firmy Ziarenkowo mieszankę "Cynamonowy Raj".



Muszę przyznać, iż miałam małe obawy odnośnie tej mieszanki. Wiązały się z tym, iż kardamon oraz goździki nie należą do moich ulubionych przypraw. Jednak mój lęk okazał się nieuzasadniony. Aromaty bardzo dobrze się ze sobą komponują i żaden z nich nie bierze góry nad pozostałymi.
Mieszanka jest dobrze skomponowana, aczkolwiek orzeszki arachidowe są drobno posiekane przez co na pierwszy rzut oka są słabo dostrzegalne.
Do samego smaku ziaren nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Świetnie uprażone i aromatyczne. Z pewnością będą częstym dodatkiem do moich potraw :)

Iwona

niedziela, 27 lipca 2014

Tydzień w obiektywie.

 Hej :)

Dziś rozpoczynam cykl postów "Tydzień w obiektywie" - serii, która ukazywać będzie migawki z mojego życia codziennego. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i pozwoli nieco lepiej poznać moją osóbkę :)


  • ostatni ulubieniec... lakier do paznokci Ladycode (by Bell) z serii "Full Colour", nr 30. Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żebym po zmyciu jakiegoś lakieru pomalowała od razu paznokcie tym samym produktem. Teraz jednak miało to miejsce.
  • motylkowi chyba spodobał się mój blok :) 
  • hu hu haa, hu hu haa, nasza zima zła... Jak przyjdzie będę gotowa. Produkcja domowych przetworów trwa :)
  • wegańskie knedle jaglane ze śliwkami - ostatni hit blogów śniadaniowych. U mnie wersja z jogurtem naturalnym, sezonowymi owocami, roztopioną gorzką czekoladą i słonecznikiem.

  • wycieczka do Rodzinnego Parku Atrakcji w Kamieniu. Dzień spędzony wśród dinozaurów, zwierząt i postaci z bajek :)
Jak Wam minął tydzień? Wydarzyło się coś ciekawego? :)

Iwona

czwartek, 24 lipca 2014

For Your Beauty, pędzelek do nakładania cieni.


Cześć :)

Przyznam się, iż jestem wielką ignorantką jeśli chodzi o akcesoria kosmetyczne. Obce jest mi używanie wszelkiego rodzaju znanych pędzli marki Hakuro, Maestro czy Kozłowski. Z racji tego, iż nie maluję się codziennie stawiam na coś taniego i łatwo dostępnego. Na szczęście okazuje się, iż takie produkty nie muszą być złej jakości. Do kategorii tej zaliczyć mogę pędzelek do cieni rossmannowskiej marki For Your Beauty, o którym słów kilka chciałabym Wam napisać :)

Zdaniem producenta:
Przy pomocy pędzelka można perfekcyjnie i równomiernie nanieść cienie na powieki.

Cena: 6,99 zł


Moja opinia:
Pędzelek kupiłam dobre kilka lat temu. Szukałam czegoś taniego, a miał pozytywne opinie, więc się pokusiłam. 
Produkt ma wygodną, długą rączkę. 
Włosie jest zaskakująco miękkie i delikatne. Nie zauważyłam, aby specjalnie wypadało. Ponadto nie odkształca się podczas mycia.
Sama "powierzchnia" pędzelka jest nieco szeroka, dlatego też u mnie najlepiej sprawdza się przy aplikacji cieni na całą powiekę. Przy moich dość małych oczach malowanie nim małej części powieki jest nieco uciążliwe, ale mimo wszystko możliwe. 
Jedyną wadę stanowi dla mnie fakt, iż ciężko rozciera mi się nim cienie. Jednak mam do tego celu inny produkt, więc jestem w stanie mu to wybaczyć :)
Poza tym niska cena i łatwa dostępność zachęcają do zakupu. 

Napiszcie czy znacie ten bądź inny pędzel For Your Beauty i jak się u Was sprawdzają :)

Iwona

wtorek, 22 lipca 2014

Ryżowo z firmą SyS.

