piątek, 28 września 2012

Powrotnie pourodzinowo :)

Witajcie! :)
Tak wiem, tytuł posta jest bardzo po polskiemu :D
Nie było mnie długi okres czasu spowodowany pracą, przemęczeniem oraz niezbyt dobrym stanem zdrowia. Wszystko to sprawiło, że nie miałam ani czasu, ani nawet chęci udzielać się tutaj. Wczoraj jednak przybył mi kolejny rok życia, który o dziwo dodał mi trochę siły. Jako że mój ukochany uraczył mnie fantastycznym prezentem postanowiłam się z Wami tym podzielić :)

Czasami przeraża mnie jak bardzo chłopak zna moje potrzeby :D Prezent urodzinowy składał się m.in. z:

1. Kuferek na kosmetyki


(Zdjęcie środka wstawię jak już posegreguję swoje kosmetyki i je poukładam :) )

2. Zestaw kosmetyków Eveline:

  • bioenergetyzujący balsam do ciała
  • bioenegretyzujący żel pod prysznic
  • bioenergetyzujący krem na noc
  • miniatura kremu pod oczy


3. Perfumy Christina Aguilera, Inspire



Dodatkowo sama kupiłam sobie wodoodporną maskarę pogrubiającą firmy Essence :)


Mam nadzieję, że moje problemy ulegną znacznemu pomniejszeniu, dzięki czemu będę mogła nadrobić zaległości związane z blogiem :) Na razie jednak zmykam do zadań domowych życząc Wam spokojnego popołudnia.

Iwona

poniedziałek, 3 września 2012

Projekt denko - sierpień.

Witajcie :)

Dziś 3 dzień września, dlatego też najwyższa pora wrzucić notkę o produktach zużytych w poprzednim miesiącu :)


  • Isana, szampon do włosów "Połysk jedwabiu" - pojemność: 400 ml. Tani produkt o dużej pojemności. Ładnie się pieni i ma przyjemny zapach. Niestety po użyciu włosy są splątane. Mam włosy suche, lecz specjalnych rezultatów nie widziałam. 
  • Eva, Zioła Polskie, pielęgnacyjny tonik bezalkoholowy z ekstraktem z koniczyny łąkowej - pojemność: 200 ml. Kupiłam ten produkt skuszona pozytywnymi opiniami oraz niską ceną. Po opiniach wymagałam chyba od niego zbyt wiele, gdyż na mnie szału nie zrobił. Ładnie pachnie i odświeża cerę, lecz słabo ją oczyszcza. 
  • Rival de Loop, Clean & Care, żel do mycia z wyciągiem z ginko i ogórka - pojemność 150 ml. Bardzo dobry żel za niewielkie pieniądze. Jest bardzo wydajny. Wystarczy odrobiona, aby porządnie go spienić. Skóra jest porządnie oczyszczona. Pomimo alkoholu nie ściąga, ani nie podrażnia skóry. 
  • Cztery Pory Roku, glicerynowy krem do rąk z aloesem - pojemność: 130 ml. Tani i przyzwoity krem o przyjemnym zapachu. Z bardzo przesuszonymi dłońmi sobie nie poradzi, lecz do codziennej pielęgnacji jest wystarczający. Dodatkowo niewiele kosztuje, a ma dużą pojemność. 
  • Naomi Campbell, Naomi Campbell - pojemność: 15 ml. Bardzo ciepły, ale zarazem słodki i elegancji zapach. Świetnie nadaje się na jesienne i zimowe dni.  Bardzo żałuję, że go wykończyłam, gdyż niesamowicie przypadł mi do gustu. 
  • Eveline, odżywka do paznokci 8w1 - pojemność: 12 ml. Jedna ze znanych wszystkim odżywek Eveline. Jak już wspominałam, na początku nie byłam nią zachwycona. Jednak dostała więcej szans i odwdzięczyła się mocnymi i twardymi paznokciami, które przestały być łamliwe i rozdwojone. 
  • Prokudent med, pasta do zębów - pojemność: 125 ml. Zwykła pasta do zębów, która dobrze czyści, odświeża i ma przyjemny smak. 
  • Benzacne, lek na trądzik - pojemność: 30 g. Kolejne zużyte opakowanie maści. Lek dobrze wysusza wszystkie niespodzianki, przez co szybciej się goją. Oczywiście ma tendencję do przesuszania skóry, dlatego warto uważać, aby stosować go jedynie punktowo na chore miejsca. 
  • Rival de Loop, maseczka rozświetlająca. Jak dla mnie jest to bardziej maseczka oczyszczająca. Zawiera glinkę przez co na początku mamy uczucie szczypania. Skóra jest ładnie oczyszczona, wygładzona i rozświetlona. 

A jak Wam poszło denkowanie w sierpniu? :)

Iwona