Witajcie :)

Jak zapewne pamiętacie udało mi się nawiązać współpracę z firmą Sys. Często może się wydawać, iż blogerzy pozytywnie opiniują otrzymane rzeczy, aby nawiązywać kolejne współprace. Pomyślałam więc, że podzielę się częścią otrzymanych produktów ze swoim chłopakiem i dodam recenzję napisaną przez niego. Z racji tego, iż sama nie jadam białego ryżu trafiły mu się potrawy zawierające ten składnik.

Pomidorowa z ryżem

Skład:

Sposób przygotowania:
Zawartość obu torebek wsypać do 1 litra zimnej wody, zamieszać i zagotować. Dodać 1 łyżkę masła lub oleju. Gotować około 15 minut na małym ogniu, czasem mieszając. Doprawić do smaku i podawać. 

Opinia chłopaka:
Pamiętacie te chwile w młodości, kiedy Babcia wysyłała Was po świeże i soczyste pomidory do przydomowego ogródka, aby mogła ugotować z nich pyszną zupę pomidorową? I gdy wysyłała Was po ryż do tej zupy na plantacje do Chin? Oj, chyba zbytnio się rozpędziłem z tym drugim... To chyba ten upał i wizja zbliżającego się urlopu ;-) W każdym razie taka wizja przyszła mi na myśl, gdy spróbowałem zupy pomidorowej firmy SyS z serii Dania Babci Zosi. Przepis prosty jak barszcz, ale to właśnie ta cecha + smaczność potrawy odpowiada mi najbardziej przy moim zabieganym stylu życia. 
Nie mogłem najeść się tą zupą. Według rady Babci Zosii na opakowaniu najlepiej zabielić zupę jogurtem lub śmietaną. Dla liczących kalorie wybór jest jasny, ale jak dla mnie dodany jogurt nadał zbyt kwaskowaty smak potrawie i następnym razem użyję jednak śmietany.
Kto nie wierzy niech spróbuje a gwarantuję, że będzie smakować. 


Ryż z groszkiem i marchewką

Skład:

Sposób przygotowania:
Wystarczy zagotować 300 ml wody, wsypać zawartość torebki oraz pół łyżeczki soli.
Następnie przykrywamy szczelnie pokrywką i gotujemy 12 minut na minimalnym ogniu.
Zdejmujemy z ognia, mieszamy i szczelnie przykryty garnek odstawiamy w ciepłe miejsce na przynajmniej 5 minut.

Opinia chłopaka:
Gdy dostałem w moje ręce woreczek z ryżem, w którym na pierwszy rzut oka widać było suszoną marchew i groszek, powiem szczerze, że byłem sceptycznie nastawiony. Z tego też powodu danie to zostawiłem sobie na czarną godzinę.
Ugotowałem zgodnie z przepisem na prędko podanym mi telefonicznie przez moją dziewczynę - jak zwykle nic trudnego. Po kilkunastu minutach danie było gotowe. Muszę stwierdzić, że chyba jednak za mało żyję na tym świecie bo znowu zostałem zaskoczony i to mega pozytywnie smakiem tej potrawy. 
 Dopiero po nałożeniu dostrzegłem prażoną cebulkę, która nadała potrawie wyjątkowego aromatu i smaku. Pierwsza myśl to "krupniok", czyli śląska nazwa kaszanki. Potrawa firmy SyS jednak smakuje o wiele lepiej i kolejny raz nie mogłem się powstrzymać, by zjeść ją całą nie dzieląc się z moją połówką. 
Jako, że miałem pod ręką ogórka zdecydowałem się go podgrillować i dodać do potrawy - mogę być z siebie dumny bo wyszło całkiem dobrze:)




Mam nadzieję, że taki post zawierający opinię innej osoby będzie fajną odskocznią od moich wypocin ;D
Przy okazji raz jeszcze dziękuję Panu Witoldowi oraz firmie za umożliwienie przetestowania produktów oraz podzielenia się nimi z bliskimi mi osobami :)

Iwona

poniedziałek, 21 lipca 2014

Przybyło mi...

Cześć :)

Jak można zauważyć, na moim blogu dość rzadko pojawiają się posty z nowościami. Niemniej jednak ostatnio wpadło kilka fajnych produktów, które chciałabym Wam przedstawić. Część z nich to moje zakupy, jednak większość stanowią prezenty :)


Na początku miesiąca dostałam się do testowania produktów Dove Intensive Repair z linii Dove Damage Solutions. Zawartość zestawu to szampon, ekspresowa maseczka regenerująca oraz regenerująca maska z aktywatorem ciepła.


Kolejne nowości to zakupy z Rossmanna. Wstąpiłam tam z konieczności nabycia ulubionego zmywacza do paznokci. Przy okazji skorzystałam z lipcowego kuponu rabatowego na -35% biorąc uniwersalny krem Nivea oraz zapas toniku Rival de Loop (był akurat w promocji, a te łączą się z książeczkową) :)


No i biedronkowe prezenty od chłopaka podzielone na dwie tury. Najpierw kupił mi matujący fluid ochronny DD Ladycode produkowany przez Bell. Wczoraj w swoim mieście znalazł promocję polegającą na kupnie trzech produktów płacąc złotówkę za sztukę. Tym samym stałam się posiadaczką sześciu nowych lakierów do paznokci: dwóch marki Bell z serii Air Flow oraz czterech Ladycode z serii Full Colour oraz Quick-Dry :)

To tyle z ostatnich nowości. Napiszcie czy znacie te produkty lub pochwalcie się co Wy ciekawego upolowaliście :)

Iwona

niedziela, 20 lipca 2014

Lekko, sezonowo, ziarenkowo.

Hejka :)

Wiem, że ostatnio na blogu pojawia się sporo postów kulinarnych związanych ze współpracami. Nie mogłam się jednak powstrzymać, aby szybko nie wypróbować otrzymanych ostatnio produktów firmy Ziarenkowo.

Na pierwszy ogień poszła mieszanka o wdzięcznej nazwie "Euforia" :)

Zdaniem producenta:
EUFORIA to prawdziwa rozkosz dla ciała i ducha - wysoka zawartość kwasów Omega-3 oraz Omega-6 w ziarnach konopi wspomaga funkcjonowanie mózgu, zapewnia balans hormonalny, energię organizmu, zdrowie skóry, włosów i paznokci. Konopie obfitują też w wapń, potas, magnez oraz w zawarty w niewielu pokarmach GLA (kwas gamma linolenowy), który jest szczególnie korzystny dla cierpiących na egzemę, astmę oraz zespół napięcia miesiączkowego PSM.
Słonecznik, bogaty w żelazo, potas, wapń i cynk oraz w wit. A, E, D i witaminy z grupy B, dba o naszą skórę, wzmacnia wzrok i reguluje pracę trzustki.
Pestki dyni to bogactwo kwasu foliowego, magnezu, potasu, fosforu, żelaza, cynku i miedzi, a także witamin: E, B1 oraz B2. 


Byłam bardzo ciekawa tej mieszanki, gdyż bardzo dobrze znam słonecznik i dynię, za to ziarna konopi stanowiły dla mnie nowość. Muszę przyznać, iż jestem nimi pozytywnie zaskoczona :) Jej ziarna są nieco twardawe, ale zarazem bardzo chrupkie. 
Co do samej mieszanki muszę zaznaczyć, iż składniki dobrane są w odpowiednich proporcjach. I ten jej zapach... Intensywny, przyjemny, specyficzny dla prażonych ziaren. Ujawnia się od razu po otwarciu opakowania. Z samym opakowaniem miałam mały problem, ale z reguły nie potrafię niczego otworzyć bez rozwalenia :D 
Jestem pewna, że mieszanka ta będzie częstym dodatkiem moich potraw. Mam nadzieję, że z pozostałych dwóch wersji będę również zadowolona :)

Na koniec oczywiście nie może zabraknąć przedstawienia mieszanki w praktycznych zastosowaniu :)

Kakaowy pudding z kaszki kukurydzianej przełożony kokosową ricottą; 
z miksem sezonowych owoców oraz ziarenkami Euforia


Jeszcze małe pytanko nie związane ze współpracą... :) Czy jesteście chętni, aby w każdą niedzielę pojawiał się post z serii "Tydzień w obiektywie"? Wiem, że na wielu blogach cieszą się one sporym powodzeniem, więc chętnie bym coś takiego wprowadziła. Nie zawsze jest sens przedstawiać pojedynczych zakupów czy innych "pierdółek", a takie zdjęcia mogłyby to wszystko zawierać :)

Iwona

czwartek, 17 lipca 2014

Współpraca.

Hej :)

Ostatnio mam spore szczęście w nawiązywaniu bardzo interesujących i satysfakcjonujących mnie współprac. Dziś otrzymałam paczkę z trzema produktami firmy Ziarenkowo, której profil możecie również znaleźć na facebooku. Cieszą mnie one tym bardziej, gdyż zawierają świetnie skomponowane mieszanki przeróżnych ziaren.

Wszystkie ziarna zawarte w mieszankach są starannie prażone z zachowaniem wszelkich norm dotyczących produkcji zdrowej żywności. Każdy ich rodzaj prażony jest osobno, w odpowiedniej dla danego typu ziaren temperaturze, bez użycia tłuszczu. Następnie są starannie mieszane i pakowane w torebki opatrzone etykietami informującymi o ich zastosowaniu i wartościach odżywczych.

Oczywiście nie może zabraknąć przedstawienia otrzymanych produktów :)


Cynamonowy Raj
Euforia
Słoneczne Pola

Jak mogliście zauważyć, bardzo często wykorzystuję takie produkty w swoim jadłospisie, więc mieszanki te na pewno znajdą zastosowanie w mojej kuchni. Już mam kilka pomysłów, więc spodziewajcie się postów z ich wykorzystaniem i recenzją :)

Iwona

wtorek, 15 lipca 2014

Rumiankowa pielęgnacja z Intimelle.

 Cześć :)

Lato-> czas upałów, wycieczek, basenów... W związku z tym nasze ciało narażone jest na częste infekcje. Problem ten dotyczy również miejsc intymnych. Pomyślałam więc, że napiszę Wam kilka słów o produkcie, który świetnie nadaje się nie tylko do codziennej pielęgnacji, ale również do "zadań specjalnych". Na tapetę trafia więc delikatny żel do higieny intymnej z rumiankiem marki Intimelle :)

Od producenta:

Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl, Betaine, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum, Glycerin, Chamomilla Recutita Flower Extract, Potassium Sorbate, CI 19140

Pojemność: 400 ml

Cena + dostępność: ok. 7 zł / Drogeria Natura

Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w prostej, wygodnej butelce z pompką.
Ma bardzo delikatny, naturalny zapach.
Konsystencja jest nieco rzadka i lejąca się, ale nie na tyle, żeby produkt przelewał się z rąk. 
Na ogromny plus zasługuje skład produktu. Krótki - bez mydła, sztucznych substancji, konserwantów czy SLS.
Pomimo braku SLS i mydła żel dobrze się pieni. Do aplikacji wystarczą dwie małe pompki przez co jest niesamowicie wydajny. 
Przejdźmy do sedna recenzji, czyli działania kosmetyku...
Żel bardzo dobrze oczyszcza. Jest niesamowicie łagodny i delikatny. Nie tylko nie powoduje uczuleń czy podrażnień, ale świetnie koi i łagodzi te, które nas dręczą. Pozostawia uczucie odświeżenia i komfortu. 
Niska cena również zachęca do wypróbowania. 
Używałam już kilku tego typu produktów, m.in. Ziaję, Venus czy Facelle, ale tylko ten żel jest kosmetykiem do którego powróciłam. 

Napiszcie czy stosowałyście ten żel lub macie jakieś swoje perełki w tej kategorii :)

Iwona

niedziela, 13 lipca 2014

Sałatka ryżowa z warzywami.

 Hej :)

W ciepłe dni nie zawsze ma się ochotę na ciepłe posiłki. W związku z tym dzielę się dziś z Wami propozycją na pyszną sałatkę ryżową, która najlepiej smakuje na zimno. Może ona posłużyć - tak jak u mnie - za danie obiadowe, bądź być alternatywą dla lekkiej przekąski lub kolacji :)

Pomysł na sałatkę otrzymałam od przyjaciółki, która znalazła przepis w jakieś gazecie i, widząc składniki, od razu pomyślała o mnie. Niemniej jednak nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie pozmieniała :) W trakcie przygotowania zmieniłam tak dużo, że wyszła praktycznie moja nowa wersja :D

Składniki na 2 porcje obiadowe:
100 g ryżu (u mnie jaśminowy)
mała cukinia
szklanka zielonego groszku
2 garści fasolki szparagowej
2 łyżki pestek dyni Sante

Składniki na dressing:
łyżka oleju rzepakowego/oliwy z oliwek
koperek
sok z cytryny


Przygotowanie:
Ryż gotujemy na sypko zgodnie z instrukcją na opakowaniu, a następnie studzimy. 
Fasolkę i groszek gotujemy w lekko osolonej wodzie i studzimy zalewając bardzo zimną wodą.
Cukinię myjemy, kroimy w plasterki, a następnie w paski.
Olej/oliwę mieszamy z koperkiem i sokiem z cytryny. 
Łączymy dressing z warzywami oraz ugotowanym ryżem.
Sałatkę odstawiamy na min. godzinę, aby się "przegryzła". 
Przekładamy na talerz i posypujemy pestkami dyni. 

Smacznego! 

Szacowana wartość energetyczna:

Iwona

środa, 9 lipca 2014

"Iwonka koloruje" - USTA.

Witajcie :)

Były już posty ukazujące moje kolorowe kosmetyki do twarzy i oczu, więc pora na przedstawienie tych do ust :)

Avon, połyskujący balsam do ust z witaminą E; Organique, balsam do ust "kokosowe ciasteczka"; 
Einstein, Lip Therapy Cooling Lip Relief.

Golden Rose, 2000, nr 107;  Sensique, Volume & Shine, nr 303; Oriflame, Pure Colour Floral Lipstick, 
odcień "Soft Pink"; Oriflame, nabłyszczajaca pomadka, odcień "Pink Punch"; Wibo, nawilżajaca pomadka, nr 05.

Essence, Glossy Lipbalm, toffee frappuchino; Sensique, Gloss & Care, odżywczy błyszczyk o zapachu toffi; 
Isana, Lip Gloss, Bronze; Bourjois, La creme des levres, nr 02 i 05; Mary Kay, at play, odcień "Teddy Bare"; 
NYC, Lippin' Large Lip Plumper, nr 472. 

 Avon, Color Trend, odcień "Caramel Apple"; Bourjois, Effect 3D Gloss Volume & Shine Elixir, nr 20; Wibo, Water Effect Lip Gloss; Safari, Trendt Colour!; H&M, odcień "Right Red"; H&M, odcień "Shine On U Crazy Diamond''.

Wibo, Sparkling Rose Kiss /edycja limitowana/, nr 01,02 i 03; 
firma nieznana, True Lover, nr 51,53 i 56; Eveline Cosmetics, Colour Celebrities, nr 349.

Na zdjęciach brakuje jeszcze błyszczyka My Secret, "Eat Me!" o smaku Bounty ;)

Napiszcie czy znacie któryś z tych produktów. Chętnie poznam Wasze ulubione kosmetyki w tej kategorii :)

Iwona

poniedziałek, 7 lipca 2014

Zbiorczo - podwieczorkowo :)

Hej :)

Na moim blogu zazwyczaj pojawiają się inspiracje dotyczące śniadań bądź obiadów. Pomyślałam więc, że przedstawię Wam zbiorczą notatkę z moimi przykładowymi podwieczorkami. Z racji tego, iż często zawierają one owoce nadają się również na II śniadanie bądź zdrowy deser :)

 miętowe płatki ryżowe z wiśniami, jabłkiem, makiem i migdałami

 koktajl/smoothie "na-winie", czyli wszystko co było pod ręką :D 
otręby owsiane, banan, wiśnie, burak, orzechy laskowe, sezam

 domowy kisiel wiśniowy z sezamem i miętą

chłodnik z pestkami dyni

domowe ciasto owsiano-bananowe z orzechami laskowymi

Pochwalę się Wam jeszcze swoim nowym, wymarzonym przyrządem kuchennym...

SOKOWIRÓWKA <3 

Napiszcie co Wy lubicie jeść w ramach podwieczorku. Chętnie zaczerpnę nowych inspiracji :)

Iwona

piątek, 4 lipca 2014

Modyfikacja kaszy jęczmiennej z soczewicą firmy SYS + recenzja.

 Witajcie :)

Jak ostatnio wspominałam udało mi się nawiązać miłą współpracę z firmą SyS. Przygotowałam na dzisiejszy obiad jeden z otrzymanych produktów, a mianowicie kaszę jęczmienną z soczewicą. Pora więc napisać kilka słów na jej temat. Postanowiłam również zmodyfikować nieco wersję podania, ale o tym później :)

Skład:


Sposób przygotowania:
Wystarczy zagotować 400 ml wody, wsypać zawartość torebki oraz pół łyżeczki soli. 
Następnie przykrywamy szczelnie garnek i gotujemy składniki 15 minut na minimalnym ogniu.
Zdejmujemy z ognia, mieszamy i szczelnie przykryty garnek odstawiamy w ciepłe miejsce na przynajmniej 5 minut. 


Rady Babci Zosi:
Na opakowaniu podane są trzy rady Babci Zosi. Jedną z nich jest sposób serwowania dania, czyli podanie go z jajkiem sadzonym i kefirem. 

Nie byłabym jednak sobą, gdybym nieco nie zmodyfikowała propozycji serwowania :) Do ugotowanej i ostudzonej kaszy dodałam duże jajko, a następnie uformowałam małe kotleciki, które usmażyłam na niewielkiej ilości oleju rzepakowego. 


Moja opinia:
No to od początku... :) Po otwarciu opakowania z daniem od razu wyczuć można bardzo przyjemny, intensywny zapach. W głównej mierze wyczułam w nim prażoną cebulkę. 
Danie w głównej mierze składa się z kaszy jęczmiennej. Znajdują się w nim również spore cząstki suszonych warzyw. Na szczęście nie dopatrzymy się tutaj żadnych konserwantów ani zbędnych składników. 
Mała uwaga odnośnie przygotowania: u mnie po 10 minutach kasza całkowicie "wpiła" wodę i była gotowa. Radzę więc albo gotować ją 10 minut, albo kontrolować ilość wody, aby kasza nam się nie przypaliła.
 Jeśli chodzi o smak dania to nie mam mu nic do zarzucenia. Kasza jest bardzo smaczna i nie wymaga dodatkowego doprawiania. 
W opakowaniu znajdziemy dwie torebki o tej samej zawartości. Jedną z nich dałam swojemu chłopakowi. Myślę, że po jej przygotowaniu podzieli się w komentarzu opinią na jej temat ;) 
Uważam, iż kasza jęczmienna z soczewicą jest bardzo dobrym pomysłem dla osób, które potrzebują  szybkiego dania z naturalnych składników, a bez zbędnych konserwantów :)

Iwona

czwartek, 3 lipca 2014

Tonik Rival de Loop - aktualizacja wpisu.

Hej :)

Kiedyś na blogu pojawiła się recenzja jednego z moich ulubionych toników, a mianowicie bezalkoholowego produktu marki Rival de Loop. Jakiś czas temu w Rossmannie pojawiła się jego nowa wersja, która odrobinę różni się od poprzedniej. Pomyślałam więc, że zaktualizuję swoją opinię na jego temat :)

Zdaniem producenta:
Pielęgnacyjny tonik do twarzy.
Nie zawiera alkoholu. Został opracowany specjalnie dla potrzeb skóry suchej i wrażliwej. 
Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie. pH neutralne dla skóry. 
Bez silikonów. Bez parabenów. Bez perfum. 

Skład:

Pojemność: 200 ml

Cena: 4,49 zł

Dostępność: Rossmann

Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w zgrabnym, plastikowym opakowaniu. 
W porównaniu z poprzednią wersją nie zawiera w składzie perfum przez co zapach jest neutralny i niewyczuwalny. Brak alkoholu sprawia, iż produkt nie wysusza skóry.
Drugą różnicą jest fakt, iż nowa wersja toniku w ogóle nie pieni się podczas aplikacji. 
Poza tym nie zauważyłam w tym kosmetyku innych istotnych zmian. Jest bardzo wydajny i dobrze oczyszcza cerę. Po zastosowaniu skóra jest nawilżona i odświeżona. 
Nie wymagam więcej od tego typu produktów, dlatego też pewnie tonik ten jeszcze nie raz zagości na mojej półce :)

Iwona